"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."

~ Rozdział 37 ~

Szłam za Chrisem do jego mieszkania. Czułam, że jestem spięta, Chłopak też się taki wydawał. Ogólnie jest strasznie przystojny, było to widać na zdjęciach, ale w rzeczywistości, jest jeszcze bardziej.
- To jesteśmy na miejscu - powiedział wskazując na brązowe drzwi, otworzył je i gestem ręki zaprosił mnie do środka.
- Chodź pokaże Ci Twój pokój - to powiedziawszy otworzył szare drzwi - O tutaj zapraszam. Zostawię Cię samą, abyś mogła spokojnie się rozpakować - dodał z uśmiechem, odwzajemniłam uśmiech.
Kiedy wyszedł zaczęłam się wypakowywać, wypuściłam również Killue i Bagheere, ponieważ już dość długo siedziały w swoich transporterach.
Pokój nie był mały, ale też nie za duży. Ściany miały kolor jasnej zieleni. Szafki zaś były brązowe, nie był to jasny brąz ani za ciemny, można to trochę porównać do piwnego. Miałam również nieduży balkon, będę musiała pilnować moich kotków, aby z niego nie wypadły.
Kiedy skończyłam, wyszłam że swojego pokoju i zaczęłam szukać kochni, bo nie ukrywam chciało mi się pić i na dodatek strasznie zgłodniałam. Nigdzie nie widziałam Chrisa, pewnie siedzi w kuchni, której szukam. Po 5 min, znalazłam ją, był tam również Chris, tak jak myślałam.
- O Sara, przestraszyłaś mnie- powiedział, gdy mnie zobaczył.
- Przepraszam, nie chciałam Cię wystraszyć haha. Przyszłam, bo zachciało mi się pić, i jestem wsumie trochę głodna po tej podróży.
- O to idealnie się składa właśnie robię kolację i miałem zamiar Cię wołać. Co powiesz na gorącą czekoladę i panecakes?
- Mniam, brzmi apetycznie - powiedziałam z uśmiechem.
Kolacja była przepyszna, rozmawiałam przy niej z Chrisem ; nadal nie mogę uwierzyć, że będę tak miała codziennie!!
Postanowiłam, że wezmę prysznic i pooglądam kilka odcinków jakiegoś serialu na Netflix'ie.
Gdy skonczyłam była 1:30, a ja nadal nie spałam, obejrzałam cały serial i nadal nie mogłam zasnąć. Kociaki już spały u mnie na łóżku...
Pewnie ta zmiana czasu to spowodowała...