53. Alex

1.8K 114 92
                                    

George POV 

„Chłopaki! Sprzedają tutaj lody!", wrzasnął Nick, stojąc z Karlem przy budce. Clay i ja mieliśmy właśnie opuścić powierzchnię lodu, potem zmieniliśmy buty i poszliśmy do nich.
 "Wziąłbym jedną miętową" powiedział Clay.
 "To samo dla mnie", uśmiechnąłem się.
"Truskawka" powiedział radośnie Karl.
 "W porządku", Nick zamówił nasze lody, a potem nam je podał. 

 „Hej, wy tutaj też?", usłyszałem znajomy głos za nami... Alex.
 „Co tu robisz?", Nick natychmiast przeszedł w tryb ochronny i przyciągnął Karla do siebie.
 "Uspokój się Nick, nic ci nie zrobię", Alex uniósł ręce w górę i przewrócił oczami z uśmieszkiem. Potem zobaczyłem Claya pochylającego się do Nicka i szepczącego coś do niego, ale nie mogłem tego usłyszeć. Alex spojrzał na mnie z głupim uśmiechem. Alex był tego rodzaju osobą, był głupio głupi, ale miał też w sobie to zabawne i fajne coś, nie mogłem tego opisać, był... interesujący. 

Kiedy odwrócił wzrok ode mnie, zobaczyłem, że patrzy na Nicka z wyrazem rozczarowania.
 "Więc co od nas chcesz?", Clay zapytał spokojnie, chwytając mnie i przyciągając bliżej do siebie.
 "Nic, właśnie was tu widziałem i chciałem się przywitać, tak sądzę", Alex znów się uśmiechnął.
 "Dobrze, więc możesz już iść", powiedział Nick i chciał tylko odejść z Karlem, gdy Alex podszedł do niego z rękami w kieszeniach.
 "Czekaj, Nick, właściwie chciałem z tobą porozmawiać...", powiedział, ale nie posunął się dalej w swoich słowach.
 „Jeśli chcesz powiedzieć, że nie jesteś częścią tej gównianej grupy, to już wiem. Clay właśnie mi powiedział", powiedział Nick, nie patrząc na niego. 

"A także, że jestem naprawdę szczęśliwy z powodu ciebie i Karla. Jesteście słodcy...", przerwał, "...razem."
 "Ach, ok, dzięki...", Nick spojrzał na niego zdecydowanie nieufnie.
 „Chłopaki, wiem, że za mną nie przepadacie, ale czy nie moglibyście po prostu dać mi szansy na zmianę? Proszę?", Alex spojrzał na nas ze smutnym wyrazem twarzy.
 „Spójrz, co się z nami stało. W zasadzie też dałem ci szansę na zmianę wobec mnie", szepnąłem do Claya.
 "To coś innego, George", odszepnął Clay.
 Zastanawiałem się, czy powinienem być po stronie Alexa, czy Claya i Nicka. 

„Czy też jesteś tutaj, żeby jeździć na łyżwach?", zapytałem w końcu liżąc lód.
 „Tak, przychodzę tu czasami, żeby się uspokoić", uśmiechnął się do mnie słabo.
 „Chcesz ze mną jeździć? Pokaż mi, co umiesz", pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie zbliżenie się do niego i sprawdzenie, czy jest dobrym człowiekiem.
 „George, co robisz?", Clay przyciągnął mnie do siebie i szepnął.
 "Cóż, myślę, że twojemu chłopakowi by się to nie spodobało", Alex wzruszył ramionami.
 "Cóż, mój chłopak nie może mi powiedzieć, co mam robić, więc...", Dałem Clayowi moje lody i podszedłem do siedzenia z moimi łyżwami i szybko je założyłem.
 „Chodź?", machałem mu do mnie, „Załóż swoje". 

Z szerokim uśmiechem podszedł do innego miejsca i założył łyżwy. Widziałem Claya i Nicka patrzących na mnie zdezorientowanych i zszokowanych. Kiedy Alex również założył łyżwy, ponownie wyszliśmy na lodowisko i zaczęliśmy jeździć na łyżwach.
 „Więc, co sprawiło, że zmieniłeś zdanie?", zapytałem, kiedy powoli jeździliśmy obok siebie.
 „Nie wiem, ludzie dorastają, ludzie się zmieniają. Wszystko stało się dla mnie za głupie, nie chcę już taki być. Spójrz na ciebie i Claya... Ja też czegoś takiego chcę..."
 "Co? Związku?" 
„Nie! Mam na myśli kogoś, kto daje mi poczucie, że jestem lepszy niż to, co o mnie myślicie".
 "Wiesz, właściwie nie sądzę, że jesteś taki. Sprawa z Clayem była jeszcze gorsza, więc myślę, że mógłbym dać ci szanse. Nawet jeśli naprawdę ci nie ufam, myślę, że mogę spróbować, prawda?", uśmiechnąłem się do niego. 

"Masz takie dobre serce George, dziękuję", Alex spojrzał na ziemię z uśmiechem.
 "Więc powiedz mi coś o sobie."
 „Okej, ehm... około 2 lata temu Clay stworzył tę grupę i... zawsze chciałem być jednym z tych złych dzieciaków, więc trenowałem, aby się do tego dostać i pewnego dnia... Clay zaprosił mnie do grupy i tak, odkąd tam byłem. Dużo się od niego nauczyłem, zawsze był fajnym facetem. Nawet jeśli nie pokazywał tego często, był dobrym facetem. Kiedy rzeczy były dla niego ważne, był świetny. Oczywiście, że też był dupą, ale w pewnym wieku uważasz, że to też jest fajne", przerwał, „Ale osobiście uważam, że teraz jest właściwy czas, aby to zostawić. Teraz zdecydowałem, co chcę studiować i tak, chcę zbudować swoje życie na nowo i lepiej. Chyba."
 "Wiedziałem, że możesz być miłą osobą Alex", uśmiechnąłem się. 

„Więc chciałeś, żebym ci pokazał, co umiem, prawda?", Alex w końcu się uśmiechnął.
 "Ach, racja", spojrzałem na niego gotowy do przyspieszenia. Powoli nabierał tempa i w końcu odskoczył ode mnie. Pognałem za nim tak szybko, jak tylko mogłem i w końcu go dogoniłem.
 "Wow, jesteś szybki", powiedziałem.
 "Ty też", powiedział i przyspieszył jeszcze bardziej. Przejechaliśmy kilka okrążeń w tym szybkim tempie, aż w końcu zabrakło nam tchu i zatrzymaliśmy się. 

 Nagle pojawiła się piosenka, totalnie imprezowa piosenka, jeśli spytałeś mnie, a Alex oszalał, co mnie rozbawiło. Alexa nie obchodziło, co myślą o nim inni ludzie, po prostu chciał się dobrze bawić, co było bardzo łatwe do zauważenia, ponieważ tańczył jak kompletny idiota. Znowu odjechał i tańczył, uśmiechając się do mnie głupio. Postanowiłem dołączyć do niego i też zacząłem tańczyć. Kiedy mężczyzna kontrolujący muzykę zauważył nas, podkręcił muzykę i więcej osób zaczęło tańczyć. To sprawiło tyle radości. 

W końcu zobaczyłem Claya, Nicka i Karla wchodzących na lód w naszym kierunku. Clayowi nie podobało się, że byłem tak blisko Alexa, ale to był po prostu jego naturalny instynkt. Ale mimo to podszedł do nas z uśmiechem i w moje ramiona. Trzej chłopcy dołączyli do potańcówki i o dziwo bawili się z Alexem. Domyśliłem się, że prawdopodobnie widzieli mnie z nim i postanowili dać mu też małą szansę. 

 Piosenka grała przez chwilę, a kiedy się skończyła, pojawiła się bardziej zrelaksowana piosenka i zobaczyłem całujących się obok mnie Karla i Nicka, co wywołało u mnie uśmiech. Clay przyciągnął mnie bliżej i przycisnął nasze usta do siebie. Po kilku sekundach odsunęliśmy się, odwróciłem głowę do Alexa i zobaczyłem, jak radośnie patrzył na Karla i Nicka.

no one cares|| DNF ||PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz