~ Rozdział 61 ~

99 6 4
                                    

Szłam wraz z Chrisem pustą alejką parku. Chłopak zabrał mnie na spacer po plaży, gdzie posiedzieliśmy chwilę i patrzyliśmy na gwiezdziste niebo, trzymając się za ręce.
Cieszyłam się, że mogę spędzić z Chrisem taki piękny wieczór sam na sam.
- Będę za Tobą tęsknić - powiedział nagle Chłopak, przerywając ciszę, w której szliśmy przez większość naszej drogi powrotnej.
- Ja za Tobą też... Nie wiem, jak będzie wyglądać moje życie bez Ciebie... Te 30 dni były najlepszymi chwilami w moim życiu. Zrobiłabym wszystko, aby zostać tu dłużej przy Tobie - poczułam, że spływają mi po policzkach, Chris szybko je otarł.
- Nie płacz, proszę! Mam coś dla Ciebie, abyś pamiętała o mnie tam w Polsce - to powiedziawszy wyciągnął z kieszeni spodni małe pudełeczko i podał mi je - Otwórz.
Kiedy t zrobiłam, moim oczom ukazał się mały wisiorek z delfinem, gdzie z tyłu był napis "Pamiętaj".
Rzuciłam mu się na szyję całując go namiętnie.
Oderwałam się od niego i popatrzyłam mu w oczy.
-Dzię... - nie dokończyłam, gdyż usłyszałam za sobą męski głos :
- No proszę, co za gołąbeczki tu mamy hahahaha-kiedy się odwróciłam zobaczyłam przerażający widok... Przed nami stało dwóch zamaskowanych, umięśnionych mężczyzn z drewnianymi kijami do basebolla...
- Ty zajmij się dziewczyną- powiedział jeden, do drugiego i momentalnie dostałam od niego uderzenie, przez co spadłam na ziemię z mocym bólem głowy.
-Sa...-usłyszałam tylko tyle z mojego imienia.
Słyszałam jedynie jęki bólu, śmiech... oraz przez mgłę widziałam jak... jak dwóch tych typów bije kijami mojego chłopaka
- Chris - chciałam powiedzieć, jednak z moich ust wyszedł tylko cichy jęk, później nastąpiła ciemność...

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz