53

2.2K 101 12
                                    

Pov. Kacper
Po tym jak Julka wyszła z mojego mieszkania, popatrzyłem przez okno, czy wsiada już do ubera, jednak nie było jej już, wiec pomyślałem, że pojechała. Jednak dopiero później w oczy rzuciła mi się blondynka siedząca na ławce. Wiedziałem ze to moja Julka. Podszedłem do okna balkonowego i już miałem je otwierać aby krzyknąć do mojej dziewczyny, ale ktoś się do niej dosiadł. Twarz była mi jakas znajoma, jednak nie mogłem stwierdzić kto to jest. Śmiali się razem i wyglądali jakby się znali, więc pewnie to jest jakiś kolega ze szkoły. Przyglądałem im się cały czas. W końcu podjechał Julki uber a dziewczyna pożegnała się z chłopakiem przytulając go. Fajnie...

Dużo tez myślałem o mojej decyzji co do odejścia z teamu. Nie wiem czy to był dobry pomysł. Strasznie mi brakuje tamtych wszystkich osób. Postaram się jakoś zadzwonić ze Stuartem i może wyjaśnimy sobie to co musimy. Obydwoje mamy swoje za uszami i trzeba jakoś to ogarnąć. Wyciągnąłem wiec telefon i napisałem do stuarta, czy może się gdzieś spotkać. Umówiliśmy się na odpowiedni dzień i skończyliśmy rozmowę. Oby się udało, bo chciałbym żeby wszystko wróciło do normy. Nawet miałbym Julkę bliżej siebie.

Pov. Julia
-Weź go bo zaraz wykituje przez niego!- krzyknęła Lexy kłócąc się z Marcinem.
-Oj nie spinaj tyłeczka Lexy- zaśmiał się Stuart. W pewnej chwili dostał telefon, wiec zostawił nas samych i wyszedł z pomieszczenia
-Moja kluseczka się obraziła?- zapytał Marcin na co wybuchnęłyśmy śmiechem razem z brunetką.
-Co za debil- powiedziała Lexy ciagle się śmiejąc. Po chwili brunetka też wyszła więc zostałam sama z Marcinem. Przez chwile się do mnie nie odzywał i obydwoje patrzyliśmy w swoje telefony.
-Henryk!- krzyknął Marcin, przez co się wystraszyłam i rzuciłam telefonem za siebie.
-Rany boskie Marcin idioto- chciało mi się trochę śmiać, ale starałam się być poważna.
Popatrzyłam na chłopaka, który ewidentnie się trochę przejął, jednak po chwili nie wytrzymał i głośno się zaśmiał. Przez niego ja również wybuchnęłam śmiechem.

-Ale sierotka z ciebie Julcia- zaśmiał się brunet
-To twoja wina- krzyknęłam na niego
-Zbiłaś szybkę?- zapytał i podszedł do mnie aby zobaczyć na ekran mojego telefonu. Kiedy był już blisko i chciał spojrzeć na urządzenie, schowałam je za siebie.
-No pokaż mi- zaśmiał się kolejny raz
-W dupsko się pocałuj- wystawiłam język w jego stronę a chłopak pokręcił jedynie głową z dezaprobatą.
-Ale jesteś niemiła, powiem wszystko Kacprowi
-Co mu powiesz? Że rozwaliłeś mi telefon?
-Trzeba było nie machać rękami we wszystkie strony
-Trzeba było nie wołać Szczura i tak ma cię gdzieś bo nawet nie przyszedł- zaśmiał się i wyszedł z kuchni do swojego pokoju.

Weszłam na Facebooka i zauważyłam kilka zaproszeń do znajomych. Popatrzyłam kto mnie dodał i usunęłam osoby których nie znam, jednak jedno zaakceptowałam. Był to Sebastian. Nie wiem skąd wiedział jak mam na nazwisko, bo z tego co pamietam to nie mówiłam mu tego aby przypadkiem nie znalazł mnie na jakiś mediach społecznościowych. Nie chciałam aby kolegował się ze mną ze względu na moją popularność w sieci. Chwile później dostałam wiadomość od Sebastiana, ale nie odpisałam mu, nie mam pojęcia dlaczego. Przeglądałam tez jego zdjęcia i szczerze mówiąc jest dość przystojny. Napisałam do Kacpra a później poszłam do łazienki się ogarnąć. Jutro jest szkoła wiec muszę się wyspać a po męczarni odwiedzę mojego chłopaka.

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz