48

2.7K 112 15
                                    

-Ale kim ona w ogóle jest dla Kacpra? Jakaś jego nowa znajoma czy co?- zapytała zbulwersowana Lexy
-Nie mam pojęcia, ale nie mogę mu zabronić z nią przebywać. I tak nie jesteśmy już razem, więc nie powinnam się wtrącać w jego życie prywatne- powiedziałam wstając ze schodów
-Jak to nie jesteście razem?- zapytał nieświadomy Stuart
-Nie teraz stuart, nie zadawaj głupich pytań- ochrzaniła go Agata.
-Dajcie spokój, idę do domu to nie ma sensu- wtrąciłam.

Popatrzyłam w stronę Lexy i uśmiechnęłam się lekko. Wszyscy na mnie patrzyli ze smutkiem i współczuciem w oczach. Gdy przeszłam przez pasy na drugą stronę ulicy, podeszli do mnie widzowie i poprosili o zdjęcie. Nie miałam siły na żadne fotki, więc grzecznie odmówiłam. Usiadłam na ławce na przystanku a po chwili usłyszałam krzyki Blowka.
-Julka!- krzyknął przez co zwrócił uwagę wielu osób. Wstałam i szybko do niego podbiegłam
-Co jest? Po co się tak drzesz?- zapytałam
-Kacper się o ciebie martwi i pyta gdzie jesteś. Chodź do niego na chwile- zrobiło mi się strasznie przykro i głupio w jednym momencie. Kacper siedzi w szpitalu, tyle co się wybudził i i tak martwi się czy wszystko ze mną dobrze. Jestem egoistką. Mogłam od razu wejść na sale, ale ja jak zwykle musiałam coś zjebać. Łzy zebrały się w moich oczach a po chwili wszystkie spłynęły po mojej twarzy.

-Chodź do mnie- powiedział Karol i rozłożył ramiona, abym mogła się do niego przytulić.
-A ta cała Patrycja dalej tam jest?- zapytałam z nadzieją że zaprzeczy.
-Jest, ale Kacper i tak pytał o ciebie. Lexy i stuarta z Agatą wygonili, bo wyczuli alkohol. Lexy się zaczęła śmiać jak zobaczyła lekarza w kitlu i już wtedy stwierdzili, że coś jest z nimi nie tak- zaśmialiśmy się na słowa blondyna.
-To chodźmy- odsunęłam się od chłopaka i przetarłam łzy. Zaczęłam zmierzać w stronę szpitala i po chwili znaleźliśmy się już w środku. Gdy stanęłam przed odpowiednią salą, poczułam lekki strach. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Nie wiedziałam nawet co mu powiedzieć.
-Wchodzimy?- zapytał Karol wyrywając mnie z zamyślenia.

Popatrzyłam w jego stronę i niepewnie kiwnęłam głową. Chłopak posłał mi uśmiech i otworzył drzwi, puszczając mnie przodem. Weszłam na sale i moje spojrzenie spotkało się z pięknymi oczami bruneta. Nie wiedziałam co mam zrobić, jak zagadać i jak podziękować. To wszystko stało się dla mnie takie dziwne. Ta cała sytuacja niszczyła mnie od środka. Ocknęłam się gdy poczułam jak zostaje popchnięta na Karola który stał za mną. Gdyby nie on, już leżałabym pod ścianą.

-Co ty sobie wyobrażasz?-wyjdź stąd bo Kacper chce posiedzieć ze mną.
-Patrycja uspokój się- powiedział Karol odsuwając blondynę ode mnie.
-Nie! Nie uspokoję się, bo wy już nie jesteście razem i Kacper i tak ma w ciebie wywalone. To ze mną spał a ciebie się nawet brzydzi dotknąć!-krzyknęła kierując w moją stronę wielkiego tipsa.
-Dość!- krzyknął Kacper- co ty właściwie wygadujesz dziewczyno. Spaliśmy razem? Jak ja cię dopiero na imprezie poznałem!
-Dość tego, lepiej będzie jak pójdziesz- powiedział Karol.
-Nie pójdę- powiedziała zakładając ręce na piersiach.
-Pójdziesz- odpowiedział jej chłopak. Karol chwycił ją za ręce i wyciągnął siłą z sali.
-Siadaj- powiedział Kacper spokojnym głosem, więc zrobiłam, jak prosił. Nie wiedziałam, jak zacząć rozmowę. Zaczęłam rozglądać się po sali a Kacper cały czas mi się przyglądał.
-Dziękuję- powiedziałam po chwili patrząc na bruneta- Gdyby nie ty, nie wiem co by teraz było
-Nie ma sprawy. A kiedy ty jedziesz do lekarza?- zapytał a ja się uśmiechnęłam.
-Jutro. Muszę zrobić ostateczne badania a później zacznie się leczenie- powiedziałam patrząc na swoje dłonie.
-Będzie dobrze- uśmiechnął się.
-A ty? Jak się czujesz?- zapytałam
-Boli mnie głowa, ale da się wytrzymać. Jutro już pewnie wychodzę, albo i nawet dzisiaj wieczorem. Już miałam odpowiadać ale w drzwiach pojawiał się Karol.
-Julka, pani kazała nam wyjść, bo chce zrobić Kacprowi jakieś badania- powiedział chłopak na co kiwnęłam głową. Popatrzyłam w stronę bruneta i posłałam mu uśmiech.
-Kocham cię, ale wiem, że wszystko zepsułam- powiedziałam i wyszłam z sali. Wiedziałam, że muszę to powiedzieć...

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz