~ Rozdział 74 ~

85 8 0
                                    

Już za 3 dni nie będzie mnie w Miami,jest mi z tego powodu bardzo przykro... Przywiązałam się do tego miejsca, do codziennego widoku Chrisa ; tego będzie mi brakować najabardziej.
Mój chłopak przyszykował dla mnie niespodziankę z okazji tego, że są to moje ostatnie dni w Miami i jak mi wiadomo, mam być gotowa na 20:00,więc na przyszykowanie się miałam jeszcze niecałą godzinę.
Postanowiłam, że ubiorę się na tą okazję w dopasowaną pudrową sukienkę z lekkimi wcięciami, dekoltem i odkrytymi plecami. Do tego dobrałam kremowe czółenka na szpilce. Włosy upiełam na bok w warkocz a resztę zostawiłam rozpuszczoną. Zrobiłam sobie lekki makijaż : cień koloru pudrowego różu, kreskę, która podkreśliła kontur oka, tusz i różowa szminka.
Gdy byłam już gotowa, wyszłam z łazienki, zadowolona swoim efektem końcowym.
- Ślicznie wyglądasz! - skomentował Chris, kiedy mnie zobaczył
- Dziękuję! - dałam mu buziaka
- Gotowa?
- Oczywiście - uśmiechnęłam się, gdy otworzył mi drzwi.

***

Dotarliśmy na miejsce w jakieś 20 min. Weszliśmy do "Epic Hotel", który mieścił się przy Miami Rivewalk
- Jedziemy na 16 piętro- powoedział Chris, wchodząc do windy
-Uhh,czuję, że stamtąd będzie pewnie piękny widok - zachwyciłam się
- Nawet nie wiesz jak bardzo - uśmiechnął się
Po chwili winda zatrzymała się, mój chłopak skierował mnie w stronę restauracji "Area 31". Zarezerwował nasz stolik na zewnątrz, gdzie klimat i widoki były po prostu niesamowite. Widać było stąd prawie całą panoramę Miami!
- Chris, tu jest pięknie! - nie mogłam się na patrzeć na ten zapierający dech w piersiach widok.
Restauracja ta serwowała głównie wykwitne dania, specjalizujące się głównie Seafood. Zamówiliśmy z Chrisem to samo i do tego czerwone wino.
- I jak podoba Ci się? - spytał
- Ohh tak! Tutaj jest naprawdę pięknie! Nigdy bym nie pomyślała, że będę tak wysoko i nie dość tego, będę widzieć jeszcze takie widoki!!
-No widzisz, twoje marznie się spełniło! - po tych słowach mnie pocałował
- Masz rację! Ale nie tylko to marzenie mi się spełniło! Również to, że jestem tu, w Miami, z Tobą, nie tylko idolem, ale również chłopakiem. Szczerze, to że jesteśmy razem, dalej do mnie nie dochodzi. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, że mam takiego chłopaka, jak Ty, Chris, naprawdę! Kocham Cię mocno!
- Sara, ja jestem mężczyzna na świecie, nie tylko dlatego, że mam taką fankę jak ty, ale również dlatego, że jesteś moim skarbem. Od kiedy, weszłaś, tego dnia do naszego studia razem z Julą i kiedy przy rozmowie uśmiechałaś się do mnie, już wtedy coś poczułem. Z dnia na dzień, uświadamiałem sobie, że naprawdę jesteś cudowna i że się w Tobie zakochałem, ale bałem się, że możesz mieć obawy, przed tym, czy być moją dziewczyną. Sara naprawdę, Kocham Cię, tak bardzo i nie chce Cię stracić!
- Chris, jesteś wspaniały, lepiej nie mogłam ulokować moich uczuć i mojego serca! Wypijmy za Nas!
- Za Nas!
Rozmawialiśmy długo, zapominając o tym, że za niedługo nastąpi nasze rozdzielenie. Chciałam wykorzystać te ostatnie chwilę, jak najlepiej.

***

Do domu wróciliśmy w cudownych nastrojach. Postanowiliśmy nie iść jeszcze spać. Zaczęliśmy oglądać jakiś film u Chrisa w pokoju. Gdy film się skończył, siedzieliśmy jeszcze, byłam oparta o jego ramię. Nagle poczułam, że Chris delitaknie zaczął dotykać moich ud. Popatrzyłam na niego, a on nic nie powoedział, tylko złączył nasze usta w pocałunku, odwzajemniałam go, który z sekundy na sekundę stawał się coraz bardziej szybszy i namiętny. Chłopak popchnął mnie delikatnie do tyłu, co spowodowało, że znajdował się nade mną. Oderwał się na chwilę od moich ust i spojrzał mi w oczy, uśmiechając się szeroko. Zaczął następnie całować moją szyję, robiąc mi malinki, jego ręce zaś błądziły po moim brzuchu, powoli ścigając ze mnie odzież, gdy to zrobił, pocałował znowu moje usta, następnie powoli schodził coraz niżej, aż dotarł do pępka. Ja żebym nie była mu "dłużna", ściągnęłam jego ubranie, gdy skończyłam, zaczęłam opuszkami palców dotykać jego pleców, klatki piersiowej, na co cicho pojękiwał z przyjemności.

Po skończonej "zabawie", prawie natychmiast zasnęliśmy w swoich ramionach...

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz