~ Rozdział 23 ~

129 6 0
                                    

Minął tydzień od mojego spotkania z Alexem. Dzisiaj wieczorem mam zdzwonić się z Julą.
Ogólnie za dwa tygodnie kończy się czas na "oddanie prac" związanych z konkursem CNCO, a ja nadal nic nie zrobiłam, Jula zresztą też. Inne CNCOwnerki, jakie znam, z Polski już opublikowały komentarze. Mam nadzieję, że zmieszczę się w pierwszych 100 tys. Jak ostatnio patrzyłam chyba z dwa-trzy dni temu było jeszcze ok. 10tys. "wolnych miejsc"...
Muszę się zawziąć i napisać to wreszcie. Zrobię to chyba jutro i opublikuje od razu.

***

-Hola, Hola! - powiedziała że śmiechem Jula, kiedy oderbrałam od niej połączenie na Messengerze.
- HOLA! - odpowiedziałam
- Co tam u Ciebie, Velez? Jak Ci idzie praca nad konkursowym komentarzem? Mam nadzieję, że wspaniale, bo ja wogóle nie wiem co napisać. Wszystko jest teraz w Twoich rękach!
- No to powiem tak... Nic nawet nie napisałam... Jakoś nie mamą weny, ale jutro się wszystkim zajmę i opublikuje, nie ma bata musimy to wygrać! hahahah
- A jak! Chłopaki szykujcie się na Nasze odwiedziny! hahahah
Przez 5 dobrych minut śmiałyśmy się jak głupie. Gdy się uspokoiłyśmy, zeszłyśmy już na temat, który nazywałyśmy "Nasze życie w Miami", ogólnie wtedy rozmawiamy, co byśmy zrobiły, czyli po prostu planujemy. Najbardziej nie możemy się doczekać jak będziemy tańczyć z Chłopakami (ja z Chrisem, a Jula z Joelem) na ulicach Miami, oczywiście to tylko plan, marzenie...

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz