XIV

54 2 0
                                    

*Dochodziła 16:00 , a przynajmniej tak wskazywał duży ozdobny zegar wiszący nad kanapą . Ewa nerwowo przechadza się wzdłuż pomieszczenia, wertując rubryki informacyjne w gazetach i ulotki, wreszcie z irytacją rzuca wszystko na fortepian.*

Ewa : Cholera! Nie ma!

Freddie : Ale skarbie proszę usiądź, nie chcemy przecież dziury w podłodze, a ty ją za chwilę wydeptasz.

Ewa : (Przeszukując zawartość szuflady stolika nocnego pod telefonem) Nie! Nie! Nie mogę! No gdzie to gówno!

Freddie : Czego szukasz?

Ewa : No jebanej... O jest...(triumfalnie podniosła przedmiot)książki telefonicznej.

Freddie : Będziesz dzwonić do wszystkich barów i pubów?

Ewa : Jeśli będzie trzeba, mieliście z nim jakąś umowę? Jak się nazywał?

Freddie : Tak umowa jest tam w tej samej szufladzie patrz po dacie tylko numeru nie podał...

Ewa :  70 rok nie , to też nie on, jakaś kobieta, nie to też za wcześnie , nie , o coś jest Richard  Spinster 15 sierpnia 1977 r ?

Freddie : Tak to chyba on.

Ewa : Idealnie to bardzo nietypowe nazwisko... Spi... Spin... Mam są jakieś kontakty! Tom Spinster prawnik zobaczymy... (Powiedziała wykręcając numer)

Tom : Halo!

Ewa : Dzień Dobry! Ewa Branicka, wie Pan może kim jest Richard  Spinster, bardzo zależy mi na szybkim kontakcie z tym człowiekiem.

Tom : Przepraszam Panią, ale nie mogę pomóc, widocznie to tylko zbieżność rzadkich nazwisk.

Ewa : Dziękuję i przepraszam, miłego dnia.

Freddie : I co?

Ewa : Nic. Jest jeszcze Rose café własność Clare Spinster. Trzymaj kciuki kochanie... O cześć Bri...

Brian : Hej! Co ona robi ?

Freddie : Szuka kontaktu do Richarda.

Brian : Po co?

Clare : Tak słucham!

Ewa : Dzień dobry! Ewa Branicka, wie Pani może kim jest Richard  Spinster, bardzo zależy mi na szybkim kontakcie z tym człowiekiem.

Clare : Witam! Richard to mój syn, mogę go poprosić do telefonu jeśli pani tego potrzebuje.

Ewa : W takim razie byłabym wdzięczna.

Richard : Tak?

Ewa : Z tej strony Ewa Branicka, menager Queen.

Richard: O nie! Tylko nie ci faceci! Oni są jacyś nienormalni! Z resztą ty pewnie też! Ludzie Wariatka!

Ewa : Skończyłeś krzyczeć? I możesz mnie wreszcie posłuchać?

Richard: Nie! Nie chcę cię znać! Idźcie się leczyć! Wszyscy!

Ewa : (Zasłaniając mikrofon w słuchawce telefonu który musiała trzymać  z dala od siebie aby nie ogłuchnąć)
Japierdole, trzymajcie mnie.

Richard: Opętani! Weźcie ich! Gdzie jest egzorcysta!

Ewa : Mam jedno pytanie i dam ci spokój człowieku ogarnij się. Chcę tylko wiedzieć gdzie ma się odbyć umówiony przez ciebie koncert.

Richard : w Heaven ale tym starym w centrum.

Ewa : Dzięki to tyle. Do widzenia.

Richard : Lepiej nie.

Ewa : Po pierwsze z kim wy kurwa pracujecie, a po drugie gramy w  starym Heaven.

(Nie) ukoronowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz