37

3K 223 29
                                    

Od mojej randki z Anaztazją minęło trochę czasu. Nasze relacje od tego czasu bardzo się zmieniły i jesteśmy tak jakby w związku, ale nie do końca. W sumie to my się jeszcze nie całowaliśmy, ale jednak pomiędzy nami jest chemia. Zaprosiłem ją na drugą randkę. Wybraliśmy się do mcdonalda i na spacer po parku, na sam koniec wróciliśmy do mnie do domu, i oglądaliśmy jakąś randomową komedię romantyczną. Anaztazja grubo przed końcem filmu zasnęła, jej głowa spoczywała na moich kolanach. Kiedy spojrzałem na jej twarz i to jak uroczo mruczy mogłem stwierdzić, że jest to kobieta mojego życia. Patrzyłem na jej spokojną twarz dosyć długo i patrzył bym nawet dłużej gdyby nie to, że dziewczyna otworzyła oczy.

--- Hej --- szepnąłem cicho.

--- Cześć --- odpowiedziała równie cicho i uśmiechnęła się do mnie uroczo.

--- I jak się czujesz po randce Merida? --- zapytałem także się uśmiechając. Dziewczyna nie odpowiedziała mi, ale za to przybliżyła się do mnie i delikatnie musnęła swoimi ustami te należące do mnie. Dziewczyna mnie delikatnie całowała. Dałem jej przejąć kontrolę nad tym pocałunkiem. Ten pocałunek nie był namiętny, były to tylko delikatnie muśnięcia warg, ale był on najlepszym jaki miałem, ponieważ był z wybranką mego serca.

--- To co Tomek może zostałabyś moim chłopakiem? --- zapytała nonszalancko. Ona jest prawdziwym seme.

--- Jasne Anaztazja twoim zawsze.

Mam nadzieję, że ten związek nie skończy się szybko. Bardzo zależy mi na Anaztazji, ale nigdy nie wiadomo jak to będzie.

***

Bartek i Kamil wyglądają ostatnio jak szczęśliwa para nowożeńców. Cały czas się do siebie uśmiechają i patrzą na siebie oczami pełnymi miłości. Czasem wyobrażam sobie ich jako takie emotikonki z serduszkami zamiast oczu. W dodatku są jakby sklejeni razem. Cały czas się przytulają lub Bartek siedzi na kolanach Kamila. Jest to bardzo urocze i nie przeszkadzało by mi, gdyby nie to, że zawsze zaprzeczają, a nawet reagują złością, kiedy ktoś wspomni, że wyglądają jak para. Przepraszam bardzo, ale oczywistością się nie zaprzecza. Weronika także ich shipuje. Po tym jak z Bartkiem zerwali każdy się do niej przekonał (oprócz Kamila) i spędza z nami dużo czasu.

Ten rozdział jest bez sensu.
Ogólnie tyle ile w tej książce jest błędów to jest po prostu bajka. Bardzo was za to przepraszam i postaram się to w przyszłości naprawić.
Naprawdę przepraszam, że pozwoliłam wam czytać taki shit. Mam nadzieję, że nikt nie ma mi tego za złe.
W nowym opowiadaniu postaram się nie popełniać tyłu błędów.

Zakład * YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz