George POV
Wreszcie weekend. Najbardziej lubiłem weekendy. Większość weekendów była dla mnie odskocznią od Clay'a i tego typu rzeczy. Czasami nawet widywałem rodziców dłużej niż zwykle. Ale niektóre weekendy nie były lepsze. Kilkoro przyjaciół Clay'a szło czasami za mną po szkole do domu i tam mnie bili. Jednak zdarzało się to bardzo rzadko, ponieważ zakładałem, że chcą robić również inne rzeczy w weekendy.
Nick ciągle powtarzał mi, żebym porozmawiał z Clayem, ale szczerze mówiąc, to była właściwie ostatnia rzecz, jaką chciałem zrobić. Wiedziałem, że to rozsądne, ale czy miałoby to jakiekolwiek znaczenie? W końcu i tak by to nic nie zmieniło. Do niczego nie musiałem się przyzwyczajać, było jak zwykle. Całe bicie, tak było zawsze. Jedyne, co sprawiało, że pociłem się w nocy, to uczucie, że lubię Claya, naprawdę lubię.
„George!", usłyszałem głos mojego taty krzyczącego z dołu, gdy leżałem w łóżku. "Tato?", wstałem. „George, jesteśmy w domu mój drogi", krzyknęła moja mama. Zbiegłem na dół i zobaczyłem, jak kładą swoje rzeczy na stole w jadalni i uśmiechają się do mnie promiennie.
„Dzisiaj mamy wolne. W końcu możemy znów spędzić dzień razem" powiedziała mama.
"Macie wolne dzisiaj? Dlaczego?", zapytałem zdezorientowany. Ich szef nigdy nie dałby im tak po prostu dnia wolnego.
„Nie wiem, kochanie, każdy mógł wrócić do domu. To musi być coś prywatnego", powiedział mój tata.Podbiegłem do nich w kierunku mojego taty i go przytuliłem.
"Tęskniłem za tobą", powiedziałem.
"My też za tobą tęskniliśmy. Zróbmy coś!", tata poklepał mnie po głowie. Popołudnie spędziliśmy grając w kilka gier planszowych i dużo rozmawiając. Nie zawsze miałem okazję porozmawiać z rodzicami. Oczywiście nie powiedziałem im wszystkiego. Opowiedziałem im o tym, jak idzie szkoła i że myślałem, że zaprzyjaźniłem się.W końcu zadzwonił mój telefon. "Sekunda", podszedłem do telefonu i odebrałem.
"Hej Nick, co słychać?", zacząłem.
"George, George,...", brzmiał na zdenerwowanego.
"Wszystko w porządku? Czy coś się stało?", zapytałam zmartwiony. Widziałam, jak moi rodzice patrzą na mnie z zakłopotaniem, martwiąc się.
"Muszę z tobą porozmawiać. Potrzebuję pomocy, czy masz teraz chwilkę?", zapytał drżącym głosem.
"Och, właściwie mogę dzisiaj znowu spędzać czas z rodzicami po długim czasie, ja-..." Moja mama podbiegła do mnie, machając ręką. "Kochanie, w porządku. Jeśli coś się dzieje, możesz iść, będziemy mieli jeszcze jeden dzień... trochę czasu." Wydawała się wyrozumiała, ale w jej głosie było też lekkie rozczarowanie. Nie mogłem tak po prostu zmarnować tak rzadkiego dnia."Uhm...", powiedziałem niezdecydowany.
„Czy to jeden z przyjaciół, o których nam opowiadałeś?", zapytał tata.
"Tak"
"Włącz go na głośnik" Tak zrobiłem.
"Hej, jesteś?", zapytała cicho moja mama.
„Cześć, rodzice George'a", powiedział Nick, wciąż drżącym głosem.
"Potrzebujesz naszego syna?"
" Właściwie tak. Czy moglibyście się bez niego obejść, czy przeszkadzam?"
"W porządku George, możesz iść", powiedział mój tata.
"Naprawdę?"
"Tak", dostaniemy więcej dni wolnych. W porządku."Znowu wyłączyłem głośnik.
"Dobra Nick, mam do ciebie przyjść?", zapytałem szybko. Podał mi swój adres, a ja pożegnałam się z rodzicami przed wyjściem. Musiałem iść przez około 15 minut, ale nie było najgorzej. Kiedy dotarłem do jego domu, zapukałem do drzwi.
"Nick? To ja, George!" W tym momencie drzwi się otworzyły, a Nick stał przede mną cały czerwony.
"Rany, co się stało?", zapytałem zmartwiony. Następnie chwycił mnie za nadgarstek i wciągnął do środka, po czym zamknął za mną drzwi.
„George, tak mi przykro, że właśnie zepsułem ci dzień z rodzicami, ale..." przerwał. Wykorzystałem tę przerwę, by mu powiedzieć: „Niczego nie zepsułeś. Jesteś ważniejszy. Więc co się stało?"
„Karl poprosił mnie, żebym poszedł na randkę"„Co?! To wspaniale Nick! Chcę usłyszeć całą historię", krzyknąłem.
"Dobra, więc to się stało w porządku....", zaczął siadając na kanapie. Usiadłem obok niego.
"Wiesz, że dał mi swój numer, prawda? I tak, od tego czasu dużo pisaliśmy. Dużo."
"Minęło dopiero 5 godzin, odkąd wróciłeś do domu. Co do siebie pisaliście?", zbliżyłem się do niego.
„Właściwie to rozmawialiśmy tylko o sobie. Naprawdę się lepiej poznaliśmy. George, on jest takim kurwa słodziakiem" Pochylił się i ukrył twarz."To musiała być naprawdę miłość od pierwszego wejrzenia", zachichotałem, klepiąc go po głowie. Uderzył mnie lekko w bok z płaczącym uśmiechem.
" Mów dalej, chcę wiedzieć więcej". Powiedziałem potrząsając nim.
„Nie mogłem przestać o nim myśleć, cały czas śmiałem się do telefonu", znowu usiadł prosto i zarumienił się, „W końcu zapytał mnie, czy chcę się jutro spotkać, a ja napisałem-. ..Nawet o tym nie pomyślałem, po prostu napisałem 'masz na myśli randkę?' .Jestem taki głupi!"
„Co on wtedy odpisał?". Potrząsnąłem nim ponownie. Spojrzał na mnie ze łzami w oczach. „Można to tak nazwać... UŚMIECHNIĘTA BUŹKA"Otworzyłam usta z podekscytowania, po czym się promiennie uśmiechnąłem. "Nick, To super!"
„Wiem!", odkrzyknął. Wyglądał na tak zachwyconego, musiał być szczęśliwy.
„Więc, co zaplanowałeś?", zapytałem.
„Zaplanowałem? Nie wiem...", powiedział.
"Nick, musimy zaplanować specjalną randkę dla Karla! Pomogę ci! Zajmiemy się tym teraz!", powiedziałem z adrenaliną.
"C-co masz na myśli?", zapytał nieśmiałym głosem.
"Wow, od kiedy jesteś taki? Zawsze myślałem, że jesteś rozsądnym, fajnym najlepszym przyjacielem Claya, który ma rozwiązanie na wszystko i który jest zrelaksowany co by się nie działo", uniosłem brew.
"Och, zamknij się! To jest coś innego, nie mam z tym żadnego doświadczenia!", bronił się.
" Myślisz, że ja mam?", podszedłem do niego.
"Nie mam pojęcia, co robić. To dla mnie takie dziwne uczucie. Proszę, nie chcę tego schrzanić."
"Dobra, dobra, niech pomyślę..."
CZYTASZ
no one cares|| DNF ||PL
أدب الهواةTłumaczenie za zgodą autorki ;) AUTORKA: Shadowwx20 George jest przygnębionym 17-letnim chłopcem, który jest zastraszany przez popularnego faceta o imieniu Clay. Ale pewnego dnia dzieje się coś, co wszystko zmienia. George i Clay będą mieli dużo zam...