George POV
"Czekaj, myślałem, że jest chory?!" Zauważyłem, kiedy siedziałem na blacie kuchennym z moim ukochanym lodem. Nie wyglądał ani nie brzmiał na chorego, kiedy był tu ze mną. A nawet jeśli, dlaczego miałby przychodzić do domu swojej ofiary, kiedy był chory? Powiedział, że przyszedł, żeby mnie pobić ale... To wszystko nie ma sensu! Co było kłamstwem, a co prawdą? Jeżeli na prawdę przyszedł do mojego domu, żeby mnie pobić i tylko dla tego go nie było w szkole to jest naprawdę psychopatą.
Cóż, po prostu nie przejmowałem się tym tak bardzo i poszedłem do łazienki, żeby się umyć. Spojrzałem w lustro i oparłem ręce o zlew. Człowieku, wyglądałem okropnie. Na mojej twarzy były niebieskie i czerwone plamy, na niektórych wciąż można było zobaczyć zaschniętą krew. A w niektórych miejscach były plastry. Skąd w ogóle wiedział, gdzie znaleźć te rzeczy? Jest jakiś dziwny.
Po zdjęciu plastrów umyłem twarz zimną wodą. Nadal wyglądam jak gówno więc postanowiłem wziąć prysznic. Zdjąłem ubrania i miałem iść pod prysznic, ale zatrzymałem się przy lustrze. Kiedy zobaczyłem swoją nagą klatkę piersiową, były widoczne na niej wszystkie rany. Spojrzałem na moje nogi aby zobaczyć więcej zadrapań siniaków i plam.
Wow, to na prawdę źle wyglądało. Wszedłem pod prysznic i puściłem gorącą wodę. To było tak relaksujące i przyjemne. Udało mi się trochę zrelaksować, przed wyjściem spod prysznica po około 15 minutach. Założyłem nowe ubrania i położyłem się na łóżko. Pomyślałem o Clayu i o wszystkich rzeczach, które się dzisiaj przytrafiły, kiedy w końcu zasnąłem. (Ponieważ George zawsze śpi, nie możesz mi powiedzieć że jest inaczej)
Kiedy się obudziłem, była godzina 18 ponieważ zasnąłem zaraz po szkole w południe. Postanowiłem zrobić sobie jedzenie, bo zgłodniałem. Zszedłem na dół i rozejrzałem się po kuchni, żeby zobaczyć, co mogę zjeść.
Mój wzrok spotkał małą miskę z owocami. Nie pamiętałem, że to mieliśmy, ale doceniłem to. Wyjąłem banana, jabłko i dwie nektarynki oraz nóż żeby je pokroić. Po pokrojeniu wszystkich owoców wziąłem kolejną małą miskę i wsypałem do niej płatki owsiane z mlekiem, a następnie dodałem owoce. Otworzyłem szufladę i wyciągnąłem małą łyżeczkę, po czym usiadłem na kanapę z telefonem.
Było mi wygodnie. Wziąłem prysznic, przebrałem się, a teraz siedziałem na kanapie z pysznymi owocowymi płatkami śniadaniowymi i przeglądałem twittera i tiktoka. W końcu skończyło się na oglądaniu filmów na youtube i niektórych streamów z minecrafta. Właściwie można powiedzieć że spędziłem popołudnie dość leniwie. Około 21.00 znów poszedłem na górę i przejrzałem rzeczy do szkoły. Nauczyłem się trochę więcej przed pójściem spać.
Następnego ranka... głupio zaspałem. Całkowicie spanikowałem, nigdy wcześniej nie przychodziłem za późno, cholera. Szykowałem się w pośpiechu i prawie spadłem ze schodów. Ponieważ nie jadłem szybko złapałem tost, położyłem na nim plaster szynki i zjadłem szybko w drodze do szkoły. Do szkoły musiałem iść około 1,5 mili, więc zawsze szedłem pieszo. Moi rodzice nigdy nie mogli mnie podwozić (oczywiście), a ja nie miałem jeszcze prawa jazdy, a mój rower został zniszczony przez Claya i jego ekipę. Chodzenie i tak było najłatwiejsze.
Spóźniłem się tylko około 25 minut, więc nie było aż tak źle. Nie przegapiłem zbyt wiele, wszystko było w porządku. Jedyna rzecz, która mnie trochę zaniepokoiła to to, że w pośpiechu zapomniałem paru dokumentów, ale to nie był koniec świata. Kilka pierwszych lekcji było normalnych i spokojnych, ale przerwa była ZDUMIEWAJĄCO dziwna. Spodziewałem się że Clay znowu będzie mi dokuczał, ale tym razem nie przyszli.
Kiedy rozejrzałem się za ich stolikiem, wszyscy tam siedzieli. Clay wrócił do szkoły, więc dlaczego on i jego przyjaciele nie drażnili się ze mną każdego dnia? Po chwili znów na nich spojrzałem i zobaczyłem, że niektórzy patrzyli na mnie ze złością. Rozmawiali z Clayem, jakby byli czymś naprawdę zdenerwowani. Clay ciągle gestykulował i robił zirytowane miny. Dziwne.
W końcu jeden z nich wstał i chciał podejść do mnie, ale Clay złapał go za ramię i odciągną, po czym powiedział coś bardzo wkurzony i pchną go z powrotem na siedzenie. Teraz wszyscy wyglądali, jakby się nienawidzili, ale przyjaciele Claya wyglądali na bardziej zdezorientowanych. Kiedy zadzwonił dzwonek szkolny wstałem i poszedłem do klasy. Znasz to uczucie kiedy myślisz że ktoś cię śledzi? Czułem to, co spowodowało, że spojrzałem się za siebie i zobaczyłem dwóch chłopaków z grupy Claya.
Zacząłem iść szybciej, aż dotarłem do klasy, gdzie przestali mnie gonić i wrócili. Po szkole też do mnie nie przychodzili, mogłem spokojnie wrócić do domu. Co się stało?
Myśli (jednego chłopaka z ekipy Claya) POV
"Chodźcie ze mną, chodźmy do George'a", powiedział Sam.
"Nie, nie dzisiaj" Powiedział zirytowany Clay.
"Co-dlaczego" zapytałem zdezorientowany, Clay nie patrzył na nas tylko na swój talerz i powoli jadł swoje jedzenie.
"Czuje się jak gówno, mam migrenę i kręci mi się w głowie"
"Em ok", niektórzy z nas powiedzieli siadając z powrotem. Po około 5minutach wstałem i poszedłem do George'a narzekając.
"To że nie chcesz tego robić, nie oznacza, że dla nas jest zabronione. Chodź ze mną, jeśli chcesz".Zrobiłem dwa kroki i natychmiast Clay chwycił mnie agresywnie za ramię i odciągną do tyłu.
"Powiedziałem że nie!", rzucił w moją stronę donośnym głosem. Jego głowa była pochylona i złapaliśmy na chwilę kontakt wzrokowy. Wyglądał, jakby miał mnie, kurwa, zabić. Czemu to zrobił? Dlaczego nie chciał, żebyśmy go skrzywdzili? Jakieś okoliczności? Coś było nie tak, to nie był ten sam Clay.Z całej siły pchną mnie z powrotem na krzesło. Wszyscy byliśmy tak zdezorientowani i zmieszani jednocześnie. Co to było? Wyraz twarzy Claya był mieszany, wyglądał na zirytowanego, wściekłego, zmęczonego i wkurzonego jednocześnie. Spojrzałem na Arona i skinąłem głową na George'a a potem na zegar. On skiną głową więc myślę, że zrozumiał. Po obiedzie wszyscy poszli na zajęcia oprócz mnie i Arona. Zaczęliśmy śledzić George'a.
Wkrótce zauważył i przyśpieszył, więc my też to zrobiliśmy, ale dostał się do swojej klasy zanim go złapaliśmy, więc my też poszliśmy do klasy. Cholera! Co tu się dzieję? Clay nigdy nie pozwoliłby George'owi odejść tylko dlatego, że czuł się źle czy coś. Człowieku, jeśli o tym pomyślę, nigdy nie był tak na prawdę chory, ani nie czuł się źle. Ale cóż, zobaczymy, co będzie jutro.
CZYTASZ
no one cares|| DNF ||PL
FanficTłumaczenie za zgodą autorki ;) AUTORKA: Shadowwx20 George jest przygnębionym 17-letnim chłopcem, który jest zastraszany przez popularnego faceta o imieniu Clay. Ale pewnego dnia dzieje się coś, co wszystko zmienia. George i Clay będą mieli dużo zam...