Obudził mnie głośny dźwięk budzika. Mimo że spałam zaledwie cztery godziny, czułam się wyjątkowo wypoczęta. Właśnie miałam wstać, kiedy do mojego pokoju wszedł Max.
– Siema. Lepiej się pośpiesz, bo za chwilę nie zdążysz na geografię.
– Serio? Dzięki, że teraz tak się martwisz, żeby mi dobrze poszło.
– Okej, może trochę przesadziliśmy, ale naprawdę myśleliśmy, że to dobry pomysł.
– Nie chce mi się o tym gadać, Max. Zrobiliście, co uważaliście za słuszne. – Oparłam się na łokciach, zmierzając wzrokiem w stronę drzwi. – A teraz, wyjdź, bo muszę się ogarnąć.
– No już, już. – odparł, przyglądając mi się uważnie. Nagle jego spojrzenie stało się bardziej skupione. – Chwila... Czy to nie jest przypadkiem bluza Aidena?
W tym momencie zorientowałam się, co mam na sobie. Czarna bluza Edwardsa z Stone Island, którą zapomniałam mu oddać, a przede wszystkim
– Co? Nie. – skłamałam szybko, rzucając poduszką w brata. – Idź stąd!
– Nie wiem, co tu się dzieje. – odparł Max z mieszaniną zdziwienia i rozbawienia, wychodząc z pokoju.
Ja chyba też nie do końca wiedziałam.
Szybko się pomalowałam, ubrałam w mundurek i ułożyłam włosy. Zjadłam owsiankę z owocami z mojego cateringu, a potem zadzwoniłam po szofera. Wciąż byłam zła na brata i nie miałam ochoty jechać z nim do szkoły. Tym bardziej, że musiałam jeszcze przed lekcjami znaleźć Aidena i oddać mu jego bluzę.
******
Podjechałam pod szkołę i postanowiłam poczekać przed wejściem na Edwardsa. Co jakiś czas, zestresowana, zerkałam na zegarek. Nie chciałam się spóźnić na sprawdzian, ale wiedziałam, że muszę załatwić rozmowę z Edwardsem przed lekcjami, zanim pojawią się nasi znajomi.
W końcu dostrzegłam nadjeżdżające lamborghini, z którego wysiadł wysoki brunet. Miał na sobie czarną koszulę i eleganckie spodnie w tym samym kolorze. Jak zawsze wyglądał na nadmiernie pewnego siebie.
Już miałam do niego podejść, gdy nagle zobaczyłam Emily, która go zaczepiła. Nie mogłam zrozumieć, o czym rozmawiali, ale zauważyłam, że po kilku słowach Finn odeszła wyraźnie zdenerwowana, a Aiden skierował się w stronę wejścia do szkoły.
Gdy Edwards zbliżył się do mnie, jego twarz przybrała lekko ironiczną minę. Wyglądało na to, że dobrze się bawił, widząc mnie w takiej sytuacji.
– Czyżbyś na mnie czekała, Miller?
– Niestety. – odparłam – Byłam wczoraj tak zmęczona, że zapomniałam ci coś oddać. – powiedziałam, po czym wręczyłam bluzę w ręce chłopaka.
Aiden wziął ją i uniósł brew.
- W porządku. Coś jeszcze?
– Nie. Idę, bo jeszcze ktoś pomyśli, że się zadajemy. – rzuciłam sucho, po czym odwróciłam się i ruszyłam w stronę sali.
Czułam na sobie wzrok bruneta, który lekko pokręcił głową i sam skierował się do klasy.
Teraz musiałam się skupić na czymś innym – sprawdzianie, który czekał mnie za chwilę.
•••••••
Test poszedł mi zadziwiająco dobrze. Znałam odpowiedź na prawie każde pytanie i byłam pewna, że moja nauka nie poszła na marne, gdy dowiedziałam się, że dla reszty klasy nie było to wcale takie proste.
CZYTASZ
Brighton School
Teen FictionŻycie w Brighton School, szkole dla bogatych i rozpuszczonych dzieciaków, dla których każdy dzień to pokaz mody i luksusowych przyjemności. Valentine, pełna nadziei na nowy start, dołącza do grona uczniów, gdzie już uczy się jej brat Max. Na jej dro...