97. car

1.7K 92 144
                                    

George POV 

Razem wsiedliśmy do czerwonego Lamborghini, a ja nawigowałem Clayem, gdzie powinien jechać, podczas gdy moja ręka była na jego udzie, głaszcząc i ściskając je. Zaprowadziłem nas do miejsca, gdzie Karl i Nick mieli swoją pierwszą randkę. Dotarliśmy tam i Clay pojechał tam, gdzie nie było widać samochodu, co uznałem za nieco niepotrzebne, ponieważ i tak wysiadaliśmy z samochodu. Przynajmniej tak mi się wydawało. 

 Samochód zatrzymał się i już miałem otworzyć drzwi, kiedy Clay złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie. Po brutalnym pocałunku zaciągnął mnie na tylne siedzenie. Usiadłem na jego kolanach i nasze usta natychmiast znów się połączyły. Jego ręce były na moich biodrach i powoli zaczął nimi poruszać. 

 Jego język był już w moich ustach i bawiłem się jego włosami. Jego ręce powędrowały do ​​mojej bluzy i szybko ją ściągnął. Potem bardziej rozłożyłem nogi i mocniej przycisnąłem do niego biodro.
 "Do diabła George~", wypuścił Clay, zanim przygryzł dolną wargę. 

Przesunąłem rękami po jego klatce piersiowej i naciągnąłem bluzę z kapturem na głowę. Chcieliśmy siebie teraz.
 "Chodź~", odetchnąłem ciężko, rozpinając jego pasek. Po tym, jak zdjęliśmy również spodnie, znów zacząłem poruszać biodrami w kierunku jego penisa. Poczułem na sobie twardego kutasa i niesamowicie się na niego podnieciłem. 

 Usiadłem ponownie i obaj zdjęliśmy bokserki. Kiedy znowu chciałem usiąść na jego kolanach, Clay oblizał usta i spojrzał na mnie domagając się więcej. Gdy powoli usiadłem, odchylił głowę do tyłu, co uznałem za znak, że jest absolutnie gotowy. 

 Uniosłem biodra i opuszczając pozwoliłem jego kutasowi wejść we mnie. Bez wahania zaczęłam poruszać biodrami w górę iw dół, podczas gdy on trzymał je w dłoniach. Po lekkim jęku z mojej strony pochyliłem się i pocałowałem go w szyję.
 "Kurwa, George~~", Clay jęknął. Szybciej poruszałem biodrami i jedną ręką ściskałem jego szyję, a drugą talię.
"Jesteś po prostu wszystkim, czego potrzebuję do życia-", jęknąłem na przyjemne uczucie. 

 „Uch, George...", Clay jęknął w odpowiedzi. Potem zrobiłem się jeszcze szybszy i położyłem głowę na jego ramieniu. Po chwili zdałem sobie sprawę, że lada chwila dojdę, ale... samochód... „Cl- Clay- Do-...dochodzę", ostrzegłem trzymając go mocno za szyję. Zobaczyłem, jak Clay szybko wyciąga szmatkę z przedziału drzwi samochodu. Nałożył ją na mojego penisa i mocno ją trzymał. 

 Potem powoli skinął głową, z drugą ręką z powrotem na moim biodrze, a moje ruchy znów stały się szybsze. Niedługo potem doszedłem z głośnym jękiem. Szmatka na moim kutasie wypełniła się spermą i Clay uchroniły tym zachlapanie samochodu.
 Nagle poczułem, jak zacisk Claya się zacieśnia i zaczął ściskać moje biodro. Wtedy też doszedł z jękiem w moim wnętrzu. 

 Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i ciężko przełknąłem ślinę, gdy nasze ruchy trwały. Następnie Clay delikatnie potarł szmatką mojego penisa i w końcu ją zdjął. Zwolniłem swoje ruchy i ostatecznie zatrzymałem się, kiedy zwinął materiał i włożył go z powrotem do drzwi samochodu. 

Następnie ręce Clay'a powędrowały w górę mojej talii, gdy delikatnie przycisnął swoje usta do moich. Potem odstawił mnie od siebie i obok niego. Spojrzałem na niego głośno oddychającego, wciąż za nim tęskniącego, kiedy nagle odwrócił do mnie głowę z uśmieszkiem. Złapał mnie za biodra i położył na siedzeniach. Zachichotałam, ale to ustało natychmiast, gdy znów poczułem jego kutasa we mnie. 

 Był na mnie i powoli poruszał biodrami w przód iw tył.
 "Tak~", jęknąłem, ciągnąc jego głowę za szyję w dół do mnie. Przycisnąłem usta do jego i pozwoliłem, by nasze języki się ze sobą splatały. Odkąd stawał się coraz szybszy i w końcu pochylił głowę do mojej szyi całując ją namiętnie. 

Trwało to chwilę. Doszedłem jeszcze raz, dlatego musiał ponownie wziąć kawałek materiału i niedługo potem przestaliśmy. Siedziałem na tylnym siedzeniu, ciężko dysząc, a on wciąż się nade mną pochylał. W końcu uśmiechnął się do mnie i usiadł. Włożył bokserki i dżinsy i ostrożnie wysiadł z samochodu. Zdezorientowany usiadłem i obserwowałem bez koszuli Claya, jak rozglądał się na zewnątrz. Kiedy znalazł to, czego najwyraźniej szukał, przeszedł kilka metrów w lewo i wyrzucił dwie szmatki, w których była moja sperma do kosza na śmieci. Z jakiegoś powodu byłem za to niesamowicie zawstydzony. 

 Kiedy wrócił, założyłem też bokserki i spodnie dresowe i usiadłem na tylnym siedzeniu, moje nogi spoczywały na oparciu przedniego siedzenia.
 "Hej gorący chłopcze", uśmiechnął się Clay, kiedy wszedł i zamknął za sobą drzwi.
 "Hej, gorętszy chłopcze", odwzajemniłem uśmiech.
 "Sex w samochodzie, co? Zobaczmy....", spojrzał w powietrze myśląc: "...czego jeszcze nie próbowaliśmy?...hmm..."
"Jesteś idiotą", zachichotałem lekko klepiąc go w ramię. Jego skóra była naprawdę ciepła, a moja trochę zimniejsza. 

"Dlaczego jesteś taki ciepły?", spytałem przysuwając się do niego.
 „Bo zawsze jest tak gorąco, kiedy jesteś blisko mnie", uśmiechnął się do mnie unosząc brwi.
 "Ha ha", przewróciłam oczami z uśmiechem.
"Nie, poważnie, myślę, że to dlatego, że wciąż jestem podniecony przez ciebie" powiedział teraz Clay z poważnym wyrazem twarzy.
 "Uhm.", zachichotałem podenerwowany. 

 "Hej, jeszcze nie zrobiliśmy jeszcze tego w lesie!", w końcu uniósł brwi, "...i w kinie.....au, i szkole! I dachu, garażu i muzeum-"
"Zamknij się!", zachichotałem znowu klepiąc go w ramię. Potem przytuliłem twarz do jego (jakkolwiek) ciepłej klatki piersiowej. Clay zaczął głaskać moje włosy z uroczym chichotem 

„Jesteś niesamowity", słyszałem, jak się uśmiecha.
„Czy tak jest?", odchyliłem się do tyłu.
„Tak, to prawda"", uniósł brwi z uśmiechem. Potem usiadłem z powrotem na jego kolanach i objąłem go ramionami. Zostaliśmy tam przez chwilę i przytulaliśmy się, zanim w końcu założyliśmy bluzy ponownie i pojechaliśmy do domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ok, teraz NAPRAWDĘ wszystko wróciło do normy

no one cares|| DNF ||PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz