17

4.8K 133 3
                                    

Jestem już po szkole. Dzisiaj jedziemy z Kacprem do jego rodziców. Trochę się stresuję, bo chcę dobrze wypaść. Mamę chłopaka juz miałam okazje spotkać, ale nie widziałam się z jego tatą. Kacper ma z rodzicami bardzo dobry kontakt. Widać to od razu.

-Julka, nie stresuj się. Moi rodzice cię polubią. Już ostatnio mama stwierdziła, że fajna z ciebie dziewczyna a tata powie pewnie to samo-przytulił mnie i pocałował delikatnie w czoło.
-Kocham cię bardzo-przytuliłam mocniej bruneta
-Ja ciebie też-podniósł mój podbródek do góry. Chwile patrzyliśmy sobie w oczy, aż nagle Kacper mnie zachłannie pocałował. Przez chwile nie nadążałam, więc zwolnił. Położyliśmy się na łożku ciągle się całując. Ja leżałam na Kacprze a chłopak cały czas jeździł rękami po moim ciele. Co chwile zjeżdżał na moje pośladki i je ściskał. Niestety ktoś nam musiał przerwać a była to lexy

-Omg im sorry, but ktoś do ciebie przyszedł Kacper-Powiedziała brunetka i popatrzyła wrogim wzrokiem na Kacpra. Chłopak poszedł zobaczyć kto przyszedł a ja zostałam z lexy
-Lexy kto to był?-zapytałam
-Jakaś dziewczyna. Bardzo ładna, ale strasznie skąpo ubrana. Krótka kiecka i kabaretki. Bez jaj jak dziwka się ubrała-patrzyłam i nie wiedziałam co odpowiedzieć. Postanowiłyśmy z lexy, że zejdziemy i zobaczymy co robią. Po cichu zeszłyśmy po schodach i przyglądałyśmy się im. Dziewczyna przytulała Kacpra, ale on ją odpychał.

-Dawaj Julia, rób aferę!- powiedziała zdenerwowana lexy. Tak więc zrobiłam. Szybkim krokiem podeszłam do tej suki i odciągnęłam ją od Kacpra.
-Kochanie co to za wywłoka?- zapytała czarnowłosa.
-To jest moja dziewczyna, także wypierdalaj z tego domu!-krzyknął Kacper tak głośno, że sama podskoczyłam.
-Jak się ze mną ładnie pożegnasz-przytuliła się znowu do Kacpra i uśmiechała się do niego. Nie mogłam na to patrzeć. Widziałam lexy na schodach, jak pokazuje, żebym ją uderzyła, ale ja tylko popatrzyłam ostatni raz na Kacpra i tą laske a potem szybkim krokiem poszłam do lexy i razem wróciłyśmy do jej pokoju. Słyszałam jeszcze po drodze krzyki Kacpra, ale nawet się nie odwracałam. Byłam zła, że brunet nawet jej nie zwrócił uwagi, że go dotyka czy cokolwiek. On tylko ją delikatnie odpychał co i tak nie skutkowało. Gdybym miała ją uderzyć, to zapewne byłaby już wieziona w karetce do szpitala, bo przez 6 lat trenowałam sztuki walki. Idiotka by mi w ogóle nie podskoczyła a ja nawet nic nie zrobiłam w tej sprawie. Mogłam ją strzelić w zęby i dała by spokój. Chodziłam po pokoju i rozmyślałam, co mogłam zrobić, ale tego nie zrobiłam i śmiałam się sama z siebie.

-Julka pozwól mi to wytłumaczyć- powiedział brunet, wchodząc do naszego pokoju
-Daj mi spokój- odsunęłam się od niego i poszłam do łazienki się wykąpać. Kacper co chwile pukał i pytał czy może wejść, ale nie reagowałam na to. W końcu przestał się narzucać i dał sobie spokój. Ja w tym czasie wyszłam owinięta ręcznikiem i poszłam po moje ubrania, których zapomniałam zabrać do łazienki. Kacper stał przy oknie i jak usłyszał, że drzwi się otwierają, odwrócił wzrok w moją stronę i mi się przyglądał. Ja znowu poszłam do łazienki, szybko się przebrałam i wzięłam się za mycie zębów i dokładne mycie twarzy. Nie zamykałam specjalnie drzwi, bo byłam ciekawa czy brunet wejdzie do środka. I tak też się stało.

-Kochanie, nie denerwuj się proszę- stanął w drzwiach, ale ja nie zwracałam na niego uwagi- Noo Julka, daj spokój- podszedł do mnie i mnie przytulił od tyłu, ale go odepchnęłam
-Ty słyszysz co mówisz? Jak mam dać spokój skoro na moich oczach przytula cie jakaś dziwka a ty nic nie robisz? Niby lekko ją odpychałeś, ale i tak gówno dało!- przewróciłam oczami.
-Dlatego przyszedłem ci to wszystko wyjaśnić i cię przeprosić- Byłam ciekawa co ma mi do powiedzenia, więc powiedziałam, że porozmawiamy jak już się ogarnę.

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz