-Następnym tematem do dyskusji jest sprawa zaginięcia małej dziewczynki z obrzeży naszej wioski, później omówimy sprawy polityczne związane z klanem Uzumaki.
Madara dyskretnie ziewnął, nie lubił tych wszystkich narad. Wiedział, że jest on typowany na następce, a więc czuł się w obowiązku aby w nich uczestniczyć. Spojrzał na swojego ojca, który siedział na podwyższeniu z twarzą wyrażającą najwyższe skupienie. Potem przeskanował salę obrad, lekko uśmiechnął się gdy jego wzrok zatrzymał się na przysypiających z nudów braciach.
- Zaraz- pomyślał– jednego brakuje. Tagato.
Nie musiał zgadywać gdzie był. Przypomniał sobie o umowie jaką zawarli: nie opuści żadnego treningu, a w zamian on będzie go krył. Patrząc na jego nieobecność zauważył gdzie popełnij błąd- nie wspomniał o naradach.
Gdy spotkanie zbliżały się ku końcowi, cichaczem wymknął się i pędem udał po brata.
- Na pewno myślisz, że to bezpieczne ? – zapytał Tagato.
- Nie. – odpowiedziała Yo-chin z uśmiechem powodującym dziwne uczucie w brzuchu chłopaka. Yo-chin była pogodna i wydawała się niesamowicie delikatna i nieskażona wojną, śmiercią ani żadnym złem tego świata. Choć był od niej młodszy, ona wcale go tak nie traktowała.
Wręcz przeciwnie, miała ogromny szacunek do niego za to jak próbuję odnaleźć się w swojej wiosce, a w niej obowiązujące żelazne zasady.
Podchodząc bliżej domku rozejrzała się i ciągnąc Tagato za rękę pobiegła do małej szopy.
Stało w niej mnóstwo starych instrumentów, ale jeden z nich przyciągnął uwagę chłopaka- pianino.
Dziewczyna jakby czytając mu w myślach napomknęła:
- Są tutaj instrumenty, których ludzie nie chcą – podeszła do starego pianina.- Niektóre są wybrakowane, a inne wymienione na nowszy model.
To mu coś przypomniało.
- Brzmi to jak wymiana ninja z frontu, ci okaleczeni lub martwi są wymieniani na nowych, młodszych, tworzących niekończące się koło śmierci.
Yo-chin nie dziwiła się jego porównaniu, świadczyło to o ogromnej świadomości i dojrzałości. Sama choć nie uczestniczyła w treningach nie oznaczało to, że nie wiedziała co się dzieje. Była tego boleśnie świadoma. Oczywiście jak tylko dziecko mogło rozumieć to na swój własny sposób.
- Łatwiej by było gdyby dorośli myśleli tak jak dzieci.- mówiąc to lekko uśmiechnęła się do chłopaka. Będzie on wspaniałym wodzem -pomyślała.
Zmieniając temat schyliła się i spod pianina wyjęła rulon papierów. Trzymając je w górze, zawołała ręką Tagato.
-Proszę – podała mu papiery.- Są tutaj ćwiczenia od podstaw.
Posłał jej pełen niezrozumienia wzrok.
- Niiie rozumiem.
Yo-chin westchnęła teatralnie.
- Będę Cię uczyć gry. Domyśliłam się, że to jedno z twoich marzeń .
- A drugie? – zapytał nieśmiało, choć on znał już odpowiedź.
Popychając go na krzesło przed instrumentem oznajmiła głosem pełnym wiary :
- Stworzenie wioski, w której nie będzie machiny śmierci. W której dzieci będą mogły wybierać co chcą robić w życiu, w której żadne nie będzie umierać.
Tagato skłamałby gdyby zdziwiła go ta odpowiedź, spędzając z nią już trochę czasu zauważył jej ogromną siłę- był to dar empatii. Sięgał on do poziomu w którym potrafiła przejrzeć człowieka na wylot, znała jego zamiary, marzenia, oraz cel w którym chce iść.
-Jednego nie przewidziała. – uśmiechnął się w duchu gdy Yo-chin stojąc nad nim tłumaczyła mu poważnym głosem zasady gry. Chciał wioski, chciał pokoju, ale chciał również aby Ona była z nim w niej.Nieświadomi niczego kontynuowali swoją grę, nie zważając na fakt, że na dachu szopy zirytowany Madara oczekiwał na swego brata. Chcąc nie chcąc słyszał wszystko. Wioska, pokój, brak morderstw, mrzonka.
Mógł wyciągnąć go siłą, byłby w stanie, w walce jego brat nie miał z nim szans. Jednak odegnał tę kuszącą myśl.
-Nie będę jak mój ojciec, ale muszę ukrócić spotkania tych dwoje. Sytuacja w klanach robi się nieprzyjemna, jeśli Uzumaki zdecydują możemy stać się albo sojusznikami, albo największymi wrogami.

CZYTASZ
Duty first. Love second (1)
FanfictionWszystko dzieje się w universum Naruto, a raczej wiele lat przed głównym bohaterem popularnego anime, czyli w erze Wielkich Wojen Ninja. Dziewięcioletnia Yo-chin z klanu Uzumaki poznaje młodszego brata Madary Uchiha- Tagato. Chłopak czuję do niej...