28

4.3K 152 10
                                    

Kacper się z nas śmiał a my dalej byłyśmy w lekkim szoku. Niby przytuliłam chłopaka, jednak dalej jestem zła za tamtą sytuację. Za bardzo go kocham, by tracić czas na kłótnie. Powinniśmy sobie ufać, co zawsze mówił mi Kacper a ja uwierzyłam w pierwszą lepszą plotkę.

Pov. Kacper
Gdy się spakowałem wyszedłem z mieszkania po czym je zamknąłem upewniając się jeszcze czy napewno niczego nie zapomniałem. Dziewczyny na mnie czekały, jednak Lexy wyszła trochę wcześniej bo źle się poczuła i postanowiła się przewietrzyć. Julia stała przy oknie i była wpatrzona w widok za nim. Podszedłem do niej i stanąłem obok. Blondynka popatrzyła na mnie ze łzami w oczach. Serce mi się krajało gdy widziałem jak płacze, ale nie chciałem jej przytulać, bo w końcu nie jesteśmy już razem i nie chcę się narzucać. Po chwili Julia sama się we mnie wtuliła i wyszeptała ciche ,,przepraszam" na co oddałem uścisk i przytuliłem dziewczynę.

-Tak bardzo cię przepraszam Kacper. Dalej nie jestem pewna czy doszło do czegoś między wami czy nie, jednak wiem, że gdybyś zrobił coś takiego, to byś się przyznał i nie udawał głupiego. Przepraszam, że ci nie ufałam, ale sam widziałeś jak realistycznie wyglądało tamto zdjęcie- odsunęła się ode mnie i popatrzyła mi w oczy.
Chwilę się sobie przyglądaliśmy aż w końcu złapałem Julię w tali, przyciągając ją przy tym do siebie i pocałowałem ją. Tak bardzo brakowało mi jej dotyku, zapachu i pocałunków. Ta blondynka po prostu zawróciła mi w głowie i zakochałem się na zabój.

-Lord jesus, w końcu!!- krzyknęła Lexy a my się od siebie oderwaliśmy. Brunetka ze łzami w oczach podbiegła do nas i nas przytuliła- Jak fajnie widzieć was znowu razem- powiedziała Lexy. Julia spuściła głowę i patrzyła ciągle w swoje buty.
-Girll you okay? What happened?- powiedziała Lexy patrząc razem ze mną na Julkę- why are you sad?-podpytywała ciągle
-Nic się nie stało, wracajmy już- powiedziała blondynka i poszła schodami w dół. Ja szedłem razem z Lexy za nią, nie odzywając się. Zastanawiałem się, co się znów stało i dlaczego Julka tak zareagowała.

-Czyli jednak się pogodziliście?- zapytała Lexy szepcząc, aby Julka nie usłyszała
-Sam nie wiem, niby się przeprosiliśmy ale widziałaś jak zareagowała-powiedziałam zdołowany. To ja powinienem być nadąsały, bo to Julia mi nie ufała tylko uwierzyła w jakieś głupoty odtrącając mnie przy tym. Podszedłem szybko do dziewczyny łapiąc ją za nadgarstek i odwracając w moją stronę.
-Możesz mi powiedzieć o co znowu chodzi? Myślałem, że między nami jest ok-powiedziałem ciągle trzymając jej nadgarstek
-Kacper, puść to boli- powiedziała próbując wyrwać mi swoją dłoń. Rozluźniłem uścisk, śle wciąż ją trzymałem. Patrzyłem jej w oczy nie odzywając się przy tym.
-Możemy porozmawiać w domu? Jedźmy już, źle się czuję- powiedziała całkowicie wyrywając swoją dłoń i poszła do samochodu. Ja stałem dalej w tamtym miejscu. Naprawdę nie rozumiałem o co jej chodzi.
-Chodź Kacper, przejdzie jej. Porozmawiacie sobie na spokojnie w domu- powiedziała Lexy i razem z nią ruszyłem do samochodu. Znowu Julia szła przed nami i się nie odzywała. Otworzyłem drzwi do auta i wsiadłem za kierownicę. Zdziwiło mnie to, że Julka nie usiadła koło mnie z przodu, ale już się nie wypytywałem o co chodzi. Miałem już dość takiego debilnego zachowania z jej strony, ignorowania mnie i odtrącania od siebie. Jest mi przykro, że blondynka tak się zachowuje wobec mnie ale nie będę tego komentować na głos.

Untypical love Story                             •Julia i Kacper •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz