~ Rozdział 64 ~

77 6 0
                                    

Minął tydzień od tego koszmarnego dnia, gdy wraz z Chrisem, zostaliśmy napadnięci przez gangsterów, a 4 dni od kiedy wyszłam ze szpitala.
Teraz siedzę z moimi kotami i Olliem w kuchni, w mieszkaniu Chrisa. Sama..., pierwszy raz od 30 dni. Tak naprawdę powinnam być już w Polsce, ale zdarzenie, o którym nie chce już myśleć i stan Chrisa sprawiły, że zostałam dłużej w Miami razem z Julą. Przez te 4 dni samotnego siedzenia w domu i myślenia, dlaczego akurat ja i mój chłopak, zostaliśmy zaatakowani, doszłam do wniosku, że ta akcja była zaplanowana.
U mnie skończyło się jedynie na urazie głowy, ale u Chrisa okazało się, że jednak jego prawa ręka jest złamana, a z lewą nogą jest wszystko w porządku. Na dodatek doznał jeszcze urazu wewnętrznego jamy brzusznej, przez te kopanie go w brzuch, itd...
2 dni temu wybudził się ze śpiączki, ale będzie musiał posiedzieć w szpitalu z 3-4 dni.
Zamierzam go dziś odwiedzić, stęskniłam się za nim, za jego widokiem. Zaniosę mu parę ubrań na zmianę, bo cały czas leży w tych szpitalnych, więc chyba będzie się lepiej czuł, gdy nałoży swoją pidżamę.

***

- Hejka Kochanie, powiedziałam do niego, gdy weszłam do jego sali.
Lekarz dał mi max. 15 min na odwiedzenie go. To stanowczo za krótko jak dla mnie, ale lepsze to niż nic.
- Hejka, Skarbie! - odpowiedział z uśmiechem- miło Cię widzieć
- Ciebie też- dałam mu buziaka w policzek- stęskniłam się za Tobą-powiedziałam siadając na krzesło obok jego łóżka.
Wyglądał na inaczej, był blady, to nie był ten Chris co przed tygodniem.
- Ja się czujesz? - zapytał
- Dobrze, ale wiesz dziwnie tak samej siedzieć w Twoim domu. Ollie i kotki robią co mogą,żebym się uśmiechnęła.
- Nie martw się kochanie, za 3-4 dni wyjdę stąd i znowu będziemy razem.
- Tak wiem, te 4 dni to będą jak wieczność, haha
- haha, zobaczysz zleci - zaśmiał się, od razu odżył, byłam szczęśliwa.- Sara, dziękuję, że przyszłaś - powiedział łapiąc mnie za rękę - od razu lepiej się poczułem, jak Cię zobaczyłem. Kocham Cię!
- Ja Ciebie też!
Zaczął mi się nagle bardziej przypatrywać..
- Co się stało, Chris?
- Czemu nie nosisz naszyjnika, który Ci dałem?
Zestresowałam się momentalnie
- Yyy...
- Proszę Pani musi Pani już wyjść, pacjent musi odpoczywać - powiedziała pielęgniarka,wchodząc do sali.
- Dobrze, rozumie. Oh, Chris zapomniałabym tu masz parę ciuchów, trzymaj się, kuruj się! Czekam na Ciebie w domu-dałam mu buziak na pożegnanie i wyszłam z sali.
Szczerze, ta pielęgniarka uratowała mnie, nie chciałam martwić Chris, tym że ukradli mi prezent od niego,ale kiedyś będę musiała mu powiedzieć...
Zaczęłam się kierować do wyjść, nagle zobaczyłam Alexa, on też mnie zauważył i podbiegł do mnie.
- Oh, Sara, martwiłem się o Ciebie! O Twoim i Chrisa wypadku dowiedziałem się od Juli- powiedział przytulając mnie-
- Alex! Hejka! - również go przytuliłam-Cieszę się, że Cię widzę!
-Jak się czujesz? Przepraszam, że nie odwiedziłem Cię podczas Twojego pobytu w szpitalu-powiedział, gdy wyszliśmy ze szpitala.
- Nic się nie stało! Jest dobrze. Skąd widziałeś, że tu będę?
- Jula mi powiedziała. Wiem, że jest to dla Ciebie ciężki temat... ale co się stało tamtego dnia?
Zaczęłam powoli i dokładnie opowiadać, co się działo tamtego dnia. Nie było mi łatwo dobierać słów, ponieważ każde wspomnienie było mniej lub bardziej bolesne.
- Zabrali mi również prezent od Chrisa. Był to taki delikatny srebrny naszyjnik z delfinem, na którym było napisane "PAMIĘTAJ" - dokończyłam, ale kiedy spojrzałam na Alexa, był jakiś dziwny, w jego oczach można było zobaczyć strach. - Alex co się stało?
Popatrzył na mnie, zdziwiony.
- Yyy... Nic, ale muszę już lecieć, przypomniałem sobie, że mam coś do załatwienia jeszcze- odwrócił się i odszedł szybko bez żadnego pożegnania.
- Cześć! - krzyknęłam za nim, ale nie było żadnej reakcji z jego strony..
To było dziwne, jego zachowanie. Nie rozumiem, coś źle powiedziałam?
Do głowy od razu przyszła mi najgłupsza myśl, "Może on wie coś na temat tego napadu? " Momentalnie wiele myśli zaczęło krążyć w mojej głowie...

"Znalazłem Miłość Dla Siebie..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz