26

3.4K 285 121
                                    

Siedzieliśmy z Klaudią w McDonaldzie, zaraz mieliśmy pójść do kina na jakąś komedię romantyczną. Ja bym takiego gówna nie wybrał, ale skoro to randka to dałem jej wybrać. Dobrze może nikt z nas nie nazwał tego randką (oprócz mnie w głowie), ale to jest randka. Przyszliśmy najpierw zjeść, bo po pierwsze Klaudia nie jadła śniada, a po drugie film zaczynał się dopiero za godzinę (z reklamami to prawie półtorej godziny). I pewnie byłoby miło i przyjemnie gdyby moje love nie siedziało cały czas na telefonie. Dobrze rozumiem, że można komuś odpisywać, ale jeśli przyszła ze mną to niech poświęci mi trochę czasu.  Nie będę zbyt dużo narzekać, bo ważne jest to, że w ogóle postanowiła spędzić ze mną czas. Kiedy skończyliśmy jeść do filmu pozostało pięć minut, więc postanowiliśmy się już udać na salę kinową.

Zajęliśmy swoje miejsca na samej górze. Na sali było kilkanaście osób, przede wszystkim pary. Oh czyli inni pewnie myślą, że ja i Klaudia jesteśmy razem. W sumie nie mylą się, aż tak, bo my będziemy za niedługo razem. Film się zaczął. Jechało od niego tandetą i ogólnie to był shit, ale Klaudii się podobał, a to najważniejsze. Był naprawdę romantyczny moment i chciałem ją objąć, więc zacząłem się do niej zbliżać. Skrzywiłem się i cofnąłem, bo poczułem strasznie mocny zapach cynamonu. Do jasnej cholery czy to są jej perfumy czy co? Jeśli zostanie moją kobietą to poproszę ją o zmianę, bo nie wytrzymam z nimi. Zetknąłem na nią delikatnie i zauważyłem, że pisze do kogoś na telefonie. Kontakt był zapisany jako "tatuś". Oh czyli cały czas pisała tylko ze swoim tatą, a ja się martwiłem, że nie zwraca na mnie uwagi, albo co gorsze, że ma kogoś.

***

Spotkanie z Klaudią było bardzo miłe. Seans nudny, ale spotkanie miłe. Teraz idę wraz z Tomkiem do Kamila, bo nas zaprosił. W sumie ciekawy jestem jak wygląda jego pokój, nigdy u niego nie byłem. Tomek bardzo się cieszył i nie mógł doczekać, bo jak to stwierdził 'dawno go nie widziałem, strasznie się stęskniłem, mój mały bubuś pewnie też', to nie tak, że widzieliśmy się wszyscy razem przed wczoraj.

Mieliśmy grać na PS4, ale plany się pozmieniały i właśnie oglądamy Harry'ego Pottera. Tomek od samego początku krzyczy 'drarry is real bitches' i rzuca się po całej kanapie. Ja i Kamil nie wiedzieliśmy co zrobić. Tomek w końcu się uspokoił i mogliśmy w spokoju oglądać film. Nic bardziej mylnego. Tomek zmęczył się krzyczeniem, więc postanowił uprzykrzać nam oglądanie w inny sposób. Siadł on na kolanach Kamila i zaczął go macać i mu dokuczać. Jak te zachowanie ma mi przeszkadzać? A mianowicie przez to nie potrafiłem się w ogóle skupić.

--- Może weźmiecie sobie pokój co?

--- Nie dzięki tu mi dobrze.--- odparł Tomek i spojrzał na mnie.--- Dobra nie zabijaj mnie wzrokiem Bartek już schodzę z twojego chłopaka.

--- To. nie. jest. mój. chłopak.

--- To czemu jesteś zazdrosny.--- w czasie wypowiadanych słów Tomek zaczął całować Kamila po szyi. Czemu on nie reaguje? Może mu to nie przeszkadza. Mam dość. Nie wytrzymałem i zrzuciłem Tomka z kolan Kamila.

--- Nie jestem zazdrosny, ale przeszkadza mi wasze pedalenie się na moich oczach.

--- Yhym ta jasne tylko o to chodzi. 

Mam ważne pytanie.
Kontynuować to opowiadanie?
Pytam że względu na to, że jak dla to opowiadanie straciło swój sens jeśli w ogóle kiedykolwiek je miało. Oczywiście jeśli jest chociaż jedna osoba, która będzie chciała, abym kontynuowała to to zrobię i dokończę fabułę. Miło mi się je piszę, ale historia jest trochę bezsensu.
Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
Miłej nocy i reszty życia.~A

Zakład * YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz