George POV
"Wszystkie obrażenia, które przyniosłeś ze sobą do domu?", spytał Clay zmartwiony.
"Poradziłem sobie z nimi sam. W porządku"
"Nie jest w porządku! Jestem takim idiotą! Żeby moje życie było mniej bolesne, zrobiłem z twojego piekło!", zaczął krzyczeć, wstając pośpiesznie. Odwrócił się ode mnie do ściany i oparł o nią głowę. Był bardzo zły na siebie."Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak szybko zmieniał uczucia. To naprawdę interesujące", powiedziałem cicho, wstając i idąc w jego kierunku.
Odwrócił się i spojrzał mi głęboko w oczy. Oparłem się o ścianę obok niego i objąłem ramieniem jego plecy. Uśmiechną się, bo starałem się, żeby tak się stało. "Słuchaj Clay, dziękuję ci za przeprosiny i tak, ale cieszę się, że przestałeś to wszystko robić. Nie muszę znać twoich powodów, wystarczy, że ty je znasz", powiedziałem spokojnie.
Znowu odwrócił wzrok ode mnie na ścianę. "Dlaczego nigdy nie zorientowałem się jak wspaniałą osobą jesteś? Jesteś zupełnie inny od tego, kogo znałem przez ostatnie dwa lata", powiedział.
"No cóż, kiedy jest się pobitym i osłabionym, nie łatwo jest przedstawić łobuzowi swoją osobowość", powiedziałem z małym uśmiechem. "Chodź, usiądź. Chcę wiedzieć więcej o tobie", powiedziałem ciągnąc go do łóżka. (Oh god, to źle brzmi)Myślę, że przez około dwie godziny rozmawialiśmy właśnie o nas.
"Co się wtedy stało?", zapytał zaciekawiony Clay.
"Po wyjęciu go z suszarki był różowy i całkiem mały. Mama myślała, że mam dziewczynę i zrobiła z tego wielki temat. Powinieneś zobaczyć jej rozczarowaną twarz, gdy jej powiedziałem, że tak nie jest."
Potem obje się roześmialiśmy"Ach, te dobre stare czasy sprzed 7 lat", zauważyłem, "och, kurwa ja-ja nie miałem tego na myśli", przypomniałem sobie przeszłość Claya i natychmiast pożałowałem tego, co przed chwilą powiedziałem. "W porządku, miło słyszeć, że miałeś dobre czasy w swojej przeszłości", odpowiedział spokojnie.
Nie powiedziałem mu, że mam depresję odkąd skończyłem 12 lat. Powiedziałem mu tylko te dobre rzeczy z mojego życia. Z jednej strony wciąż byłem bardzo niepewny, czy mogę mu tak bardzo ufać, ale z drugiej strony znowu zacznie się na siebie denerwować, że tylko pogorszył sytuację i chodź to było słodkie, zaczynało być denerwujące. "Och, tak, chciałem zapytać...", powiedziałem ostrożnie "oczywiście jeśli nie chcesz lub czujesz się nie swojo nie musisz mi na nie odpowiadać"
Skiną głową z zainteresowaniem, jakby myślał, że nie może być to nic, co może sprawić, że poczuje się nieswojo. Ale było
"Czy sprawa z twoimi rodzicami nadal się dzieję, czy już się skończyła? Jeśli tak, jak długo?"
Spojrzał na podłogę i przełknął ślinę bawiąc się rękami.
Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, ale żadne słowa nie padły.
"Przepraszam, tylko-", chciałem go uspokoić, jeśli to było dla niego zbyt trudne.
"Nie, nie...", powiedział cicho, "to trochę skomplikowane."
"Chcesz mi o tym powiedzieć, czy wolisz jednak nie?", spytałem ostrożnie. Odczekał kilka sekund, oddychając głęboko i myśląc."Zaczęło się wcześnie, gdy miałem zaledwie 10 lat. Nie pamiętam dobrze poprzedniego życia, ale wciąż pamiętam, że byliśmy względnie szczęśliwą rodziną. Moi rodzice nigdy nie mówili mi o tamtym czasie, więc pamiętam tak naprawdę tylko 2\3 tych wspomnień. Nie wiem, co dokładnie się zmieniło i dlaczego. Po prostu staram się nad tym nie rozmyślać", przerwał, "żeby było łatwiej, a poza tym ta wiedza nie dała by mi nic dobrego. Tak właśnie jest. W każdym razie wtedy wszystko się zaczęło i z biegiem czasu stawało się coraz gorsze. Kiedy w wieku 15 lat spełniłem w pewnym stopniu oczekiwania ojca, przestał mnie bić. Już mi nic nie robił bo wtedy bez problemu mógłbym się obronić."
Spojrzałem na niego z zainteresowaniem, gdy osunął się z powrotem by oprzeć się o ścianę. Poklepał miejsce obok niego, aby pokazać mi, że powinienem tam usiąść, co zrobiłem.
"Moja matka zmieniła się w czystą pijacką katastrofę", kontynuował potrząsając głową z rozczarowaniem, "Już prawie jej nie widuję, bo prawie zawsze chodzi do barów, pije dużo i kiedy budzi się rano po przyjściu do domu pijana i zmieszana pomiędzy 1 a 6 rano, ma totalnego kaca i jest agresywna w stosunku do wszystkich, kto próbuję z nią rozmawiać. Moi rodzice mają mnie w dupie. Jedyne rzeczy, które są dla nich ważne, to moje dobre oceny, ich prace i to, że powinienem zawsze podtrzymywał naszą bogatą reputację.-"Przerwałem mu: "Gdzie pracują twoi rodzice? Więc kiedy twoja mama wiesz?"
"Prawdopodobnie znasz tą wielką firmę 'Kolesta' prawda?
Skinąłem głową.
"Należy do mojego ojca. Jest gównianym tatą, ale dobrym biznesmenem. Moja matka była kiedyś doskonałym prawnikiem, ale rzuciła to, kiedy zaczęła pić."Uderzył się w udo i głośno odetchną, "Wracając jednak do tematu. Już mnie nie biją. Nie robią tego od trzech lat. Jednak już ze mną nie rozmawiają, jeśli nie chodzi o moje oceny, jakieś głupie problemy, czy nadal staram się trenować. Kiedy też rozmawialiśmy, kiedy chciałem lub potrzebowałem czegoś i musieli to dla mnie kupić, ale w pewnym momencie powiedzieli, że powinienem po prostu kupić wszystko, czego potrzebuje lub chcę na własna rękę. Można powiedzieć, że jestem całkiem niezależny... ale nawet nie w w połowie tak niezależny jak ty". Spojrzał na mnie jak ojciec, patrzyłby na syna, kiedy jest z niego dumny czy coś.
"Więc mamy coś wspólnego, huh", powiedziałem.
"Na to wygląda Georgie", uśmiechną się do mnie promiennie.
"Georgie?", zachichotałem.
"To urocze przezwisko, prawda?", odwzajemnił uśmiech.
S-słodkie przezwisko?
Co?
Znowu zacząłem się rumienić.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miłego czytanka <3

CZYTASZ
no one cares|| DNF ||PL
Hayran KurguTłumaczenie za zgodą autorki ;) AUTORKA: Shadowwx20 George jest przygnębionym 17-letnim chłopcem, który jest zastraszany przez popularnego faceta o imieniu Clay. Ale pewnego dnia dzieje się coś, co wszystko zmienia. George i Clay będą mieli dużo zam...