Zawsze będzie święty

276 13 4
                                    

Natalia z Olgierdem po kilku minutach dotarli do mieszkania Krystiana. Jeszcze na klatce nie słyszeli żadnej awantury, ale to ich wcale nie uspokoiło, bo to mogło oznaczać wszystko. Drzwi do mieszkania policjanta były otwarte, gdy weszli do środka zobaczyli plamy krwi na podłodze, a Krystian sprzątał rozbite szkło, wydawał się niczym nie przejęty
- cały jesteś?! - pierwszy spytał Olgierd, który po tym co zobaczył, zaczął się już martwić
- A co ma mi być?
- co to jest za krew Krystian? I gdzie jest Kuba!? - Natalia też była przerażona krwią i brakiem śladu po swoim chłopaku
- może u siebie, skąd mogę wiedzieć gdzie jest!?
- bo był u ciebie
- skąd niby o tym wiecie!?
- co mu zrobiłeś?!
- Kuba śpi w pokoju, nie martwcie się nic mu nie jest
- A ta krew?
- rozwalił sobie rękę, ale to nic takiego już mu ją opatrzyłem
- wie o wszystkim?
- powiedziałem mu, ty byś tego pewnie nie zrobiła
- i jak zareagował?
- jak ty byś się zachowała w takiej sytuacji, gdybyś niewiem dowiedziała się, że zdradził cię z Łucją?
- o nie, Łucję to ty zostaw w świętym spokoju - głośna rozmowa pomiędzy policjantami obudziła śpiącego Kubę, który po chwili dołączył do nich
- Po co tu przyszłaś?! Czego jeszcze chcesz ode mnie!?
- Kuba, proszę porozmawiajmy, ja ci to wszystko wyjaśnię
- To może ja was zostawię i pogadacie sobie na spokojnie
- nie Krystian, ty też zostań, przecież ciebie też ta sprawa dotyczy - Kuba był wściekły zachowaniem kolegi, który chciał uniknąć rozmowy i jak gdyby nigdy nic uciec
-ja też sądzę, że powinniście sobie wytłumaczyć całą trójką. Ale ja zostanę na wszelki wypadek za drzwiami i będę zabiezpieczał gdyby któremuś coś strzeliło do głowy
- przecież, ja naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia, chce żebyście byli szczęśliwi, rozmawialiśmy o tym Kuba
- Zostań tutaj! I rozmawiaj z nami - Olgierd wyszedł zostawiając całą trójkę samą w mieszkaniu, według niego Krystian także powinien być przy tej rozmowie. Natalia usiadła na kanapie obok Kuby, zaczęli rozmawiać, Krystian chodził po mieszkaniu i chyba nie miał zamiaru się mieszać w rozmowę, chociaż ona też go dotyczyła. Kuba zdenerwował się wstał i przyciągnął Krystiana do siebie, popychając na kanapę
- kochacie się?
- nie!
- Kuba ja kocham ciebie, niewiem dlaczego w tamtym momencie poczułam coś do Krystiana przepraszam
- już mówiłem, ja nie nadaje się do stałego związku. Nie będę rozpieprzał waszego tylko dlatego, że miałem gorszą chwilę
- aha, czyli noc ze mną była dla ciebie gorsza chwilą!?, przypominam ci, że to ty przyszedłeś do mnie!
- Ale ty pierwsza pocałowałaś mnie na komendzie. Dobra to nie ma sensu, ja idę spać, zostawiam was samych
- Krystian! Wracaj tutaj!... Nie no ja to kurwa zabiję!
- Kuba zostaw go! Nie dogadamy się z nim, po co się nie potrzebnie denerwować
- Ale chyba kultura wymaga tego, że powinien usiąść tutaj z nami i porozmawiać
- znasz Krystiana, wiesz jaki jest więc nie możesz dużo oczekiwać od niego, od zawsze unikał trudnych rozmów
- Natalia powiedz mi tylko szczerze kochasz go?
- nie kocham, ja tylko myślałam, że coś do niego czuje, jeśli dasz mi jeszcze jedną szansę to obiecuję, że cię nigdy już nie zawiodę
- wracamy do domu?
- Tak - Natalia z Kubą zabrali swoje rzeczy i wyszli z mieszkania, na klatce Olgierd chciał się dowiedzieć co ustalili i czy udało im się dogadać
- i jak tam? Wszyscy cali i zdrowi?
- jak widać
- A ten idiota gdzie?
- śpi, nawet z nami nie porozmawiał. On poza przepraszam nie miał nic do powiedzenia
- Ale Kuba, w sumie to on co się do wszystkiego przyznał
- przestań bo bronić, dla ciebie zawsze będzie święty

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz