53

1.9K 125 126
                                    

Nie bijcie.
Miłego czytania







Było ciężko mi wstać po tak upojnej nocy. Czułem suchość w gardle i ból głowy. Usiadłem powoli i zauważyłem, że na szafce nocnej stoi szklanka wody i tabletki. Widzę, że ktoś tutaj o mnie dba. Przyjąłem lek i położyłem się jeszcze. Boję się naszej rozmowy. Naprawdę się boję. Ja go naprawdę kocham. Tyle ile razem przeżyliśmy, jak ciężko było mi przyznać, że jednak moje serce wybrało chłopaka. Zakład z siostrą o moją orientację i moja przegrana, bo Kamil jakby nie patrzeć jest chłopakiem. A teraz okazuje się, że możliwe, że się tylko bawił. Może mu na mnie w ogóle nie zależy i po prostu wykorzystał moje ciało i uczucia. Nawet nie wiem kiedy zacząłem płakać. Nie wiem ile minęło, ale ktoś usiadł na łóżku.

- może chcesz pogadać słońce?

- Nie mów tak na mnie. I tak możemy.

- zacznę od tego, że nigdy nie mógłbym cię zdradzić. Nigdy. Jestem w tobie zakochany od bardzo dawna i nie potrzebuje nikogo innego oprócz ciebie. Moje serce i ciało należy tylko do ciebie Bartku - nie przerywałem mu, bo wolałem wysłuchać tych bredni.

- chcesz dalej wciskać mi kit i ruchac inną laske na boku? Nie nabiorę się kolejny raz. Chce dowodów, że nie zdradziłeś mnie i nie zdradzasz. Kim jest Magda?

- znajoma - Kamil zamilkł.

- O Wow jeśli chcesz tak odpowiadać to wyjdź i nie pokazuj się w moim życiu więcej, bo jakoś nie wierzę, że to zwykła znajoma.

- dobra, kręciłem z nią, ale to było dawno zanim my w ogóle byliśmy razem.

- dlaczego powinienem ci wierzyć, że kręciłes z nią tylko zanim byliśmy razem?

- mogę pokazać ci daty wiadomości, które widziałeś. Wczoraj dostałem od niej wiadomość pierwszy raz od roku około. Myślę, że ona wie, że kogoś mam i chciała namieszać.

- ruchałeś się z nią?

- broń Boże nie! Byłem prawiczkiem kiedy my się kochaliśmy i no nie sądzę, żebym ruchal się z kimś w wieku czternastu lat. To już trochę przesada - chłopak pokazał mi daty. Miał rację wszystkie wiadomości były z czasu, kiedy jeszcze nie kręciliśmy. Uspokoiło mnie to, ale ta kłótnia dała mi dużo do myślenia.

- Kamil myślę, że musimy zrobić sobie przerwę na jakiś czas od związku.

- co? Ale przecież pokazałam ci, że mnie z nią nic nie łączy i że nie mógłbym cię zdradzić - jego oczy załzawiły się. - proszę nie rób mi tego kochanie - nie wytrzymał i łzy poleciały z jego oczu.

- tak będzie dla nas lepiej - Ja też płakałem. - to nie jest koniec tylko przerwa. Na tydzień lub dwa - przytulilem go.

- czemu łamiesz mi serce? - wyszeptał. Sobie też łamie kochanie.

- bo uważam, że po tej przerwie będziemy szczęśliwi. Razem albo osobno.

- i co ja mam teraz robić bez ciebie? Z kim mam spędzać każdą chwilę w uścisku. Komu mam dawać buziaki. ...Kogo mam kochać?

- zostaw to wszystko dla mnie. Po prostu spędźmy trochę czasu ze znajomymi. Z naszymi przyjaciółmi, których trochę zaniedbalismy. Zapomnijmy o sobie na tydzień.

- myślisz, że po takim czasie wszystko wróci do normy? Że nie zapomnimy o sobie i uczuciu jakim siebie darzymy?

- jeśli uczucie jest prawdziwe to nie. Będzie tylko mocniejsze.

- możemy się ostatni raz pocałować? - nie odpowiedziałem tylko przyciągnąłem chłopaka do pamiętnego pocałunku. Był pełen łez i żalu. Boję się, że to nie jest przerwa tylko koniec.

- dobra Bartek ogarnij się, a ja idę na śniadanie - i wyszedł. Poczułem się strasznie źle, bo to moja wina jeśli nasz związek się zakończy.

Na śniadaniu było niezręcznie ani ja, ani Kamil nie patrzylismy w górę tylko w talerz. Wszyscy byli ciekawi O co chodzi, ale nikt nie pytał.

- ja i Kamil mamy przerwę - przerwałem ciszę lekko drżącym głosem. Wiem, że każdy chciał zadać pytanie dlaczego, ale cieszę się, że nikt tego nie zrobił.

Wróciliśmy już do domów. Czeka nas ciężki tydzień bez siebie. Boję się co z tego wyniknie.

Zakład * YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz