Ideał sięgnął bruku

219 24 9
                                    

Słuchajcie, ten rozdział będzie prawdziwym rollercoasterem, sami przekonacie się dlaczego. Jest on cholernie trudny (był dla pisania, myślałam, że nawet nie dodam go, ale nie chciałam przedłużać).
Nie oceniajcie za szybko dziewczyny, mam nadzieję, że zrozumiecie jej działania. Chętnie opiszę to pod kątem psychologicznym, ale mam nadzieję, że i tak to omówiłam w jej myślach.

Druga WAŻNA sprawa, o którą zapytałam we wcześniejszym rozdziale, ale mam świadomość, że nie wszyscy mogli dotrwać:
Chcę napisać (mam już parę rozdziałów) bardzo krótką nowelkę o życiu mamy Yo-chin: jak poznała Butsumę Senju? Czemu z nim nie była?
I ogólnie omówić życie w "jej czasach" czy jesteście zainteresowani??
Nie przedłużam, pamiętajcie aby dać znać o swej obecności! Super, że niektórzy ujawnili się komentarzem, ponieważ nie jesteście dla mnie randomami, a bliskimi mi osóbkami którzy motywują mnie do pisania! <3
************************************************************************************

Widziała historię ludzkich istnień, które ułożyły się w jeden krzyk.
Znajdowała się w piwnicy na około niej była ciemność, przez szpary drewna migała czerwień i pomarańcz paląc ją w policzki. Ogień. Dusiła ją panika i brak dostępu do powietrza.
- Coo...
Ciemna postać rzuciła się na nią i przytrzymała przy ziemi.
Brat, to był jej brat. Błagalnym wzrokiem kazał jej zamilknąć. Ukrywali się przed samozwańczymi stróżami, gangami, które wyrosły w trakcie konfliktu Senju z Uchiha. Gdzie sprawiedliwość i poczucie bezpieczeństwa? Gdzież podziały się prawa człowieka?
- Sprawdźmy tu!- krzyknął głos blisko ich kryjówki. Rodzeństwo ukrywało się od tygodnia w opuszczonej przechowalni. Jej brat docisnął zaryglowane drzwi, we dwójkę modlili się o cud.
Strach uderzył w nich w momencie kiedy jeden z mężczyzn uderzył w drewniane drzwi. Nie mieli szans powstrzymywać ich długo.
Wywleczono ich niczym zwierzęta na rzeź. Była to pokaźna grupa. Nie musieli ich zabijać, nie posiadali jedzenia, a nawet jeśli mieliby coś interesującego to nie zawahali się tego oddać. Tym ludzie różnią się od zwierząt, które zabijają aby przeżyć, a nasz gatunek dla przyjemności. Mężczyźni czuli władzę, mieli się za panów życia i śmierci. Śmierć jako pierwsza dotknęła jej brata. Krzyczała z całych płuc widząc okrutność z jaką zakończono jego żywot. Najgrubszy z nich podszedł do niej, ale zanim wydał wyrok pojawił się oddział Uchiha.* Pomijali ich...wszystkich. Zaprowadzono do ciemnego miejsca bez dostępu do światła. Ostatnim co widziała była gałąź, która oplatała jej ciało, a ona wdzięczna zapadła w wieczny sen. Życie nie będzie ją dręczyło już nigdy więcej.

Madara krzyczał i potrząsał Yo-chin, która była w transie. Jej oczy były mocna zaciśnięte, sama łkała, a ten dźwięk brzmiał, jakby wydobywał się z brzucha, a jego samego mógł porównać do wycia zranionego zwierzęcia.
- Yo-chin! Cholera.
Warknął pod nosem zaniepokojony.

Dziewczyna była teraz na otwartym polu trupów. Godzinę temu znajdował się tu targ, teraz cmentarzysko. Szare niebo noszące świt nie załkało nad zabitymi, niosąc chmury i deszcz.
Krople wody ugasiły piekło na ziemi, w powietrze wzniosła się para.
Jej babcia pociągnęła ją za rękę i skupione razem szły między zabitymi w poszukiwaniu dwóch rzeczy: jedzenia i ubrań.
- Ta się nada - oceniła babka, krytycznym wzrokiem patrząc na młodziutką dziewczynę z odciętą głową.- Krew nie zabrudziła ubrań.
Posłusznie rozebrała ją z odzienia, które przestało być dla martwej użyteczne. W czasach pokoju nazwałaby to profanacją zwłok. Pragnęła znowu nazywać rzeczy, pojęcia po imieniu i nie widzieć w tym konieczności. Pragnęła, aby znowu rządziły prawa ludzkie.
Podążyła za babką, sama wkładając ubranie do koszyka. Starsza osoba krytycznie patrzyła na pobojowisko. Kierując się swoim zmysłem, przeszła po ciałach na środek placu i zręcznymi rękoma zaczęła przekopywać się w poszukiwaniu jedzenia.
Pomiędzy jednym mrugnięciem, a drugiem pojawili się żołnierze, zabrali je. Jedyne co zapamiętała to gałęzie.

Duty first. Love second (1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz