~ Rozdział 12 ~

155 7 2
                                    

Szykowałem się właśnie na spotkanie z Chłopakami o 15:00. Mieliśmy omawiać szczegóły konkursu, który wymyślił Joel. Gdy byłem już gotowy poszedłem od razu do biura, nie chciałem się oczywiście spóźnić, było to chyba jedno z najważniejszych spotkań.
Kiedy przybyłem na miejsce wszyscy już tam byli... I tak,byłem ostatni nawet przed czasem, nieźle...
- Czemu ja zawsze muszę być ostatni? - zapytałem ze śmiechem.
- Bo taki już Twój los, haha- zaśmiał się Erick
Chyba miał, co do tego rację.
- Myślę, że jak są wszyscy, to możemy zaczynać- powiedział Joel
- Clary nie będzie? - zapytał Zabdiel
- Ten konkurs robimy sami, nie potrzeba nam do tego pomocy Clary. Zresztą ona pewnie jest zajęta.
- No w sumie. Możemy wreszcie sami coś porobić, a nie, że zawsze ona robiła. Hahaaha-stwierdził Richard
- Dobra przechodzę do rzeczy i proszę mi nie przerywać - powiedział Joel
- Okey - odpowiedziałem, a inni przytaknęli.
- Więc tak nagrodą jest, za pierwsze miejsce oczywiście, pobyt u nas przez miesiąc, można wziąć osobę towarzyszącą. Wyniki będą w połowie czerwca. A konkurs będzie trwać od poniedziałku do końca maja. Ustawimy limit komentarzy, 100 000 pierwszych będzie ocenianych. Wiem, że to mało, ale więcej nie damy rady. Za drugie miejsce będą wszystkie płyty, a za trzecie, bluza z naszymi podpisami, do płyt też dodamy zdjęcie z podpisami. Cały post już zrobiłem, wystarczy go opublikować w poniedziałek. Fanka, która wygra zamieszka z jednym z nas, sama ma możliwość wyboru. I to w sumie tyle, zgadzacie się? - skończył Joel
- Ja myślę, że to świetny pomysł - stwierdził Richard
- Ja mam pytanie jedno - Zabdiel
- Jakie? - Joel
- Czy ta fanka będzie brała z nami udział w wywiadach?
- Myślę, że ta decyzja będzie należeć do niej. Będzie chciała to ją weźmiemy, jak nie to nie. - Joel
- No myślę, że to jest spoko pomysł - zakończyłem, a reszta się ze mną zgodziła.
- No to możemy zakończyć spotkanie - powiedział Joel-  i tak jak mówiłem post będzie opublikowany w poniedziałek.
- Okey, narka wszystkim - pożegnałem się i poszedłem do siebie. Zrobiłem się strasznie głodny, więc ugotowałem sobie spagetti.

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz