LVIII

36 1 0
                                        

*Dni mijały, czas powrotu do szarej rzeczywistości, do Londynu, za kilka dni zacznie się trasa, Ameryka, inny świat. Kiedy zadzwonił budzik, była 5:00 rano, Branicka pierwszą noc od tygodnia spędzała we własnym łóżku. Typowy poranek, jakieś śniadanie, typu suchy chleb, od niechcenia zapity gorzką kawą. Ubrała się i poszła na piechotę, do studia, gdzie był już Deaky. *

Ewa : Hej, reszty jeszcze nie ma?

John : Cześć Ewa, w cuda wierzysz?

Ewa : Cuda... Może się zdarzają...Ja... Ja w nie nie wierzę... Nie wierzę już... Nie...

John : Taki pesymizm, u ciebie Ewka, coś się stało?

Ewa : Sama nie wiem, chyba pójdę po jakieś papierosy, chcesz coś ze sklepu?

John : Weź kup jakąś czekoladę.

Ewa : Za chwilę wrócę.

John : A pieniądze?

Ewa : Nie trzeba, kiedyś ty mi postawisz.

John: Ale Ewa...

Ewa : Później.

John : Ewa do cholery telefon!

Ewa : (Podbiega do telefonu o mało nie przewracając się o sterty rupieci) Ewa Branicka przy telefonie, manager Queen.

Florence : Komisariat komendy głównej Policji w Londynie, podkomisarz Florence Adams.

Ewa : W czym mogę służyć?

Florence : Kim dla pani jest niejaki Freddie Mercury?

Ewa : To mój bliski Przyjaciel.

Florence : Może Pani przyjechać natychmiast na posterunek?

Ewa : Oczywiście, ale co się stało?

Florence : Dowie się Pani na miejscu.

Ewa : Okej będe za niespełna pół godziny.

*Po 20 minutach Ewa z rozpiętą wargą wbiega na komendę, zdyszana nie może złapać tchu. *

Florence : Pani Branicka jak mniemam ?

Ewa : Tak to ja.

Florence : co się pani stało?

Ewa : Jakiś debil rozwalił mi wargę na ulicy...

Florence: Chce pani złożyć zeznania?

Ewa : Nie dziękuję, chce się dowiedzieć co z Freddiem.

Florence : oczywiście, pani pozwoli ze mną.

Ewa : Dobrze więc, słucham?

Florence : Pani eee... Przyjaciel włamał się po pijaku do salonu fryzjerskiego, nie udzielił pomocy także fryzjerowi który dostał zawału serca.

Ewa : Co proszę?

Florence: To co właśnie pani słyszy.

Ewa : A co z tym poszkodowanym?

Florence : Umarł

Ewa : Umarł? Ale... Ale...

Florence : A przepraszam... Jednak żyje.

Ewa : Jak on się w ogóle nazywa? Jim Hutton?

Florence : Tak, jakoś tak.

Ewa : To mój przyjaciel.

Florence : A co z tym Mercurym?

Ewa : Mogę z nim porozmawiać?

Florence : Nie.

Ewa : Mogę cokolwiek ?

Florence : Nie.

Ewa : Aha

Florence : Przepraszam, zamyśliłam się, o co pani pytała?

Ewa : Pytałam czy mogę cokolwiek.

Florence : Co pani miała na myśli?

Ewa : Czy mogę porozmawiać z Freddiem?

Florence : Tak może Pani, proszę moment poczekać.

Ewa : Dziękuję.

*Po chwili policjantka wraca, prowadząc wokalistę*

Freddiem : Ewa! Ewa! Moja Ewa!

Ewa : Coś ty zrobił, co?

Freddiem : No tak głupio wyszło.

Ewa : Głupio wyszło? Jim dostał zawału.

Florence : pani Ewo 500£ mandatu.

Ewa : A ja za co?

Florence : Za pani przyjaciela .

Ewa : No dobra, powiedzmy, (rzuca na stół banknoty brzeże freddiego za kołnierz i wychodzi)

Freddiem : Ewa co robisz?!

Florence : Do widzenia.

Ewa : Do widzenia.

*Kiedy siedzą już w samochodzie Polki, dziewczyna wzdycha ciężko*

Ewa : Musimy pogadać, bardzo poważnie...

Freddie : Co jest?

Ewa : Zawiodłeś mnie, naprawdę mnie zawiodłeś, wiesz?

Freddie : Brzmisz jak mój ojciec.

Ewa : Szczerze? Ni cholerę mi to nie obchodzi, kocham cię Fred, jesteś moim bratem prawda? (wskazuje na bransoletkę) moim kochanym Freddiem Mercurym, moją divą operową prawda? Ale Jim też jest moim przyjacielem , znam go wiele lat, Jezu, mój kumpel dostał zawału, przez to, że włamałeś się do salonu fryzjerskiego, na co, po co, dlaczego? Freddiem dlaczego?

Freddie : Ewa byłem pijany, nie wiem, Jimi, on mi się tak cholernie podoba, Evie, tak mi przykro że to się stało.

Ewa : Wiem że tego nie chciałeś, to nie o to chodzi, to jest cholernie ciężka sytuacja.

Freddie : Jedziemy do studia?
Ewa : Jasne że tak (całuje freddiego w policzek)

Freddie : Ewa czy ty właśnie chciałaś mnie przeprosić?

Ewa : Nie, a ty mój drogi wisisz mi wino. Albo wódkę i papierosy.

Freddie : Chcesz? (Podaje jej paczkę mentoli)

Ewa : Znasz mnie.

(Nie) ukoronowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz