Otworzyłem oczy. W pokoju w którym się znajdowałem było całkowicie ciemno. Usiadłem na łóżku. Spojrzałem na siebie i zorientowałem się, że jestem nagi. Obrazy z poprzedniego wieczora zaczęły do mnie napływać. Spojrzałem w lewo i zobaczyłem Kamila śpiącego obok. Był odkryty przez co widziałem że jest tak samo jak ja nagi. Kurwa co myśmy najlepszego zrobili, to nigdy nie powinno się zdarzyć. Powinniśmy zachowywać się jak przyjaciele i na pewno nie onanizować siebie nawzajem.
Wstałem w pośpiechu z łóżka. Było tak ciemno, że o mało się nie przewróciłem. Zacząłem zbierać moje ubrania, żeby je ubrać i jak najszybciej stąd wyjść. Może jeśli pójdę pomyśli, że był to tylko sen? Można spróbować. Ubrałem się i chciałem wyjść, ale kiedy otworzyłem drzwi zauważyłem, że jest to mój dom. Kurwa i z mojego planu nici. Wróciłem z powrotem do pokoju i usiadłem na łóżku. Usłyszałem za sobą śmiech.
- Co cię śmieszy? - zapytałem zły.
- Chyba nie sądziłeś Bartysiu, że uciekniesz, a je pomyślę, że to był tylko sen? - kurwa właśnie tak myślałem. - Tym bardziej, że wiesz to jest twój dom.
- Hahaha bardzo śmieszne - z ironizowałem. - Dobrze wiem, że to mój dom, ale po prostu było ciemno.
- Dobra słońce nie tłumacz się. Ściągaj te ciuchy i kładź się obok mnie. Jest późno.
Wykonałem jego prośbę i położyłem się obok. Trzymałem odpowiedni dystans jak to na kolegów przystało.
- Bartek ty wiesz, że ja nie gryzę? - nie odpowiedziałem, tylko jęknąłem męczenniczo i przysunąłem się bliżej.
Chłopak objął mnie ramieniem i wtulił twarz w moją szyję. Leżeliśmy w ciszy, a Kamil smyrał mnie nosem po szyi. W końcu cmoknął mnie w nią delikatnie i polizał. Wywołało to u mnie chichot. Chłopak ugryzł mnie tam i zassał się robiąc tam malinkę.
- Ah Kamil mówiłeś, że nie gryziesz.
- Kłamałem - chłopak nie poprzestał tylko na jednym "ugryzieniu".
- Co będzie z nami? - zapytałem. Chłopak zaprzestał zabawy i spojrzał na mnie. - Kim my w końcu dla siebie jesteśmy?
- A kim chcesz abyśmy byli?
- Jesteśmy przyjaciółmi - szepnąłem.
- Tak, ale przyjaciele nie robią takich rzeczy.
- Czasem robią.
- Czyli chcesz, żebyśmy zostali przyjaciółmi. Czyli to dla ciebie nic nie znaczyło?
- Znaczyło, wiesz to był mój pierwszy kontakt intymny z kimś, ale nie wiem czy chcę, żebyśmy byli kimś więcej.
- Aha okej - chłopak wyszeptał i obrócił się do mnie tyłem.
- Tylko się niegniewaj Kamil - on tylko coś mruknął. Obróciłem się na bok i zamknąłem oczy próbując zasnąć, ale nie potrafiłem. Otworzyłem je i patrzyłem się w przestrzeń. Chyba właśnie wszystko zepsułem. Czułem jak moje oczy się szklą, a łzy płyną mi po policzkach.
Po jakiejś godzinie czasu, kiedy nadal nie dałem rady zasnąć poczułem ramiona wokół pasa i lekki pocałunek na karku.
- Wszystko będzie dobrze - usłyszałem cichy szept chłopaka. Może naprawdę będzie dobrze.
Strasznie długie przerwy robię pomiędzy rozdziałami, ale staram się, żeby nie były najgorzej napisane i miały sens, a weny nie mam za grosz. Miłej nocy i reszty życia. ~A

CZYTASZ
Zakład * YAOI
HumorPosiadanie siostry jest naprawdę ciężkie, tym bardziej jeśli jest ona yaoistką. Życie dodatkowo może utrudniać to, że masz dziewczęcą urodę i jedyne co rozróżnia cię od dziewczyny to penis między nogami. Do twojego ciężkiego życia chłopaka z szaloną...