Kilka godzin później Olgierd z Krzyśkiem dostali od Leny lokalizację telefonu podejrzanego mężczyzny. Chcieli wziąść też Krystiana i pojechać we trojkę zatrzymać gościa, ale Łucja znów im w tym przeszkodziła
- Krystian ty zostajesz!
- bo co!? O co ci znowu chodzi!?
- dobra my nie mamy czasu, musimy już lecieć, a wy się tu nie pozabijajcie
- możesz mi to wyjaśnić!? Najpierw wyciągasz mnie z domu, tylko po to, żeby móc się znowu na mnie wyżyć!? Łucja do cholery, jeżeli coś do mnie masz, jeżeli coś ci zrobiłem, a tego nie pamiętam to mi to powiedz!
- uspokój się przede wszystkim. Nie będę ryzykować, że coś zrobisz temu facetowi!
- wiesz co!? Dzięki kurwa za zepsucie całego dnia! Zadowolona jesteś z siebie
- zamknij się już i zajmij papierami!
- Łucja... - detektyw nie dokończył, oparł się o ścianę i zsunął się po niej na podłogę, zaciskając powieki i chwytając się za klatkę piersiową
- Krystian! Co się stało!?
- nic! Odwal się!
- spokojnie, boli cię coś? - kobieta dotknęła jego ramienia próbując uspokoić, ale on szybko zrzucił jej rękę z siebie
- nawet mnie kurwa nie dotykaj! Odsuń się ode mnie!
- spokojnie już nic nie robię, nie dotykam cię
- idź z tąd!
- spokojnie, słyszysz?
- czego ty nie rozumiesz odwal się!
- nie krzycz, ja już dzwonię po pogotowie
- jakie pogotowie?! Co ty pieprzysz!? Niechcę żadnego pogotowia, nic mi nie jest!
- siedź spokojnie Krystian
- odwołaj to pieprzone pogotowie!
- nic nie będę odwoływać, uspokój się.
- odwołaj go i spierdalaj z tąd! Zostaw mnie w świętym spokoju!
- Co ty się tak bronisz przed tym lekarzem, może ty masz coś do ukrycia?! Co?! Nie mylę się! Prawda?!
- zamknij się już! Zaraz mi przejdzie!- Krystian próbował stanąć na nogi, ale nie był w stanie tego zrobić, znów upadł na podłogę.
- tak właśnie widzę, nie ruszaj się już - Łucja była przerażona, pobiegła po wodę, miała nadzieję, że to mu pomoże, dotykała go tylko przez kilka sekund, ale zdążyła poczuć, że serce bije mu nie naturalnie szybko
- napij się wody
- spierdalaj z tą wodą! Mówiłem już odwal się! Nie potrzebuję twojej pomocy - chłopak wyrzucił jej z ręki kubek z wodą, jego zawartość rozlała się po całym korytarzu. Zostawiła go na chwilę pod opieką mundurowych, a sama poszła do pokoju Leny
- Lena, lenka! weź wodę i zanieś ją Krystianowi, coś mu się dzieje, a ode mnie nie chce jej wziąść -Starsza kobieta na prośbę młodszej została w środku, dziewczyna wzięła kubek z wodą i poszła do detektywa, powoli usiadła obok niego, miał głowę opartą na kolanie i spuszczoną w dół
- mogę?
- yhm
- napij się, to zrobi ci się trochę lepiej. Już?...
- ta szmata Łucja poszła już sobie?
- tak, jest u mnie. Powiesz mi co cię boli?
- już jest lepiej, dzięki za wodę
- Krystian co cię boli?
- niewiem, serce. Kłuje tak strasznie kłuje. Lena ja chyba nie wytrzymam
- chcesz się położyć?
- gdzie? Tutaj?
- spokojnie, pomogę ci
- jestem już spokojny
- ej, bo zaraz ci serce stanie
- idź powiedz Łucji, żeby odwołała to pogotowie, naprawdę nic mi już nie jest
- tylko cię zbada, takie problemy z sercem w twoim wieku nie są normalne - Krystian stawał się coraz słabszy, powieki powoli zaczęły mu opadać na komendzie nikt nie wiedział co się z nim dzieje
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
De TodoCzy miłość tej dwójki może się udać.Czy można zbudować trwały związek oparty na kłamstwie i nienawiści? Co zrobi kobieta kiedy detektyw znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kiedy wkońcu powie co do niego czuje, a może to tylko pogorszy ich...