W niedzielny poranek Ulę przywitały ciepłe promienie słońca, wpadające do jej pokoju przez szparę w zasłonach. Początkowo dziewczyna próbowała się przed nimi ukryć, odwracając się tyłem do okna i zasłaniając kołdrą głowę. Nie było jej jednak dane dłużej się wylegiwać, bo parę minut później do pomieszczenia wpadła Beatka. Głośno domagając się śniadania, mocno chwyciła za kołdrę, by zabrać ją starszej siostrze. Na nic zdały się protesty Uli i błagania, by mogła jeszcze chwilę poleżeć w spokoju. Beti jak zwykle była nieprzejednana i tak długo robiła zamieszanie wokół siebie, aż wreszcie postawiła na swoim. Nie mając innego wyjścia, Ula wstała z łóżka i leniwym krokiem udała się do kuchni. Zaczęła od zaparzenia sobie mocnej kawy. Dopiero po wypiciu kilku łyków poczuła, że powoli odzyskuje przytomność po wczorajszym seansie filmowym w towarzystwie Maćka. Sądziła, że poprzestaną na wspólnym obejrzeniu dwu i półgodzinnej opowieści o przygodach Robin Hooda. Jednak Maciek miał inne plany. Stwierdził, że pora nie jest na tyle późna, by trzeba było iść spać, więc po zerknięciu do programu telewizyjnego szybko zmienił kanał, gdzie po bloku reklamowym miał lecieć film „Polowanie na Czerwony Październik". Ula nigdy nie przepadała za tematyką wojenną, więc początkowo sceptycznie podeszła do pomysłu Maćka. Przyjaciel przekonał ją jednak, że ten film to klasyka światowego kina i powinna chociaż raz to obejrzeć. Mimo wewnętrznych oporów, dziewczyna przystała na tę propozycję i, ku swemu zaskoczeniu, już po paru minutach z zapartym tchem śledziła rozwój wypadków na ekranie. Maciek widział ten film już kilka razy, więc co jakiś czas pozwalał sobie na komentarze dotyczące niektórych scen. Ula jednak za każdym razem go uciszała, nie chcąc niczego przegapić. A kiedy projekcja była przerywana kolejnymi blokami reklamowymi, głośno dawała wyraz swojemu niezadowoleniu, czym rozbawiała Maćka do łez. Zafascynowana zarówno fabułą filmu, jak i wspaniałą grą aktorską odtwórców głównych ról, Ula zdawała się nie odczuwać upływu czasu. Dopiero gdy podczas napisów końcowych zerknęła na zegarek i zorientowała się, która godzina. Chociaż dziewczyna była bardzo senna, poszła jeszcze wziąć szybki prysznic i dopiero potem udała się do łóżka. Liczyła, że mimo długiego seansu filmowego zdoła jeszcze się wyspać. Beatka jednak nie dała jej tej szansy. Przygotowując śniadanie dla rodzeństwa, Ula szybko obliczyła, że tej nocy spała nie dłużej niż trzy godziny. Zmęczenie dawało o sobie znać do tego stopnia, że dziewczyna zupełnie zapomniała o Maćku, który co prawda spędził noc pod ich dachem, ale rano już go nie było. Czując, że oczy same jej się zamykają, Ula zaparzyła sobie jeszcze jedną kawę i usiadła w pokoju, mając zamiar zabrać się za lekturę prawa podatkowego. Nie była jednak w stanie się skupić, dlatego szybko porzuciła to zajęcie. Tłumaczyła sobie, że to wszystko przez niewyspanie, chociaż była to tylko połowa prawdy. Jej myśli mimowolnie krążyły wokół Bartka. Wiadomość o jego powrocie zaskoczyła ją, a także wywołała potworny niepokój w jej umyśle i sercu. Przez te wszystkie lata jego nieobecności ona wciąż go kochała, pomimo tego, jak bardzo ją skrzywdził. Choć świadomość, że Bartek nigdy nie był z nią szczery, wywoływała w niej słuszne oburzenie oraz przeogromny smutek, w żaden sposób nie zmieniało to jej uczuć. Z biegiem czasu nauczyła się za nim nie tęsknić i nie odliczać dni, które minęły od ich rozstania. Bywały jednak takie chwile, kiedy wspomnienia wracały ze zdwojoną siłą. Ula sięgała wtedy do pudełka, gdzie skrzętnie przechowywała wszystkie pamiątki związane z Bartkiem. Teraz zrobiła to samo. Wśród wielu różnych przedmiotów — od wspólnych zdjęć począwszy, a skończywszy na drobnych prezentach od niego — znalazła kasetę video. Korzystając z okazji, że Beatka bawi się na podwórku, a Jasiek siedzi nad książkami w pokoju na górze, dziewczyna udała się do salonu i włożyła kasetę do odtwarzacza. Ula dobrze pamiętała dzień, w którym Jasiek nakręcił ten film, który kiedyś zatytułowała: „Szczęśliwe chwile". Wracając myślami do tamtych wydarzeń, jej uwadze umknął fakt, że ktoś wszedł do domu.
CZYTASZ
A gdyby tak - sezon 1
FanfictionSezon 1 A gdyby tak... wypadki w serialu od początku potoczyły się inaczej? Zapraszam do zapoznania się z alternatywną wersją pierwszej serii Pomysł narodził się wkrótce po zakończeniu serialu, ale dopiero wiadomość o planowanej kontynuacji okazała...