Zostawiłam Chrisa i poszłam do toalety. Chciałam poprawić trochę swój makijaż oraz fryzurę, bo kok mi się trochę rozwalił przez taniec.
W łazience, gdy weszłam było dużo już wstawionych lasek, "Masakra czuję się jakbym siedziała w jakimś burdelu". Podeszłam do wolnej umywalki i zaczęłam poprawiać swój wygląd. Po około 10 min, byłam gotowa, schowałam pospiesznie kosmetyki i wyszłam szybko z tej "nory", w której śmierdziało alkoholem.
Kiedy wychodziłam i miałam już iść do Chrisa, gdy ktoś we mnie wpadł.
- Uważaj jak chodzisz! - powiedziałam zdenerwowana.
- Przepraszam - odpowiedział męski głos, gdy spojrzałam na niego, zatkało mnie, to był nie kto inny, jak Alex.
- Alex?! Co ty tu robisz? - spytałam zaskoczona.
Przytuliłam go na powitanie.
- haha, mam wujka w Miami i przejechałem do niego na wakacje - odpowiedział
- Czemu mi nic nie powiedziałeś, że tu będziesz? Moglibyśmy się spotkać, poznałbyś Jule.
- No wiesz, nie chciałem Wam przeszkadzać swoją obecnością.
- No co Ty gadasz! Jesteśmy przecież przyjaciółmi! A Jula chętnie by Cię poznała.
- O to miło! Musimy się koniecznie ugadać na jakiś dzień!
- Koniecznie!
Zaczęłam mu opowiadać o swoich przeżyciach w Miami, śmialiśmy się i w ogóle.
- Przepraszam, wybacz,ale muszę wracać do Chrisa, czeka na mnie. Fajnie było Cię spotkać! Ale i tak jestem na Ciebie zła, że mi nic nie powiedziałeś hahaha
- Przepraszam! Hahaha. Jasne idź, bo zauważyłem, że się na nas patrzy. Trzymaj się, miłej zabawy!
- Dzięki, wzajemnie!
Przytuliłam go na pożegnanie.
Kiedy się odwróciłam i kierowałam się w stronę Chrisa, zauważyłam że Chłopak stał przy ladzie i płacił chyba za drinka, potem przelotnie na mnie spojrzał (nawet nie wiem czy można to tak nazwać...) i wybiegł szybko z klubu.
- Kurde - zaklęłam cicho "Czy ja wszystko muszę psuć" dodałam w myślach.
- Sara? Czy coś się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha! - podszedł do mnie Alex.
- Chris... n..nas zobaczył ii... u... uciekł - jąkałam, zbierało mi się na płacz - Alex, przepraszam jeszcze raz, ale muszę poszukać reszty i Chrisa... To nie twoja wina.
Chłopak nie zdążył mi nawet odpowiedzieć, gdy zaczęłam z pośpiechem szukać Julii, wiedziałam, że jest z nią Joel.
Szukanie ich trochę mi zajęło, ale wreszcie po jakimś 15 min, zobaczyłam moich "poszukiwanych",siedzieli na kanapie i... całowali się, "No nieźle" - pomyślałam.
- Ej gołąbeczki, nie chce wnikać, ale jest mały problem - łzy napłynęły mi do oczu - Chris zobaczył mnie z Alexem i wybiegł z klubu.
- Alex tu jest?! - Jula momentalnie wstała ze zdziweniem na twarzy.
- Kto to Alex? - zapytał Joel
- Wyjaśnię później ;musimy znaleźć Chrisa...
- To chodźmy po resztę - powiedzieli prawie jednocześnie Joel i Jula.
Kiedy już wszystkich znaleźliśmy, poszliśmy do taksówek, które stały pod klubem.***
Byliśmy we wszystkich ulubionych miejscach Chrisa, nigdzie go nie było...
-Może jest w mieszkaniu? Sara, nie zadręczaj się, to nie twoja wina - pocieszał mnie Zabdiel, jednak ja uważałam co innego.
Pojechaliśmy do naszego bloku i udaliśmy się do "mojego" i Chrisa mieszkania. Chciałam otworzyć drzwi kluczem, ale okazało się, że jest zamknięte od środka. "Czyżby Chris był w środku? ". Zadzwoniłam więc dzwonkiem i po chwili usłyszałam kroki i głos mojego idola.
- Aura, wynoś się! Po cholerę mnie nawiedzasz?
"Kim jest ta dziewczyna?" pomyślałam, spytam go o to później.
- Chris, to ja Sara. Otwórz proszę - powiedziałam spokojnie.
Reszta powiedziała, że skoro Chris się znalazł, to idą do siebie, pożegnałam się z nimi i czekałam, aż Chłopak otworzy drzwi. Minęło kilka długich sekund, zanim je otworzył w końcu. Od razu rzuciłam się mu na szyję i zaczęłam płakać, że nic mu nie jest!
- Martwiłam się o Ciebie! Przepraszam! - powiedziałam płacząc...
CZYTASZ
"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."
FantasySara jest fanką CNCO, jej marzeniem jest spotkanie zespołu,a szczególnie Christophera. Christopher natomiast chciałby znaleźć miłość swojego życia,bo ma już dość samotnego życia,niestety na drodze staje Aura... Czy Sarze uda się spełnić marzenie,a...