George POV
„Dzień dobry"
Obudził mnie piękny uśmiech Claya i jego dłoń pieszcząca mój policzek.
"Dzień dobry", zachichotałem w odpowiedzi.
Oboje byliśmy przykryci kocem i przytuleni do siebie. Nadal miałem na sobie bluzę z kapturem, której wczoraj nie zdjąłem, a poniżej byłem nagi. Z drugiej strony Clay był zupełnie nagi.Ręka Claya delikatnie przesunęła moje ramię w górę i w dół i było tak dobrze. Nie było lepszego uczucia niż Clay dotykający mnie delikatnie.
„Co, czekaj, która jest godzina?", zapytałem zdezorientowany, bo uprawialiśmy seks zaraz po szkole. "To nie mógł być poranek, prawda? Tak długo spaliśmy?"
„Tak, no cóż, jest 17:00", Clay zachichotał.
„Więc dlaczego powiedziałeś dzień dobry?"
„Nie wiem, bo się obudziłeś?", Clay zaśmiał się.Clay przewrócił się na plecy i założył ręce za głowę. Przysunąłem do niego górną część ciała i oparłem głowę na jego klatce piersiowej, obejmując go ramionami. Wyciągnął rękę na mój bok i objął mnie.
„Jak się czujesz?", wyszeptał Clay.
"Czuję się świetnie. A ty?"
"Nie mogło być lepiej" i tym samym delikatnie pocałował moją głowę, jednocześnie pocierając plecy."Jak... było?", spytał Clay po chwili przytulania.
„Clay... nie wyobrażam sobie, żeby mogło być lepiej", wspiąłem się na niego rękami i spojrzałam głęboko w jego oczy. Uśmiechnął się do mnie ślicznie.
"Jak... było ?", spytałem nieśmiało przełykając ślinę.
"George", Clay zachichotał, głaszcząc moje ramię, "Jak się masz?"
Nisko skinąłem głową.
"George, gdybym miał być szczery...", zrobił krótką pauzę, co wywołało we mnie panikę, że powie coś złego.
„Nigdy nie było tak dobrze. Gdybym miał porównywać, czego właściwie bym nie chciał, ale gdybym musiał... jesteś najlepszy, jakiego kiedykolwiek miałem. To było... wow", w końcu powiedział.Stałem się jasnoczerwony i przytuliłem się do niego, z głową na jego szyi i delikatnie ją pocałowałem.
"George, wciąż jesteśmy nadzy, wiesz?", Clay zachichotał.
Szybko usiadłem i sięgnąłem po bokserki, które leżały tuż obok łóżka na podłodze. Założyłem je pod kołdrą i wstałem.
„Możesz dać mi moje?", Clay wskazał na swoje, które leżały dalej. Podszedłem i pochyliłem się, żeby je podnieść. Kiedy wstałem ponownie, poczułem dwie ręce wokół mojej talii.Clay położył głowę na moim ramieniu i delikatnie pocałował moją szyję.
"A co teraz?", zapytałem po chwili.
„Uwielbiam cię dotykać, wiesz o tym?", powiedział Clay swoim seksownym, głębokim głosem.
„Też to kocham, wiesz o tym?", odwróciłem głowę w bok, by zmierzyć się z nim. Podszedł bliżej głową i zaczął mnie delikatnie całować. Jego ręce wciąż chwytały boki mojej talii i lekko je ściskały. Odruchowo odwróciłem się i owinąłem ręce wokół jego szyi. Nie zdawałem sobie sprawy, że wciąż był nagi, i podszedłem do niego.Kiedy zauważyłem bokserki w mojej dłoni, odsunąłem się i spojrzałem mu w oczy. Uśmiechnął się, przesuwając dłonią wzdłuż mojej szczęki do podbródka i przesunął palcem po moich ustach. Potem złapał mnie za ramiona i odciągnął je od szyi.
„Dziękuję", uśmiechnął się, wyjmując mi z ręki bokserki. Pochylił się i założył je, a ja rozglądałem się po pokoju.Kiedy znów stanął prosto, spojrzał na mnie prowokując, a ja starałam się unikać tego spojrzenia.
„Absolutnie musimy to powtórzyć, nie sądzisz?", przechylił głowę z uśmieszkiem na ustach. Z ciężkim łykiem, skinąłem głową, wciąż odwracając od niego wzrok. Clay zachichotał i ponownie się pochylił, tym razem by mnie podnieść. Wziął moje nogi w ramiona i podniósł. Leżałem na jego ramieniu, a moja głowa zwisała mu na plecach.„Puść mnie", zaśmiałem się stukając go w plecy. Zaniósł mnie do łóżka i rzucił na nie. Potem sam wszedł na łóżko i podczołgał się do mnie. Kiedy do mnie dotarł, włożył jedną rękę pod moją bluzę z kapturem i przyciągnął mnie w pasie do siebie.
„Znowu jesteś napalony?", chichotałem, gdy podszedł bliżej.
"Co? Po prostu chcę się z tobą bawić", zachichotał, zanim pocałował moją brodę. Leżałem całkowicie na plecach, a on pochylił się nade mną.Delikatnie położył swoje usta na moich i zaczął je lekko całować, podczas gdy jedna jego ręka powoli masowała moją talię i plecy, a druga podtrzymywała go. Wpadłem w nastrój i delikatnie bawiłem się jego włosami, ale ten nastrój szybko się zmienił, gdy Clay podszedł do mojego policzka i polizał go językiem.
„Ew, Clay!", odepchnąłem go, pocierając policzek. Clay zaczął sapać i przewrócił się na plecy. Spojrzałem na niego wkurzony, bo podobał mi się wcześniejszy nastrój."Zjem coś, jestem głodny. Ty też chcesz?", w końcu wstał i zapytał.
"Nie, dziękuję, zrobię sobie później kanapkę lub coś innego", powiedziałem przytulając się z powrotem do koca.
"W porządku", Clay podszedł do swojej szafy i wziął parę spodni przed wyjściem z pokoju. Drzemałem trochę, zanim w końcu wziąłem telefon i zabrałem go z powrotem do łóżka. Napisałem do Nicka.G: 'Hej, co tam?'
N: 'Tylko odpoczywam z Karlem, jak się masz ;)'
G: 'U mnie dobrze. Mogę ci coś powiedzieć?'
N: 'Och, już wiem, mój drogi'
G: 'Co? Jak? Czy mówimy o tym samym?'
N: 'Jeżeli mówisz o tym, że dałeś Clayowi najlepszy czas w jego życiu, to tak;))'
G: 'Och, czy już ci powiedział?'
N: 'Oczywiście, stary'
G: 'Och, no haha'
N: 'A jak było?'
G: 'Było dobrze'
N: 'Dobrze? Czy wiesz, co ON powiedział?!'
G: 'Po prostu nie chcę ci mówić tak szczegółowo'
N: 'No dalej, to tylko ja, powiedz mi!'
G: 'Ok, tak, było niesamowicie fantastycznie. Najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek czułem.'
N: 'George, Clay cię uwielbia! Nie mogę do niego pisać, żeby już o tobie nie mówił. Kiedy mi o tym powiedział, po prostu zachwycał się tym, jakie to było wspaniałe i że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek miał. On cię szalenie kocha.'Poczułem ciepło na sercu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aww to chyba jeden ze słodszych rozdziałów tej książki

CZYTASZ
no one cares|| DNF ||PL
FanfictionTłumaczenie za zgodą autorki ;) AUTORKA: Shadowwx20 George jest przygnębionym 17-letnim chłopcem, który jest zastraszany przez popularnego faceta o imieniu Clay. Ale pewnego dnia dzieje się coś, co wszystko zmienia. George i Clay będą mieli dużo zam...