~ Rozdział 32 ~

117 7 5
                                    

Minęły dwa tygodnie od kiedy jestem w Loji. Dziś Chłopaki mają wybrać zwyciężczynię konkursu i wieczorem zadzwonić do mnie, kogo wybrali. Stwierdziłem, że jutro wracam do Miami, muszę przygotować mieszkanie (gdyby fanka wybrała mieszkanie ze mną przez miesiąc), nie może być nieporządku. Zamierzam też zrobić jakieś zakupy, bo lodówka jest pusta.
Mój pobyt w Ekwadorze poprawił mi humor. Pozwiedzałem też, miejsca, w których nie miałem okazji być. Było to np. "El Cajas National Park" albo " TeleferiQo Telefonico Quito"

***

Jest wieczór, za niedługo mają zadzwonić do mnie Chłopaki, umówiliśmy się na 18:00, miałem jeszcze 15 min, postanowiłem, że zacznę się pakować. Nie miałem dużo rzeczy, bo dużo ubrań miałem tutaj, w domu.

- Siema stary - przywitali się ze mną po kolei każdy z Chłopaków, jak zawsze punktualni.
Kiedy odpiedziałem im na pytania "Jak się czuję?", "Czy już mi lepiej", itp, oznajmiłem im, że jutro wracam do Miami.
Po czym przeszliśmy do sedna.
-Nasz konkurs wygrała nie jaka Sara, pochodzi z Polski. Wysłałem Ci też jej komentarz. Napisaliśmy jej już wiadomość na prywatnym. Ma cztery dni na przygotowanie się. Wysłaliśmy jej również bilet,który wcześniej zakupiliśmy, oczywiście zrobiliśmy to wirtualnie, aby mogła go pokazać w samolocie. I to wsumie najważniejsze informacje - wytłumaczył Joel
- A i jeszcze ma szansę na wzięcie ze sobą drugą osobę, więc ma dwa bilety - dopowiedział Richard.

Kiedy skończyliśmy rozmawiać, zająłem się dalszym pakowaniem do wyjazdu.

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz