- chłopaki ja muszę wracać do domu, ale chcę żebyście mieli Krystiana na oku, cały czas - Olgierd zwrócił się do mundurowych, musiał jechać do domu, ale chciał wiedzieć co robi Krystian na wypadek gdyby znów miał się spotkać z podejrzanym mężczyzną chciał w porę zareagować
- mamy go śledzić?
- nie, on pojechał do siebie, ale jak tylko wyjdzie z mieszkania odrazu do mnie dzwońcie muszę wiedzieć o wszystkim co robi. W nocy postaram się was zmienić
- naczelnik o tym wie?
- narazie nic jej nie mówiłem i proszę was niech to zostanie między nami
- ale jak się dowie, to my będziemy mieć problemy, że bez jej zgody prowadzimy obserwację
- ja to biorę na siebie - Krystian wrócił do domu i chciał się położyć, wiedział, że teraz jego kariera w policji leży na szali i nie dużo brakuje, żeby stracił pracę. Jeżeli Olgierd pójdzie do Łucji i powie jej o wszystkim to będzie musiał się tłumaczyć, a za wszelką cenę chciał tego uniknąć. Po jakimś czasie usłyszał pukanie do drzwi, poszedł je otworzyć chociaż był pewien, że to jego partner znów będzie chciał wyciągać od niego informacje
- już się bałam, że cię nie zastałam
- A jednak jestem - widząc kobietę odpowiedział kompletnie bez entuzjazmu
- w takim razie, chodź zabieram cię na zajęcia
- Dominika dziś naprawdę nie mam ochoty nigdzie wychodzić, chcę pobyć sam
- dlaczego? Coś się stało?
- poprostu nie mam ochoty i tyle! Czego ty nie rozumiesz!?
- dobra już cię nie namawiam, ale nie krzycz na mnie
- przepraszam
- w dupe sobie wsadź to przeprzaszam, chciałam dobrze, ale ty widać masz jakiś problem. Rozumiem, że masz jakiś problem, ale nie możesz odreagowywać na każdym
- Dominika poczekaj!
- niechcę z tobą rozmawiać!
- obraziłaś się, bo mam zły dzień!? Jak ty się kurwa obrażasz to ja nic nie mówię, ale ja już nie mogę mieć gorszego dnia!
- nie krzycz, już ci powiedziałam, ja sobie na to nie pozwolę. Jak chcesz to siedź w domu - dziewczyna wyszła z bloku i sama udała się na zajęcia,nie spodziewała się takiej reakcji po koledze. Krystian po wyjściu Dominiki wziął klucze i wyszedł z mieszkania. Jeden z mundurowych odrazu zadzwonił do Olgierda
- halo
- Krystian gdzieś wyszedł, co mamy zrobić?
- jedźcie za nim i cały czas informujcie mnie gdzie jest, ja też już tam jadę
- A jak nas zobaczy?
- poatarajcie się żeby was nie zobaczył i przede wszystkim uważajcie na siebie - Detektyw nie wiedział co ma robić, zastanawiał czy nie zrobił źle i nie powinien już dawno poinformować o wszystkim Łucji
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
LosoweCzy miłość tej dwójki może się udać.Czy można zbudować trwały związek oparty na kłamstwie i nienawiści? Co zrobi kobieta kiedy detektyw znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kiedy wkońcu powie co do niego czuje, a może to tylko pogorszy ich...