*Branicka obudziła się, widząc nad sobą swoich przyjaciół, którzy wyglądali jakby ducha zobaczyli gdy Polka podniosła się w jakimś stanie między snem, a absolutną świadomością. Jej oczy niby błyszczące, jednak nieprzytomne, jakby widzące coś więcej, prawda jest taka że Jim się przestraszył, tych jej obłąkanych oczu, Patrzył na nią, tę wyglądającą na opętaną, swoją najlepszą przyjaciółkę, złapał ją za ramiona pstrykając jej palcami przed twarzą, mówiąc do niej i wołając jej imię....nie pomogło, utknęła w tym dziwnym stanie*
Freddie : Mój Boże co jej jest ?
Jim : Nie mam pojęcia, wygląda jak... Chryste nie mogę patrzeć w jej oczy....Ewa ? Ewa ? Kochana wszystko ok ? Prawda?
Freddie : Ona nas nie słyszy, nie podąża wzrokiem za niczym, jest jakby między życiem a śmiercią.*Minęło kilkanaście minut, a Ewka zaczęła wracać do świadomości, skarżyła się nieskładnie na ból głowy. Co najważniejsze reagowała na bodźce, wypowiedzi jej przypominały strzępki wierszowanego tekstu w języku ojczystym, wyrytego w pamięć fragmentu dzieła literackiego, nie mające większego sensu, w przerwach od dziwacznego monologu, zdawała się jakby trzeźwieć, mówić po Angielsku, a jej słowa nabierały nieco logiki. Później mdlała,i znów się budziła, bełkotała, żaliła się, by na koniec, znów nieprzytomna mogła paść do tyłu.*
Freddie : Co ona mówi ?
Jim: Skąd ja mogę wiedzieć? Nie znam Polskiego prawie w ogóle, z tego co udało mi się od niej nauczyć przez ostatnie lata chyba mówi, że jest ciemno.
Freddie : Normalnie geniuszka, Ewa idiotko jest ciemno, bo za chwilę wybije 2:00 w nocy.
Ewa : Boli mnie głowa, jak po postrzale. (Wymamrotała i padła jak trup)
Jim : Jezus Ewka ! Ona sobie zrobi krzywdę!
Freddie: Ewa do cholery obudź się! (Kiedy tylko otworzyła oczy postanowił ją czymś zająć) Evie a pamiętasz ...pamiętasz jak....Eeee jak ... O już wiem... Jak Roger zasnął w wannie, a wszyscy go szukali .
Ewa : Taaa
Jim : O A pamietasz jak byliśmy na zjeździe motocyklowym i taki wysoki blond taksówkarz ciągle za tobą chodził ?
Ewa : Kojarzę coś... Tak masz rację... chyba wtedy dzwoniłam na policję... I dostałam mandat bo zapomniałam, że mam nieaktualny dowód.
Freddie : patrz, ona mówi z sensem...Ewa Ewa Ewa.... A pamiętasz jak graliśmy w Heaven?
Ewa : oczywiście, dlaczego pytasz?
Jim : A pamietasz co się stało przed chwilą?
Ewa : Miałam jakiś dziwny sen...to wszystko .
Jim : Wstawaj zawiozę cię do szpitala.
Ewa : Nie, nie trzeba, czuję się dobrze.
Jim : Jesteś pewna ?
Ewa : Tak jestem pewna, przyćpałam się i tyle.
Jim : Co brałaś? Ewa powiedz mi, co wzięłaś?! ....Milczysz? Ewka! Akceptowałem twoje popalanie marihuany, ale co to jest tym razem?
Ewa : Ja...to znaczy nie....
Jim : Pokaż rękę. Po prostu pokaż rękę.Ewa : W jakim celu? Denerwujesz mnie, mam cię dosyć, zostaw to.
Jim : Bredzisz jak ćpun. Daj te cholerne ręce.
*Ewa powywijała mankiety koszuli, z teatralnym oburzeniem wyciągnęła ręce w stronę fryzjera, który natychmiast, słusznie ocenił, że w istocie robiła sobie zastrzyki*
Jim : Serio Branicka? Rozczarowałaś mnie bardzo. Heroina?
Ewa : Boże! Ja ostatnio szczepiłam się na malarię.
Jim : Planujesz odwiedzić Afrykę? Co ty mi Chcesz wmówić?
Ewa : Tak wybieram się do Afryki.
Jim : Dokładnie?
Ewa : Tanzania .
Freddie: Ty to chyba oszalałaś. W jakim celu? Evie , po jaką cholerę? Politycznie ciągle jest tam niespokojne.
Ewa : Czuję, że powinnam .
Freddie :Wykończy mnie, twoja kobieca "intuicja", albo brak instynktu samozachowawczego, ale dobrze rób co chcesz, lecz jeśli ty pojedziesz do Tanzanii, ja pojadę do tej twojej Polski , i co ty na to powiesz ?
Ewa : Tam jest komunizm, pojedziesz, nie wrócisz, internują cię, albo Bóg jeden wie co jeszcze, osadzą, przesłuchają, zabiją, a ja na to nie pozwolę .
Freddie : Ciebie może spotkać to samo. Nie pojedziesz.
Jim : Evie, nie wierzę w tej bajkę o Afryce i malarii, na mój gust ćpasz, lecz jeśli nie, dobrze ci radzę, słuchaj swojego przyjaciela. Nie wierzę, że to mówię ale on ma rację.
______________Uwaga____________
Przepraszam, ostatnio nie mogę się z niczym wyrobić, miałam wam to wrzucić w zeszłym tygodniu, ale okazało się,, że przez przypadek usunęłam pliki z tym wattpadem, nie byłoby sensu pisać od nowa bo obecnie jestem już z fabułą w drugiej części, a dokładmie pod jej koniec czyli w latach 88/89. Jak widzicie po wielu próbach udało się odzyskać rozdziały części pierwszej. Sama nie wiem i nie rozumiem co się wydarzyło w tym rozdziale ale proszę bardzo, oto on.
Thanks for everything, love you so much my darlings ❤️✨
Mam nadzieję, że już od teraz będzie regularnie.

CZYTASZ
(Nie) ukoronowana
FanfictionW wyniku perypetii rodzinnych młoda Polka Ewa Branicka trafiła do Londynu. Dziewczyna nie znosi tego miasta. Po roku spędzonym w sercu Wielkiej Brytanii, udaje jej się poukładać większość swoich spraw. Wtedy właśnie poznaje członków legendarnego zes...