Nie boję się ciebie

486 15 4
                                    

- Kiedy ostatnio widziałeś się ze swoją dziewczyną!? - Olgierd razem z Krzyśkiem rozpoczęli przesłuchanie chłopaka zamordowanej dziewczyny  Krystian stał za szybą i obserwował przebieg przesłuchania
- wczoraj rano. Dziś mieliśmy iść do kina. Wiecie kto ją zabił?
- próbujemy to ustalić, powiedz nam jeszcze czy Ola miała jakiś wrogów?
- ostatnio wydzwaniał do niej jej były chłopak, chciał żeby do niego wróciła, ale ona nie chciała się na to zgodzić
- A tobie nie przeszkadzało, że on do niej dzwoni?
- co ja mogłem zrobić, to jest typ faceta  którego każdy się boi i lepiej z nim nie zadzierać. Ola rozstała się z nim po tym jak dowiedziała się, że ma kontakt z dilerami - po chwili chłopaki usłyszeli trzasnięcie drzwiami. Krystian  wyszedł z pomieszczenia i już chciał wejść i sam przesłuchać kolesia, ale wtedy ktoś złapał go za nadgarstek i powstrzymał przed otwarciem drzwi
- cicho Krystian uspokój się!
- nie widzisz, że ten koleś ich ściemnia! Doskonale wie kto to zrobił, albo sam to zrobił! Teraz udaje poszkodowanego, mam tak spokojnie na to patrzeć!
- weź sobie trzy głębokie wdechy i się uspokój, spokojnie
- Natalia! On kłamie! Puszczą go do domu i co zrobi? Pójdzie i zgwałci kolejną dziewczynę!
- wiem, ale nie możesz tam wejść. Łucja by się wkurzyła! Krystian proszę cię, nie narażaj się jej
- nie obchodzi mnie kurwa Łucja! Ta kobieta dla mnie jest nikim!, rozumiesz!? Nikim!
- ona jest naczelnikiem i czy nam się to podoba czy nie, musimy się jej słuchać
- powiedziałem już, że mam w dupie tą całą Łucję. Wszyscy się jej boicie, a ja w przeciwieństwie do was nie pozwolę się tak traktować!
- nie krzycz tak, bo zaraz usłyszy
- niech słyszy! Jest pizdą i koniec! Nie będę szanował kogoś takiego jak ona, uwzieła się na mnie i chce mnie wykończyć! - Natalia już sama nie wiedziała co zrobić, zobaczyła obok siebie Łucję, nie miała już szans uciszyć Krystiana. Słysząc awanturę również Olgierd wyszedł na korytarz
- znowu to samo?
- Jak taki jesteś odważny, żeby wyzywać mnie za plecami to powiedz mi jeszcze raz, prosto w oczy to co powiedziałeś chwilę wcześniej! No proszę, gdzie ta twoja odwaga!?
- Łucja daj spokój, nie prowokuj go
- Jesteś zwykłą pizdą! Znalazłaś sobie kozła ofiarnego i wykorzystujesz ten fakt!, ale wiesz co na nieodpowiednią osobę trafiłaś! Ja sobą nie dam pomiatać
- A ja nie będę się denerwowała każdego dnia jak tylko patrzę na ciebie
- Jeśli mnie zwolnisz to... nie ręczę za siebie Łucja!
- grozisz mi!?
- A żebyś wiedziała, że ci grożę! Zadowolona!?
- Krystian! - Olgierd był zaskoczony bespośredniością swojego partnera, wiele razy przegiął, ale teraz w zupełności przekroczył granicę
- mam cię dość!, sam sobie na to zapracowałeś. Jesteś zawieszony!
- Gówno możesz! Nie boję się ciebie!
- może pora wkońcu zacząć! Ja nie żartuje Krystian! To twój koniec na tej komendzie
- Łucja poczekaj, może warto jeszcze raz na spokojnie pogadać
- o czym? Dla mnie wszystko jasne. Krystian może zacząć się już pakować
- Łucja, wszyscy jesteśmy zdenerwowani. Prześpijmy się z tym na spokojnie i jutro porozmawiamy - Mazur starał się opanować sytuację, nie chciał stracić partnera, ale czym to było jeśli on sam niechciał tej pomocy
- mam to w dupie, zbieram się z tąd!
- Krystian do cholery stój!
- czego jeszcze ode mnie chcecie!?
- do pracy wracaj! To jest ostatnia szansa i więcej jej nie dostaniesz, podziękuj partnerowi
- nie potrzebuje waszej łaski.

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz