Podszedłem bliżej....
Pov: Liv
Stanęłam, opierając się o barierkę i zamknęłam oczy, czując przyjemny wietrzyk targający moje włosy. Po chwili poczułam kogoś ręce na mojej talii. Znaczy nie kogoś, bo tylko Syriusz tu ze mną był. Nie odwróciłam się, tylko stałam tyłem do niego.
- Ślicznie tu, prawda? - zapytam po cichu.
- Tak, przepiękny widok. - odszepnął.Staliśmy tak jeszcze przez chwilkę, potem się odwróciłam i spojrzałam w jego szare oczy przepełnione szczęściem.
- Jak to jest możliwe? - zapytałam i łzy zaczęły mi płynąć po policzkach.
-Co masz na myśli? - odpowiedział drugim pytaniem.
- To wszystko, magia, Hogwart...
- Wiesz, nie każdy ma taką szansę nauki magii, więc powinnaś się cieszyć, a nie płakać. - powiedział, zcierając łzy z moich policzków.
- Wiem, cieszę i to bardzo, ale zastanawiam się jak jest być mugolami. Nie musieć się zastanawiać czy za rogiem nie czeka jakiś typ, który chce rzucić na ciebie Avadę.
- Nie przejmuj już się tym. - powiedział i przyciągnął mnie do siebie.
Przytulił mnie. Po prostu. Wtuliłam się w niego.
- Wracamy?
- Jeszcze chwilkę.
Poczekał aż się uspokoję. Odkleiłam się od niego.
- Czemu się tak rozkleiłaś? - zapytał Syriusz, kiedy wracaliśmy do Wieży.
- Mam PMS.
- Rozumiem. - odpowiedział i się zaśmiał.Doszliśmy do Wieży Gryffindoru i podaliśmy hasło. W Pokoju Wspólnym nikogo już nie było. Byliśmy sami.
- To co, Livie?
- A co ma być, Black? Widzimy się jutro. - powiedziałam i chciałam odejść.
- Nadal cię tak denerwuje jak we wrześniu? - zapytał I złapał mnie za nadgarstek.
- Jest co raz lepiej. - wyrwałam się i odeszłam.W moim dormitorium Lily jeszcze nie spała, co mnie dosyć zdziwiło, zważając, że jest 2 w nocy. Reszta dziewczyn spała.
- Lily?
- Nareszcie przyszłaś. Gdzie ty tyle byłaś, dziewczyno?!
- Miałam szlaban, zapomniałaś? - zapytałam ze śmiechem.
- Ale tak długo?! Szlaban się zaczął o 19 i trwał 6 godzin??
- No wiesz jak to jest z Blackiem... On się obijał i musiałam praktycznie wszystko robić sama. - odpowiedziałam że zmęczeniem.
- Co za leń.
- A później jeszcze poszliśmy Na wieże astronomiczną. - opowiedziałam jej całą historię.
- Zrozumiał jak powiedziałaś, że masz PMS? - zapytała, niedowierzając.
- No wiesz, on przecież jest wielkim znawcą kobiet.Pogadałyśmy jeszcze trochę i padłyśmy jak zabite na łóżka.
Nie zdążyłam się umyć. Przecież nie będę jutro śmierdziała jak zgniłe jajko. Wstanę wcześniej i się umyje. Proste.19 grudnia
Pov: Dorcas
Dzisiaj kończę swoje 17 urodziny. Tak się cieszę. W końcu będę mogła używać magii poza szkołą, pić alkohol itp. Na pewno przyjaciele zorganizują mi przyjęcie wieczorem. Ubiorę się ładnie już od samego rana. Biała bluzeczka i czarna spódniczka i do tego moje czarne kozaki. Umaluje się mocniej i uczeszę, czego zwykle nie robię.
Pora budzić dziewczyny. Najpierw Alę. Poszło gładko, ponieważ Alicji nigdy się nie mówi 2 razy, zawsze wykonuje polecenia za pierwszym razem. Potem Mary, z nią było bardzo ciężko, ale ostatecznie zabrałam jej kołdrę i już biegła do łazienki się wyszykować. Lily, jak odsłoniłam jej kotarę, już nie spała. A Liv, z którą zdążyłam się zaprzyjaźnić, musiałabym chyba budzić wieczność. Jednak mi się to nie udało, więc poszłam po Huncwotów. Oni z chęcią podjęli się zadania.
- James? Próbujesz? - zapytał Remus.
- Chyba chcę jeszcze żyć. - odpowiedział że śmiechem.
- Ale z was mięczaki. - powiedział
Syriusz i wszedł na jej łóżko, zasłaniając kotarą.
CZYTASZ
Siostra Jamesa Pottera
FanfictionLiv Potter to 15-letnia dziewczyna, która do czasu uczy się w Beauxbatons. Lecz później przenosi się do Hogwartu, gdzie odnawia relacje z bratem i poznaje jego przyjaciół. Czy ich polubi? Czy może się w którymś zakocha? Zobaczcie sami.