Dobre i to

469 14 2
                                    

- Krystian jest czysty! - Natalia wbiegła do gabinetu Łucji przerywając tym jej rozmowę z Olgierdem i jakąś dziewczyną, którą na komendzie widziała pierwszy raz
- to dobrze, a jak on się czuje? Wiadomo co z nim?
- źle, ale ja nie mam prawa wam o tym mówić. Chcecie się czegoś dowiedzieć,  to jego zapytajcie
- zapytałbym gdyby tylko chciał ze mną rozmawiać, a on woli robić awantury i kłamać
- Dobra dajcie spokój oboje. Natalia poznaj Dominikę Wilczyńską na czas nie obecności Krystiana będzie pracować z Olgierdem, a potem zastąpi Krzyśka, który jak wiecie złożył wypowiedzenie i wyjechał
- cześć miło cię poznać, ale ja już muszę lecieć, spieszy mi się, mamy z Kubą sprawę - Natalia wyszła z gabinetu naczelnik i tak jak mówiła zajęła się prowadzoną sprawą, martwiła się stanem zdrowia Krystiana, bała się, że to jest naprawdę coś poważnego, zastanawiała się czy on porozmawia z lekarzem, czy może ona powinna to zrobić. Olgierd w czasie przerwy pojechał do szpitala, wiedział, że musi przeprosić partnera za te ostatnie kilka dni, był zaskoczony, że na miejscu spotkał też Łucję.  Podeszli razem do drzwi, ale nie weszli do środka, przez uchylone drzwi usłyszeli rozmowę Krystiana z lekarzem
- Kiedy będę mógł wrócić do pracy?
- narazie musi Pan zapomnieć o powrocie do pracy, przykro mi
- na jak długo!?
- spokojnie, takie nerwy w niczym nie pomagają
- pytam na jak długo?! Na zawsze?!
- w tym momencie nie jestem wstanie tego powiedzieć. Musimy ustabilizować funkcje serca, a potem będziemy myśleć co dalej
- wiedziałem, że tak będzie, że jak tylko przyjdę do lekarza to mogę zapomnieć o pracy, dlatego nie przyszedłem odrazu
- zdrowie powinno być najważniejsze. Widzę, że zależy panu na pracy, więc możemy się umówić tak, że za tydzień przyjdzie pan do mnie zrobimy wszystkie badania jeszcze raz i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję, dobrze?
- dobrze
- jutro dostanie pan wypis, proszę wrócić do domu, przyjmować leki, ograniczyć papierosy i kofeinę, przede wszystkim dużo odpoczywać i się nie denerwować
- to co ja mam robić całymi dniami? Siedzieć na kanapie przed telewizorem?
- Proszę poprostu o siebie zadbać - lekarz wyszedł mijając się w drzwiach z Olgierdem i Łucją. Policjanci weszli do środka i usiedli obok łóżka Krystiana
- słyszeliście wszystko?
- tak, ale nie martw się wszystko będzie dobrze - Łucja odezwała się pierwsza i dotknęła jego dłoni, on jednak szybko ja zabrał
- Gówno prawda! Już nic nie będzie dobrze. Ty się pewnie cieszysz!? Chciałaś mnie wywalić to ci się to udało!
- nie mów tak, chcę żebyś wrócił do pracy i wiem, że tak będzie bo jesteś silny i przejdziesz przez to
- mogę nigdy nie wrócić do pracy i jakoś ci nie wierzę, że chcesz mojego powrotu. Wygrałaś Łucja!
- przestań, Krycha jeżeli dalej będziesz się tak zachowywał to kolejne badania też wyjdą źle i już wtedy napewno nie wrócisz do pracy
- może masz rację. Serio się muszę uspokoić
- nie może mam rację, tylko napewno ją mam. Aha i jeszcze jedno Krystian, chcę cię przeprosić, że ci nie wierzyłem, ale sam dawałeś do tego powody
- wiem i rozumiem ale ja nie miałem wyboru
- potrzebujesz czegoś? Mogę pójść do sklepu i coś ci kupić
- Łucja nic nie potrzebuję i nie myśl sobie, że się dogadamy. Możemy przestać sie kłócić, ale się nie polubimy
- Krystian mógłbyś chociaż spróbować mi zaufać
- obiecuję, że spróbuje cię już nie wkurzać, ale na tym możemy poprzestać
- Dobra i to

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz