Kiedy Ula przytuliła się do Marka, poczuła się bezpiecznie i spokojnie, co było niezwykłe i zaskakujące, biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację. A jednak — mimo niepokoju graniczącego chwilami z panicznym lękiem o to, co przyniesienie przyszłość — Sosnowska będąc w objęciach Dobrzańskiego miała wrażenie, że z nim u boku zdoła przetrwać każdą życiową burzę. Jego bliskość dodawała jej potrzebnych sił do tego, by się nie poddać, lecz dalej odważnie stawiać czoła czekającym ją próbom z nadzieją na ich pomyślne zakończenie. Chcąc jak najdłużej być w tym stanie mającym kojący wpływ na jej zszargane nerwy, Ula nie odsuwała się od Marka, lecz wtuliła się w niego tak, jak gdyby zamierzała trwać w tej pozycji do końca świata albo o jeden dzień dłużej. I wydawało się, że Dobrzański pragnął tego samego, o czym świadczyło to, że mocno objął ją ramieniem — jak ktoś, kto trzyma w rękach bezcenny skarb, którego nie zamierza upuścić — a drugą ręką gładził jej włosy. Jak długo tak stali — trudno stwierdzić. Do rzeczywistości przywołało ich dopiero czyjeś odchrząknięcie, które spowodowało, że momentalnie od siebie odskoczyli jak ludzie przyłapani na gorącym uczynku.
— Już jestem — zakomunikował swoje przybycie Fic z taką miną, że nie sposób było ocenić, co sobie pomyślał, widząc Sosnowską w ramionach Dobrzańskiego. — Ledwo udało mi się znaleźć jakiekolwiek miejsce do zaparkowania — wyjaśnił, robiąc zbolałą minę. — Dzień dobry, panie Marku — przywitał się, wyciągając do niego rękę.
— Dzień dobry, panie Feliksie — odparł uprzejmie Dobrzański, odwzajemniając gest. — Cieszę się, że pańska dzisiejsza misja zakończyła się pełnym sukcesem — dodał radośnie.
— Ja również — przyznał mecenas, zajmując wskazane mu przez Marka miejsce na kanapie. — Na szczęście nie było tak trudno, jak się obawiałem. Przełożona komisarza Koseckiego, pani Bargan, okazała się rozsądną osobą, więc od ręki wydała zgodę na zwolnienie pani Urszuli. I chociaż, podobnie do swojego podwładnego, nie udzieliła mi konkretnych informacji o postępach w śledztwie, to na moje oko policja nie ustaliła niczego, co pozwoliłoby na podważenie przedstawionej im wersji zdarzeń, a co za tym idzie — wystosowanie do prokuratury wniosku o przedłużenie aresztu. Obyło się więc bez poręczenia majątkowego...
— Całe szczęście — wtrąciła Ula, obawiając się, że wyznaczona kwota kaucji znacznie przekraczałaby jej możliwości finansowe. — W przeciwnym razie dalej byłabym w areszcie.
— Nie dopuściłbym do tego — zapewnił ją Dobrzański uroczyście. — Byłem przygotowany i na taką ewentualność — dodał, spoglądając na nią tak, że nie miała nawet cienia wątpliwości, że za jej uwolnienie byłby gotów zapłacić każdą cenę, co ujęło Sosnowską za serce. Nie spodziewała się po nim aż takiego poświęcenia. Czy to dlatego, że ostatnie miesiące z Piotrem utrwaliły w niej niskie poczucie własnej wartości, przez co trudno było jej uwierzyć w to, że ktoś mógłby chcieć do tego stopnia jej pomagać? A może wynikało to z przeświadczenia, że wsparcie okazywane przez Marka będzie miało swoje granice? Jakkolwiek było, Ula szczerze się wzruszyła i, nie wiedząc, w jaki sposób wyrazić mu swoją wdzięczność za jego gotowość do pomocy w tak szerokim zakresie, tylko spojrzała na niego tak, by wiedział, jak bardzo ceniła jego wysiłki. A Dobrzański jedynie mrugnął powiekami, co oznaczało, że najprawdopodobniej zrozumiał ten niewerbalny przekaz. — I co teraz będzie? — zwrócił się do prawnika.
— Dopóki śledztwo trwa, jeszcze wszystko może się zdarzyć — odparł Fic, bezradnie rozkładając ręce. — Będę trzymał rękę na pulsie i, jeśli tylko czegokolwiek się dowiem, zadzwonię do pani — przeniósł wzrok na Sosnowską. — Póki co musimy czekać i, jakkolwiek niefortunnie to zabrzmi, żyć dalej jak gdyby nigdy nic. Nadal zalecam daleko idącą ostrożność, ponieważ nie wiemy, jakie metody śledcze zostaną zastosowane przez policję. Być może ograniczą się do przesłuchania sąsiadów, współpracowników, przyjaciół i rodziny zarówno pana Piotra, jak i pani.
CZYTASZ
A gdyby tak - sezon 1
FanficSezon 1 A gdyby tak... wypadki w serialu od początku potoczyły się inaczej? Zapraszam do zapoznania się z alternatywną wersją pierwszej serii Pomysł narodził się wkrótce po zakończeniu serialu, ale dopiero wiadomość o planowanej kontynuacji okazała...