26

4.1K 119 16
                                    

Pov. Lexy
Siedziałam sobie spokojnie w kuchni i gadałam z siostrą przez telefon. W pewnej chwili koło mnie usiadł Kacper i czekał aż zakończę rozmowę.

-Możemy pogadać?-zapytał gdy zobaczył, że skończyłam połączenie
-Noo pewnie, o co chodzi?-zapytałam
-No bo ja wyjeżdżam na parę dni i chciałbym, żebyś pilnowała Julki. Boję się, że może coś sobie zrobić. Ona jest do czegoś takiego zdolna, gdy jest zdenerwowana- powiedział i w tym samym czasie do kuchni weszła Julia.
-Możecie o mnie nie rozmawiać w taki sposób? Nie przejmujcie się, nic sobie nie zrobię a jak chcecie mnie obgadywać to w bardziej ustronnym miejscu- powiedziała i wyszła zdenerwowana. Kacper wstał z miejsca i już chciał za nią iść, ale złapałam go za rękę zmuszając przy tym, żeby nigdzie nie szedł.
-Daj spokój Kacper, przyjdzie jej. Jest po prostu zdenerwowana ale w końcu ci wybaczy. Przecież cie kocha...
-Wątpię... Dam jej czas, dlatego też wyjeżdżam. Błagam cię pilnuj jej.-powiedział i wyszedł biorąc po drodze swoją walizkę. Oby do siebie w końcu wrócili... mam nadzieję, że ta rozłąka i przerwa dobrze im zrobi.

Pov. Julia
Ciekawe co wcześniej o mnie mówili. Byłam strasznie zła, że Kacper jeszcze podejrzewał, że mogę sobie coś zrobić. Aż taka głupia nie jestem.

Siedziałam sobie spokojnie w pokoju aż w końcu usłyszałam przez lekko uchylone okno, trzaskanie drzwi. Od razu podeszłam i wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam Kacpra zamykającego bagażnik i zrobiło mi się strasznie gorąco. Brunet wsiadł do auta i szybko odjechał z posesji. Gdy już zniknął, wyszłam na zewnątrz się przewietrzyć, bo było mi strasznie słabo. Chodziłam chwilę po podwórku i spacerowałam. Było strasznie zimno a ja nawet nie wzięłam jakiejś czapki na głowę. Gdy wróciłam do domu zaczepiła mnie lexy.

-Julia are you still mad at me?- zapytała.
-Nie wiem lexy. Napewno nie jestem aż tak zła, jak na Kacpra. Gdzie on tak w ogóle pojechał?-zapytałam
-Eee myślałam, że słyszałaś, że pojechał do swojego mieszkania odpocząć-powiedziała zmieszana
-Nic mi nie powiedział, nawet się nie pożegnał- zrobiło mi się smutno, co lexy zauważyła więc się do mnie przytuliła. Tego właśnie mi było trzeba. Przez kilka dni nie czułam bliskości drugiego człowieka i brakowało mi tego.
-Przepraszam cię Julka jeszcze raz za tamto, ale uwierz mi, że naprawdę to zdjęcie tak tylko wyglądało. Naprawdę do niczego między nami nie doszło, bo go odepchnęłam. I tak byliśmy obydwoje pijani- powiedziała patrząc mi prosto w oczy. Widziałam w nich szczerość, ale nie byłam jeszcze pewna do końca, czy lexy mówi prawdę.
-Wiesz co? Może napiszemy jeszcze raz do tamtego chłopaka, co wstawił to zdjęcie i zapytamy jak to było naprawdę?-zapytałam na co lexy się zgodziła więc poszłyśmy do mojego pokoju i poszukałyśmy znów tamtego zdjęcia. Długo z tym zeszło ale w końcu je znalazłyśmy. Zobaczyłam, że chłopak mi odpisał na ostatnią wiadomość, więc ją przeczytałam.

Od: Mikołajx02
Nie wiem jak to do końca było, ale to wyglądało jakby się serio całowali, więc dodałem tamto zdjecie z nadzieją, że je zobaczysz i tak się też stało.

Do: Mikołajx02
Czyli nie jesteś pewny, czy coś między nimi zaszło?

Od: Mikołajx02
Niee, ale widziałem jak lexy go odpycha więc choćby i nawet to raczej wina Kacpra. A jeśli mogę wiedzieć to ty z nim w końcu jesteś, czy nie?

Do: Mikołajx02
Uhhh, nie mogę za bardzo powiedzieć prawdy, ale dziękuję za informację.

Dzięki temu chłopakowi zrozumiałam, że chyba lexy faktycznie mówi prawdę...

Hejka wszystkim😍 bardzo przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, bo tak jak niektórzy mogli zauważyć, dodawałam je codziennie co niestety się teraz zmieni bo wolne mi się skończyło i znowu będę musiała zająć się nauką❤️ miłego dnia wszystkim

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz