30

4.3K 124 13
                                    

-Ale nie mów nic Julce, bo widziałem, że ona jest zadowolona i nie chcę psuć jej humoru- zastanawiałam się z kim Kacper rozmawia, ale po chwili usłyszałam Lexy
-No ok, but she wilk be angry, jak się dowie, że ja wiedziałam a ona nie- nie myśląc długo, weszłam do pokoju.
-Czego mam się nie dowiedzieć?-powiedziałam stojąc w przejściu.
-O czym ty mówisz?- powiedziała Lexy rżnąć z siebie głupa.
-No bez jaj słyszałam co mówiliście. Serio Kacper? Tyle co się pogodziliśmy i nie chcę kolejnej kłótni. Czy to jest coś aż tak strasznego, że nie chcesz żebym się dowiedziała?- powiedziałam. Czułam, że moje oczy stają się wilgotne aż w końcu kilka łez się z nich wydostało. Kacper podszedł do mnie i próbował mnie przytulić, ale odepchnęłam go i wyszłam z pokoju zostawiajac tamtą dwójkę. Jak mają jakieś tajemnice to niech mają, już sama nie wiem czy to wszystko ma sens. Związek opiera się na szczerości i zaufaniu czego niestety nie możemy sobie okazać.
-Julka kurde poczekaj- szarpnął mnie za rękę a ja zasyczałam z bólu. Po ostatnim razie, gdy Kacper mnie szarpnął został mi ślad, który widnieje na mym nadgarstku do tej pory.
-Uważaj trochę, nie jestem marionetką. To bolało- powiedziałam zdenerwowana zasłaniając nadgarstek bluzą Kacpra, którą miałam na sobie.
- Pokaż tą rękę- powiedział próbując znów chwycić mą dłoń, ale nie dawałam za wygraną. W końcu brunetowi się udało i odsłonił mój nadgarstek.
-Julia co to jest?- powiedział zdenerwowany- kto co to kur*a zrobił?- krzyknął przez co Lexy również wyszła z pokoju.
-Co się wam znowu dzieje?- dziewczyna odezwała się po krótkiej chwili
-Puść mnie- powiedziałam zwracając się do Kacpra.
-Póki mi nie wyjaśnisz skąd to masz, nigdzie nie idziesz- powiedział stanowczo
-Skoro chcesz wiedzieć to proszę! To twoja wina. Ostatnio mnie tak szarpnąłeś, że do tej pory mam ślad!- powiedziałam zdenerwowana na chłopaka. Kacper stał nie wiedząc co ma powiedzieć.
-Naprawdę? O cholera skarbie przepraszam, wiesz, że nie chciałem cię skrzywdzić-powiedział podchodząc do mnie. Chłopak owinął mnie swoimi ramionami i mocno mnie przytulił.
-Wiem Kacper i nic się takiego nie stało. Przecież to zejdzie, a jak nie to najwyżej pojadę do szpitala, ale wytłumacz mi o co chodziło z waszą rozmową- powiedziałam ciągle przytulając bruneta.
-Ehhh, po prostu boję się, że jak Michał dojdzie do teamu, to mi cię zabierze a ja tak bardzo cię kocham. Nie chcę żeby to wszystko się skończyło- odpowiedział smutny. Czułam jego szybkie bicie serca, które pierwszy raz tak mocno bije.
-Ale jesteś głupi Kacper. Patrz na Michała a na ciebie. Przecież ja nie zostawię cię tylko dla niego, bo tylko ciebie kocham.
-Oh my god, That's ultra crazy- wtrąciła Lexy po czym zeszła schodami na dół.
-Chodźmy na dół, musimy jeszcze nagrać parę filmów. A, jeszcze jedno. Skarbie ja znów muszę wyjechać na koncert. Wiem, że pewnie nie będziesz mogła i jak masz coś przeciwko to powiedz tylko słowo, a zostanę z tobą- powiedział odrywając się ode mnie.
-No trudno, jakoś damy radę. A kiedy musisz jechać?- zapytałam smutna. Znowu będę tęsknić za moim chłopakiem.
-Jutro...- odpowiedział wahając się. No fajnie, fajnie...

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz