~ Rozdział 38 ~

118 7 1
                                    

*Julia*

Byłam wdzięczna Sarze, że wzięła mnie ze sobą, bo dzięki niej mam możliwość spotkania swoich idoli i nie dość tego spędzę z nimi cały miesiąc, mieszkając pod jednym dachem z Chłopakiem, o którym tylko śniłam, że będę z nim spędzać czas 24/7.
Joel zaprowadził mnie do mojego pokoju i powiedział, żebym się rozgościła i że o 18 :00 będzie kolacja. Kiedy wyszedł ja zaczęłam się rozpakowywać swoje rzeczy wkładając je do białych szafek. Cały pokój miał beżowy tylko na jednej ścianie była fototapeta z Meksyku. Miałam jeszcze balkon.
Gdy wybiła 18:00, udałam się do kuchni (jeszcze zanim zaprowadził mnie do pokoju, pokazał mi całe mieszkanie).
Na kolację zrobił tosty z serem i szynką.
- Smacznego - powiedziałam, gdy  usiedliśmy do stołu
- Dziękuję i nawzajem - odpowiedział z uśmiechem. Poczułam, że się rumienię.
Przy kolacji dużo rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Kiedy skończyliśmy jeść, Joel powiedział, że on pomyje naczynia, a ja żebym poszła odpocząć, ponieważ na pewno jestem zmęczona podróżą.
Wzięłam gorący prysznic i pooglądałam jakiś film, skończyłam dokładnie o 23:00. Byłam tak zmęczona, że gdy tylko się położyłam odrazu zasnęłam, nie przeszkadzała mi nawet różnica czasowa.

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz