George POV
"Świetnie sobie dzisiaj poradziliście chłopaki", trener pochwalił ich po treningu. Chłopacy podeszli się do ławki, a ja podszedłem do nich, a raczej do Claya. Ten głupi facet z wcześniejszego przejścia przeszedł obok mnie i zderzył się z moim ramieniem.
„Hej!", powiedziałem, kiedy zostałem odepchnięty.
"Och, przepraszam", facet odwrócił się do mnie i podniósł ręce.
"W porządku", powiedziałem ze zniesmaczoną miną.
"Hej, George, prawda?", podszedł do mnie.
„Tak?", powoli szedłem do tyłu.
„Cześć, jestem Floris", podał mi rękę, „Mam nadzieję, że dobrze się rozumiemy".Po prostu szedłem tyłem, aż w końcu podszedłem do Claya, który owinął ramiona wokół mnie i położył głowę na mojej.
"Hej", powiedział słodkim głosem. Szybko się odwróciłem, przyciągnąłem głowę Claya za jego szyję do siebie i przycisnąłem swoje usta do jego. Potem odwróciłem głowę do tego Florisa, który po prostu patrzył na nas tępo i wpatrywał się w niego. Chciałem mu pokazać, że Clay jest mój, nawet jeśli nie byłoby to konieczne. Może niczego od niego nie chciał, a ja po prostu przesadzałem, ale mimo to bardzo mnie martwił i chciałem trzymać go z dala od Claya."Hej Floris!", krzyknął do nas inny facet, "Idziesz?"
"Tak", Floris spojrzał na mnie jeszcze raz, zanim pobiegł do pozostałych.
„George, wszystko w porządku?", Clay spojrzał mi w oczy zmartwiony.
„Tak?", spojrzałam na niego, starając się nie okazywać tego, co czułam.
„Chodźmy do domu", uśmiechnął się do mnie, zanim podeszliśmy do ławki i zabraliśmy nasze rzeczy.„Do zobaczenia w czwartek!", wrzasnął za nami facet, kiedy odchodziliśmy.
"Do zobaczenia Jack!", odkrzyknął Clay ze śmiechem.
"Jack? Znasz ich imiona?", zapytałem.
„Niektórzy z nich, tak", powiedział Clay.
„Czy znasz tego Florisa?", spojrzałam na niego z zakłopotanym wyrazem twarzy.
„Tak, jest naprawdę miły", uśmiechnął się do mnie.
"Och dobrze, skoro tak mówisz...", powiedziałem cicho.Kiedy dotarliśmy do domu, zapomniałem już o tym facecie, a Clay poszedł na górę, żeby wziąć szybki prysznic.
„Chcesz do mnie dołączyć?", krzyknął do mnie Clay.
"Jesteś takim idiotą", zachichotałem.
„Co? Nie zrozumiałem! Powiedziałeś tak?!", wrzasnął i usłyszałem na jego ustach uśmiech.
„Idź, pod prysznic idioto!", krzyknąłem. Ze słodkim śmiechem usłyszałam zamykające się drzwi do łazienki i zaraz po tym wodę z prysznica.Wziąłem z kuchni tabliczkę czekolady i włączyłem telewizor. Po chwili Clay zszedł na dół i usłyszałem, jak z tyłu podchodzi do mnie. Kiedy się odwróciłem, moje serce zatrzymało się. Był nagi, z ręcznikiem owiniętym wokół pasa. Miał go dosyć nisko. Jego włosy były mokre i zwisały mu na twarzy. Krople wody spływały powoli po jego muskularnej klatce piersiowej, a wilgoć jeszcze bardziej podkreślała jego sześciopak. Patrzyłem na niego z rozszerzonymi oczami.
"O rany, jesteś takim prostakiem" zachichotał Clay.
„Dlaczego to moja wina, że tak chodzisz po domu?!", wrzasnąłem na niego w panice.
„Dlaczego? Czujesz teraz potrzebę pieprzenia mnie?", uśmiechnął się do mnie.
„Zamknij się i odpieprz się!", szybko odwróciłem się, żeby ukryć ogromny rumieniec na policzkach. Usłyszałem, jak Clay obchodzi kanapę i siada obok mnie. Czułem na sobie jego prowokacyjne spojrzenie. Chociaż walczyłem, w pewnym momencie pozwoliłem sobie na chwilę zerknąć przez oko, co tylko sprawiło, że u Claya urósł uśmieszek.
"Cholera, jesteś taki hot", wyszeptałem, zanim położyłem dłoń na ustach, ponieważ właściwie nie chciałem powiedzieć tego na głos.W końcu podczołgał się do mnie, a ja czołgałem się do tyłu, aż dotknąłem końca sofy. Clay znów był na mnie. Ciężko przełknąłem ślinę, a moje serce zaczęło bić szybciej. Clay pochylił się i przycisnął swoje usta do moich. natychmiast wziął ze sobą język i wepchnął mi go do ust. Owinąłem ramiona wokół jego szyi i przyciągnąłem do siebie całe jego ciało. Ręce Claya leżały teraz na kanapie i owinęły się wokół mojej głowy. W pewnym momencie ręka przeszła w dół mojego ciała, aż w końcu dotarła do mojego biodra i ścisnęła je.
Potem Clay podciągnął się, a ja z nim. Podniósł mnie na kolanach i wstał. Cholera, dokładnie czułem jego kutasa. Nie widziałem, dokąd idzie ze mną, miałem zamknięte oczy i czułem tylko jego usta, jego język i jego ciało na moim. W końcu poczułem, że przyciskam się do ściany. Gdy jego ruchy stały się bardziej intensywne, zacząłem jęczeć. (Boże, ale z nich seksbomby, czyż nie)
Kiedy Clay w końcu sięgnął po moje dżinsy i chciał je zdjąć, nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Byłem tak przerażony, że skrzywiłem się i spojrzałem na Claya. Właśnie zobaczył przed słodkim chichotem. Potem znów spojrzał na mnie poważnie.
„Zignoruj to", powiedział i ponownie przycisnął swoje usta do moich. To znaczy, nie miałem z tym problemu i po prostu kontynuowałem. Jego ręka znów powędrowała do moich spodni, ale potem znów zadzwonił dzwonek.
„BOŻE!", wrzasnął zirytowany Clay, kładąc mnie na ziemię i biegnąc do drzwi.Oparłem się o ścianę i słuchałem. Drzwi się otworzyły i Clay krzyknął
"Co?!" Potem nastała cisza.
"Zapomniałeś butelki", usłyszałem znajomy głos mówiący cicho. O nie, nie ten głos. W następnej chwili zobaczyłem Claya i Floris wchodzących do pokoju. Clay na szczęście wyglądał na naprawdę zirytowanego i unikał patrzenia na niego, ale Floris tylko się uśmiechnęła. Spojrzałem na niego z gniewnym wyrazem twarzy i zacisnąłem pięści.
"Hej George", Floris uśmiechnął się do mnie, ale ironicznie.
"Floris..", zacisnęłam usta.
„Och, przepraszam, czy coś przerwałem?", Floris odwracała wzrok ode mnie i Claya tam i z powrotem.
"Nie, nie...", Clay odwrócił głowę i poklepał Floris po ramieniu.„Nie chcę wam dłużej przeszkadzać, przepraszam. Miłego dnia", w końcu uśmiechnął się do mnie przed wyjściem z pokoju. Clay uniósł brwi, zanim wyszedł. Powoli ruszyłem za nimi cicho. Stałem za rogiem i obserwowałem drzwi, w których się pożegnali.
"Pa, do zobaczenia w czwartek", powiedział Floris.
"Tak, pa" machnął Clay. Ale zanim Floris wyszedł z domu, odwrócił się, popatrzył na Claya w górę i w dół i powiedział
„Ładnie wyglądasz" z mrugnięciem. Potem w końcu odszedł.Chciałem coś połamać, chciałem oderwać temu gościowi głowę, chciałem go zamordować. Niestety było to nielegalne...
________________________________
Mmm... zazdrosny ;)
CZYTASZ
no one cares|| DNF ||PL
FanfictionTłumaczenie za zgodą autorki ;) AUTORKA: Shadowwx20 George jest przygnębionym 17-letnim chłopcem, który jest zastraszany przez popularnego faceta o imieniu Clay. Ale pewnego dnia dzieje się coś, co wszystko zmienia. George i Clay będą mieli dużo zam...