- zostaniesz dziś w domu?
- Paulina wiesz, że muszę iść do pracy
- Ale może mógłbyś wziąść wolne, nie chcę zostać sama, boję się
- zamknij drzwi i nigdzie nie wychodź nawet do sklepu Ja postaram się wrócić jak najszybciej
- dobrze, jak musisz to jedź - Krystian dokończył śniadanie, kiedy schodził do samochodu na klatce spotkał sąsiada, o którym mówiła mu Paulina
- dobrze, że Pana widzę
- coś się stało?
- jeszcze nie, ale jeśli Paulina jeszcze raz mi powie, że ją pan zaczepia albo cokolwiek wspomni na Pana temat, to będziemy inaczej rozmawiać
- Ale jaka Paulina?, ja nikogo nie zaczepiałem
- nie obchodzi mnie to, niechcę więcej nic słyszeć, bo naprawdę źle się to dla pana skończy - Krystian był tym spotkaniem wkurzony, co nie uszło uwadze jego partnera
- siema!... czemu się nie odzywasz?
- może powiesz mi dlaczego wczoraj dzwoniłeś do Pauliny?
- ja do niej dzwoniłem? Stary ja nie rozmawiałem z nią na twój temat od wizyty w szpitalu
- Tak, jasne. Paulina twierdzi inaczej, podobno chciałeś się z nią spotkać i przekonać, żeby się ode mnie wyprowadziła
- serio? Krystian jak mi nie wierzysz to weź mój telefon i sprawdź, że nie ma tam żadnego połączenia do Pauliny
- nie ma bo usunąłeś
- aha, a ona ściągnęła cię wcześniej do domu tylko po to, żeby naściemniać?
- nie, miała inną sprawę, ale to już nie twój interes
- no ok, jak wolisz - po przyjeździe na komendę chłopaki dostali sprawę zaginięcia młodego chłopaka, poszli do Łucji dowiedzieć się więcej o sprawie
- chłopak ma 17 lat, nie wrócił do domu z urodzin kolegi
- jak się nazywa?
- Karol Rawicz mieszka na ul. Józefowej, porozmawiajcie z rodzicami, to oni zgłosili zaginięcie
- no to jedziemy
- aha Krystian, mam nadzieję, że dziś nie masz zamiaru kończyć pracy kiedy ci się spodoba
- nie - detektywi pojechali do rodziców chłopaka, a kiedy sprawdzali monitoring z klubu w którym ostatni raz był widziany chłopak, do Krystiana po raz kolejny zadzwoniła Paulina
- nie mogę teraz gadać, oddzwonię za chwilę
- Krystian, on to zrobił, zgwałcił mnie rozumiesz!? Zrobił to!
- jak to!? Uspokój się, ja zaraz przyjadę. Wezwę pogotowie
- nie rób tego, proszę. Krystian błagam nie mów o tym nikomu
- już dobrze, uspokój się, ja już jadę Policjant wstał z krzesła, ale w drzwiach stanął Olgierd, który nie chciał puścić go samego
- co jest?
- zabije! Normalnie go zabije!
- Krystian co się stało?
- ostrzegałem go!, ostrzegałem, a on ją zgwałcił
- poczekaj, wezmę kurtkę i jadę z tobą
- nie!, ja jadę sam! Poradzę sobie
- Ale ja się ciebie nie pytam tylko ci oznajmiam, że jadę z tobą, pozatym Łucji trzeba powiedzieć
- nie! Paulina kazała nikomu nie mówić
- A lekarz? Wezwała pogotowie? Przecież lekarz musi ją zbadać, żeby zacząć sprawę
- nie, ona się boi iść do lekarza
- ciekawe czemu?
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
RandomCzy miłość tej dwójki może się udać.Czy można zbudować trwały związek oparty na kłamstwie i nienawiści? Co zrobi kobieta kiedy detektyw znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Kiedy wkońcu powie co do niego czuje, a może to tylko pogorszy ich...