XIX

46 3 0
                                    

*Następnego dnia z rana Ewa udała się do kościoła, celem umieszczenia opłaty za ślub siostry. *

Ksiądz : Na wieki wieków amen.

Ewa : Chciałabym zawiadomić o ślubie pani Marty Branickiej stanu wolnego z panem Markiem Wiśniewskim stanu wolnego.

Ksiądz : Dobrze, a więc czy pasowałby państwu 11 grudnia?

Ewa : Oczywiście, mam tylko prośbę.

Ksiądz : Słucham więc pani Ewo
Ewa : Jestem organistą chciałabym zagrać na ślubie siostry, polskie pieśni.

Ksiądz : Jasne, czemu nie, a słyszała pani że po drugiej stronie miasta otwiera się mała Polska parafia a ks Tomasz szuka organisty.

Ewa : Nie miałam pojęcia.

Ksiądz : Mógłby tutaj udzielić sakramentu, a pani mogłaby tam posługiwać.

Ewa : Byłabym wdzięczna za kontakt z tym księdzem.

Ksiądz : Oczywiście, Bóg zapłać pani Ewo.

*Po tych słowach wyszła na ulicę szła chodnikiem paląc papierosa , już po 20 min była w studio. *

Ewa : cześć kochani! Zanosi się na wesele Marty, byłam dziś u księdza.

Freddie : O kurwa! Ale pani manager nie ładnie tak się spóźniać.

Ewa : och zamknij się już. I lecimy z tym.

Freddie : Graj mi na klawiszach  You're My Best Friend.

Ewa : Jasne (mówiąc to usiadła do grania) o kuźwa chwila jest 27 co nie.

John : no tak

Ewa : Cholera!jestem spóźniona , jezu! Z buta iść! Racja mogę zadzwonić! Ogarnij się!

Brian : Co jest?

Ewa : Fryzjer, ahh włosy, (spojrzała w lustro podnosząc słuchawkę)Jim mnie zabije .

Brian : Co?

Ewa : Halo Jim! Błagam nie gniewaj się na mnie jestem w studio z Queen na śmierć zapomniałam o cięciu, ale nic już do ciebie biegnę.

Jim : Na miłość boską gdzie?

Ewa : u Queen potem ci wyjaśnię, widzimy się paa.

*W pośpiechu założyła płaszcz i wzieła z blatu papierosy. *

Freddie : To gdzie ty idziesz. I kim jest Jim?

Ewa : To mój znajomy fryzjer, idę ogarnąć swoją szopę na głowie.

Freddie : Przystojny?

Ewa : Kto Jim? Nie wiem nie zastanawiałam się, ale tak Fred on jest gejem.

Freddie : Daj mu mój numer.

Ewa : (wychodząc) okej, bawcie sie dobrze.

* Dotarcie do salonu zajeło jej pół godziny. "No chyba się coś pani pomyliło my tniemy facetów " Usłyszała na wejściu.*

Ewa : Tak, tak , przepraszam ja do Jima.

*szła w stronę zaplecza "ugh ok " Brzmiała odpowiedź, ale tylko machnęła zamiatającej kobiecie ręką i poszła dalej. *

Jim : Ewa! Nareszcie! Gdzie ty kurwa byłaś?

Ewa : 3 raz ci mówię że u Queen w studio. Mało tego proszę bardzo.

Jim : kto to jest? I co to (wskazał na kartkę w ręce Polki) jest?

Ewa : Gdzie ty przebywasz człowieku , Queen to popularny brytyjski zespół rockowy, a prywatnie moi przyjaciele. Natomiast to (wręczyła mu kawałek papieru) to jest numer telefonu do Freddiego Mercurego.

(Nie) ukoronowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz