Znasz go?

400 16 3
                                    

- Krystian idź do Łucji, żeby załatwiła nam nakaz przeszukania tego akademika, nie ma sensu dłużej czekać
- czemu niby ja!?
- bo idziesz po kawę i masz po drodze
- a może ty też byś się przeszedł? Trochę ruchu ci się przyda, Olo proszę, nie mam ochoty się z nią widzieć
- idź i już nie gadaj, przecież cię nie zje
- yhm jasne - Krystian poszedł do gabinetu szefowej stresował się tym spotkaniem, bo był z nią sam na sam. Nadal nie wiedział jak się przy niej zachować.
- Łucja potrzebujemy nakaz przeszukania tego pokoju w akademiku- powiedział na jednym thu nawet na nią nie spoglądając
- dobrze, będziecie go mieć za godzinę
- dzięki
- Krystian poczekaj chwilę, usiądź
- ja nie mam czasu, muszę sprawdzić jeszcze monitoring z przed akademika
- chciałam ci wszystko wytłumaczyć
- ale ja nie będę tego słuchać, jak dla mnie nic się nie stało i na tym zostańmy
- teraz już nigdy na mnie nie spojrzysz?! Przecież widzę, jak unikasz kontaktu wzrokowego
- Łucja ja chcę poprostu myśleć, że do niczego nie doszło. To nie ma szans się udać! - detektyw wyszedł z gabinetu zamykając za sobą drzwi, poszedł do kuchni zrobić kawę dla siebie i swojego partnera, w między czasie usłyszał rozmowę dwóch mundurowych policjantów
- Słyszałeś, że Górski podobno wbił się pani naczelnik do łóżka?
- słyszałem, to teraz będzie miał u niej taryfę ulgową, a pomyśleć, że tak się nie nawiedzili
- teraz jak się pokłócą to seks wszystko załatwi, wystarczy, że wskoczą sobie do łóżka i pan aspirant dostanie awans
- nie, przecież nie słyszałeś, że to miało być przełamanie lodów przed jego powrotem
- Który to kurwa wymyślił?! - wściekły Górski wyszedł na korytarz i szybko zwrócił policjantom uwagę, gdy go zobaczyli uśmiechy znikły im z twarzy - pytam kto to wymyślił?!
- my tylko słyszeliśmy jak inni mówią
- i teraz chodzicie i rozpowiadacie to po całym wydziale!?
- przepraszamy
- Narazie jestem jeszcze spokojny, ale jak jeszce raz usłyszę, że ktoś gada takie głupoty to się wkurwie, chyba doskonale wiecie jak łatwo mnie wyprowadzić z równowagi?
- my już nic będziemy nic mowić
- ja i tak się dowiem od którego to wyszło, a póki co możecie mu przekazać, że nic mnie nie łączy z Łucją- detektyw dokończył robienie kawy i poszedł do operacyjnego gdzie czekał na niego Olgierd
- Ty w Krakowie po tą kawę byłeś?
- dlaczego mi nie powiedziałeś!?
- a co ja miałem ci powiedzieć, nie rozumiem
- że cała komemda chuczy od plotek, że ja i Łucja spaliśmy razem, kurwa brednie wyssane z palca!
- ja pierwszy raz od ciebie słyszę, ale oni chyba nie mają racji?
- zwariowałeś!? Niewiem kto to wymyślił i co nim kierowało, ale pożałuje tego!
- dobra, ale już się tak nie pluj
- Za godzinę będziemy mieć nakaz. Ja muszę iść na chwilę do Natalii - jak powiedział tak zrobił, poszedł do przyjaciółki czuł, że w tej chwili tylko ona może mu pomóc
- Natalia pomożesz mi? - oboje spojzrzeli na niego uśmiechając się pod nosem, doskonale wiedział o co im chodzi
- wy też?
- no to co było coś czy nie?
- Kuba, między mną a Łucja nic nie było nie ma i nie będzie! Ktoś puścił jakąś plotkę, a wy wszyscy łykacie to jak pelikany
- dobra powiedz lepiej jak ci mogę pomóc?
- da się to jakoś zakryć?! Tak, żeby nikt więcej nie zobaczył!?
- haha czekaj zaraz ci trochę przypudruję i po problemie
- macie jakąś sprawę?
- morderstwo na Ursynowie. Ofiara nazywała się Adrian Słowiński
- co ty powiedziałeś Kuba? Możesz powtórzyć jak się nazywał!?
- Adrian Słowiński, a co znasz go?
- znam ...

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz