- czy mogę już zebrać wasze zamówienie? – zapytała pani kelnerka stając obok naszego stolika i wyciągając notesik i różowy długopis. Każdy z nasz spojrzał po sobie i w końcu Antek odpowiedział jej składając nasze zamówienie. Mój odważny chłopaczek. Przyszliśmy na pizzę całą naszą ekipą, ponieważ wszyscy chcieli spędzić czas razem oraz poznać Kewina. No prawie wszyscy jedynym mało zainteresowanym był Kamil, ale on od zawsze był dla mnie szmatą więc mało mnie to obchodzi.
- to co tam u ciebie Kamilku? Nie odzywałeś się do nas prawie wcale – powiedział z wyrzutem Tomek. Kamil tylko wzruszył ramionami.
- jakoś nie czułem potrzeby. Byłem u babci na wsi – powiedział to bez wyrazu nawet na nas nie patrząc.Widać, że nie jest w dobrym humorze. Ciekawe co się stało? Ale w sumie nie powinno mnie to obchodzić.
- i to jest ten sławny Kamil? –zapytał Kewin śmiejąc się, ale jakby bez humoru. Niby kierował słowa do mnie, ale w tym samym czasie patrzył wyzywająco na Kamila. – to on skradł twoje serce? Zawiodłem się. Myślałem,że będzie bardziej warty uwagi – wszyscy zamilkli i patrzyli na chłopaka siedzącego obok mnie. Zdziwiłem się, że użył on takich słów i, że w ogóle wypowiedział je na głos. Kamil spojrzał na niego, wyglądał na lekko wkurwionego, ale nadal w jego oczach głównie widziałem obojętność.
- no dobrze, ale kto pytał? – w końcu odezwał się Kamil. – nie wiem czy opinia takiej osoby jak ty powinna kogokolwiek obchodzić, ale skoro uważasz się za kogoś tak ważnego i odpowiedniego do oceny ludzi to powiedz mi czemu oceniasz mnie po trzech minutach siedzenia w moim towarzystwie? Znasz mnie? Nie, więc się odpierdol i zajmij sobą – chłopak spojrzał na mnie. – myślałem, że masz lepszy gust co do znajomych.
Myślałem, że chłopak zaraz wstanie i wyjdzie. Wyglądał jakby chciał to zrobić, ale jeszcze raz spojrzał na mnie. Przez chwilę wydawało mi się, że na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Trwało to może sekundę i już chłopak powrócił do rozmowy z Dominikiem i Tomkiem. Rozmowa przy naszym stoliku toczyła się dalej, ale dało się wyczuć, że atmosfera jest dosyć napięta. Kamil dosyć często kpił z Kewina,a ten odpłacał mu się bardziej zabawnymi uwagami. Po jakich trzydziestu minutach dostaliśmy nasze dwie pizzę.
- hej przepraszamy za spóźnienie –powiedział wysoki chłopak, który podszedł do naszego stolika trzymając dużo niższego niebieskowłosego chłopaka za rękę. –cześć kochanie – pocałował Antka w usta co tamten odwzajemnił i przywitał się buziakiem także z drugim chłopakiem. Wszyscy wydawali się dosyć zaskoczeni oprócz mnie i mojego byłego. Byłego. Jak to dziwnie brzmi.
- ano to jest Kacper i Mateusz –powiedział Antek w naszą stronę przedstawiając nowo przybyłych.– moi partnerzy. – cisza jakby trwała nieskończoność, więc postanowiłem ją przerwać, ale nie tylko ja wpadłem na taki pomysł.
- hej wam – odezwałem się równo z Kamilem. Nasz wzrok znowu się spotkał, a on uśmiechnął się. Mi również uśmiech sam cisnął się na usta.
- o mój Boże – pisnął Tomek –tego to się kurwa nigdy nie spodziewałem tym bardziej po tobie Antek. To już prędzej bym Andrzeja lub Dominika podejrzewał.
- ej – oburzyli się oboje, a Dominik kontynuował. – jak na razie to nasza dwójka została jedynymi hetero tutaj. Ty się Tomek nie liczysz, bo shipujesz te swoje gejparki.
Po tym wszystko wróciło no dobre tory i wszyscy prowadziliśmy naprawdę przyjemną dyskusje na temat wpływu naszego otoczenia na nasze samopoczucie. Wzięło się to z tego, że Andrzej zażartował, że to ja z Kamilem zaraziłem Antka gejozą. No cóż. Nawet Kamil się rozluźnił odkąd przyszedł jego kuzyn.
- idę na papierosa idzie ktoś ze mną?– zapytałem wstając. W te wakacje trochę częściej zacząłem Palić i jakoś ciężko mi przestać.
- ja pójdę – powiedział Kamil i już miałem z tego zrezygnować, bo wizja samotnego szluga z moim byłym nie była dla mnie zbyt dobra to powstrzymał mnie kolejny głos. Był to Mateusz. Wyszliśmy we trójkę przed pizzerię.
- to co tam u was chłopaki? –powiedział Mateusz odpalając papierosa.
- nie ma źle – odpowiedziałem zaciągając się. – rozstaliśmy się – dokończyłem wypuszczając dym – Mateusz, aż się zakrztusił, a Kamil chociaż nie pokazywał tego, aż tak spojrzał na mnie ze smutkiem. Nie zauważył bym tego, gdybym tak dobrze nie znał tego spojrzenia.
- jak to? Kiedy? Czemu nie powiedziałeś nic Kacprowi? – zapytał z wyrzutem i choć był o ponad głowę niższy niż Kamil podszedł i uderzył go w ramię.
- ała – chłopak złapał się za miejsce w które dostał, a mnie zastanowiły słowa Mateusza. Nie powiedział kuzynowi? Dlaczego?
- nie powiedziałeś Kacprowi? – moje pytanie wyrwało się jakoś samo. Spojrzałem na niego dosyć zmieszany. Nie powinno mnie to obchodzić.
- myślałem, że może jednak do siebie wrócimy – chłopak nawet na mnie nie patrzył. – ale teraz to nie ważne – dokończył papierosa i wrócił do środka.Jak on szybko pali, ja nawet w połowie nie byłem.
- współczuję – powiedział Mateusz. – ale dlaczego>
- jak powiedział Kamil w sumie to już nie jest ważne. Nic już kurwa nie jest ważne – po mojej twarzy mimowolnie spłynęła łza. Jestem taki słaby.
- ej ale nie płacz. Wydaje mi się, że powinniście porozmawiać, bo oboje wyglądacie jakby was to gnębiło,a po co się rozstawać jak to właśnie obecność tej jednej osoby sprawia nam radość? – kiedy skończył wygasił papierosa i odszedł, a ja zostałem sam. Sam z myślami i w sumie już skończonym papierosem. Zaciągnąłem się jeszcze raz, otarłem łzę i wróciłem do środka. Po rozmowie z Mateuszem tylko jedna myśl kotłowała się w mojej głowie do końca spotkania. Muszę porozmawiać z Kamilem.
pierwszy na razie z trzech rozdziałów. Mam nadzieję, że dobiję przynajmniej do siedmiu/dziesięciu rozdziałów jako maraton. Ogólnie jestem mega dumna z tych trzech rozdziałów, które powstały do tego maratonu. Mam nadzieję, że wam się równie mocno spodobają. Każdy z nich ma około 800 słów, a 60 rozdział będzie zawierał w końcu rozmowę pomiędzy Kamilem, a Bartkiem. Zapraszam

CZYTASZ
Zakład * YAOI
HumorPosiadanie siostry jest naprawdę ciężkie, tym bardziej jeśli jest ona yaoistką. Życie dodatkowo może utrudniać to, że masz dziewczęcą urodę i jedyne co rozróżnia cię od dziewczyny to penis między nogami. Do twojego ciężkiego życia chłopaka z szaloną...