Jakiś ty uparty

332 14 2
                                    

- cześć babciu
- Krystian co ty tutaj robisz? Coś się stało? - kobieta gdy go tylko zobaczyła spojrzała na niego ze zdziwieniem i wpuściła do środka
- a nie mogę cię tak poprostu odwiedzić bez powodu
- oczywiście, że możesz tylko, że odkąd wyprowadziłam się z Warszawy nie odwiedziłeś mnie ani razu.
- dużo pracy miałem i tak jakoś mi się zeszło
- 3 lata?
- daj spokój, wiesz jak wygląda moja praca czasami ja w swoim mieszkaniu bywam rzadko i czasami moim domem jest komenda
- zrobię ci coś do picia, Krystian mogłeś powiedzieć, że przyjedziesz to zrobiłabym jakieś większe zakupy i ugotowałabym ci coś co lubisz
- nie ma problemu jak chcesz to pójdę się tylko przebrać i pojedziemy gdzieś do sklepu, to zrobimy zakupy
- Dobrze. A tak swoją drogą to Paulina u mnie była niedawno
- Paulina!? Czego ona od ciebie chciała?
- opowiadała co u niej, podobno znalazła sobie pracę tutaj w Krakowie i się przeprowadziła. Krystian ona mówiła też jak ją potraktowałeś
- ja jak ją potraktowałem!? A ona przyznała ci się może co zrobiła i że ja przez nią prawie straciłem pracę!? Powiedziała ci jak oskarżyła mnie o pobicie?! Chyba jednak nie powiedziała!?
- niewiem jak tam było między wami i niechcę się wtrącać, ale...
- to się nie wtrącaj proszę. Paulina nastawia wszystkich przeciwko mnie, moich przyjaciół, mojego szefa i jak się okazuje teraz jeszcze ciebie.
- Krystian wiesz, że ja ją zawsze lubiłam, może skoro jesteś w Krakowie to się spotkacie i są jeszcze jakieś szanse, że wrócicie do siebie, ja bym bardzo tego chciała, bo pasowaliście do siebie
- nie ma nawet takich opcji!
- Paulina to zawsze było takie dobre dziecko, ona się zmieniła dopiero po rozstaniu z tobą. Powiedziała, że nadal cię kocha i jeżeli będziesz chciał to ona czeka na ciebie
- żebyśmy mieli jasność Paulina to w moim życiu dawno zamknięty rozdział! Nie mam zamiaru wchodzić dwa razy do tej samej rzeki!, rozumiesz?!
- jaki ty jesteś uparty
- idę się przebrać i pojedziemy gdzieś do tego sklepu - miał się uspokoić, zebrać myśli, a tymczasem po raz kolejny poczuł, że jego serce zaczyna wariować, poszedł do pokoju wziąść tabletki, a potem chwilę się położył. Wszystkiemu od dłuższego czasu przyglądała się kobieta u której miał spędzić urlop
- Krystek źle się czujesz? Co to za tabletki?
- głowa mnie trochę boli. Gotowa już jesteś?
- Tak, ale jak chcesz to sobie odpocznij, nie musimy przecież teraz jechać możemy zrobić to jutro
- już się zbieram i jedziemy - zupełnie bez sił podniósł się z łóżka, postał jeszcze chwilę w miejscu, a potem razem z babcią poszli do samochodu.

Od nienawiści do miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz