Za co!?

512 18 7
                                    

- Krystian spróbuj się uspokoić, jak chcesz to po robocie wyskoczymy gdzieś na browara. Odreagujesz trochę
- Janek jak mam się uspokoić jak Łucja robi wszystko, żeby znaleźć na mnie haka i się mnie pozbyć z komendy. Mam już jej serdecznie dość!
- jeśli nie będziesz jej dawał do tego powodów, to nic nie zrobi
- jasne tylko powiedz mi dlaczego ja mam odpuścić? Wszyscy mi gadacie, żebym dał spokój, ale powiedzcie to Łucji
- bądź mądrzejszy
- dobra Janek ja muszę iść zająć się tymi ludźmi, bo znając nową panią naczelnik to zaraz wykorzysta to przeciwko mnie - Górski przystąpił do przesłuchania świadków, którzy pojawili się na miejscu morderstwa. Po powrocie na komendę chciał powiedzieć, o wszystkim Olgierdowi, ale niestety na korytarzu wpadł po raz kolejny tego dnia na Łucję. Kiedy chciał ją wyminąć bez słowa, kobieta zatrzymała go chwytając za rękę
- gdzie byłeś?- chłopak wziął głęboki wdech i głośno wypuścił powietrze z ust, zanim coś odpowiedział chciał się trochę uspokoić
- w toalecie
- co się dowiedziałeś od świadków
- nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał. Jak zawsze w takich sytuacjach
- może ty poprostu źle z nimi rozmawiałeś i nie potrafisz rozmawiać z ludźmi tylko od razu wyskakujesz na nich z pyskiem!?
- Łucja o co ci chodzi znowu!? Facet który znalazł dziewczynę pojawił się na miejscu jak ona już nie żyła, to co do cholery miał zobaczyć! Morderca miał czekać na niego i powiedzieć słuchaj to ja ją zabiłem!
- A inni świadkowie? Dziwne, że było ich tyle na miejscu, a nikt nic nie widział. Wydaje mi się, że ty powinieneś jednak wrócić do domu i odpocząć, bo wcale nie pomagasz w śledztwie!
- Łucja do cholery!, ci ludzie to zwykli przechodnie, nie patrzyli co się dzieje w krzakach!
- Wracaj do pracy i radzę ci coś szybko znaleźć, bo inaczej będę musiała cię odsunąć od sprawy!
- za co!? Nie moja wina, że nikt nic nie widział. - Krystian odszedł od Łucji i postanowił zająć się sprawą, niechciał już więcej zachodzić jej za skórę, doskonale wiedział, że tym może zaszkodzić także sobie. Usiadł przy swoim biurku i czekał na partnera, który pojawił się w środku po nie długiej chwili
- słyszałem, że znowu miałeś jakąś spinę z Łucja? Krystian naprawdę,  ty nie ogarniasz do czego to może doprowadzić?!
- nie zamierzam ci się tłumaczyć. Jak jesteś taki ciekawy to idź do Pani naczelnik i jej wypytaj
- Krystian dobrze wiesz, że za to co zrobiłeś ona mogła cię wywalić! Naprawdę masz to w dupie!?
- nie będę rozmawiał z tobą na temat tej suki!
- Krystian!...
- no co?, skoro jest taka cudowna to się z nią ożeń!
- co wiesz od świadków!?
- Nic
- Jak to nic, tyle czasu miałeś i się nic nie dowiedziałeś!?
- Jezu ty też!? Mam was wszystkich kurwa serdecznie dość! - chłopak uderzył pięścią w biurko i wyszedł trzaskając drzwiami
- Gdzie ty idziesz?!

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz