"Nie da się cofnąć czasu"
Alvar czuł, że wszystko się komplikuje. Palea była wkurzona, choć to akurat nie problem, była po prostu uciążliwa, by nie rzec — upierdliwa. Elim miał poczucie wyższości, wiedząc, że Alvar zakochał się w niewolniku. Axel nie wychodził z pokoju od śniadania.
Teraz miał niezaprzeczalny dowód, że przynajmniej jeden z jego generałów działał przeciwko niemu. Uważnie przeczytał raport. Żołnierze otrzymali sprzeczne rozkazy. Faszir ułatwiał rozprzestrzenianie się informacji i kłamał na temat rozumowania Alvara. Rozpowszechniał plotki.
Armia Alvara była więc w rozsypce. Żołnierze szeptali o jego sympatii do niewolników. Harmonogram zwolnienia więźniów był przesuwany. Dyscyplina stawała się problemem. Nieposłuszni niewolnicy byli surowo traktowani. Wszystko było nie tak. Wszystko się pogarszało. Dlaczego? Co zrobił źle? Próbował postąpić właściwie. Próbował powstrzymać rozlew krwi i ból. Stworzyć lepsze Cesarstwo niż to, które odziedziczył.
Usiadł, wzdychając. Sprawdził telefon, mając bezgraniczną nadzieję, że Palea do niego napisała. Brakowało mu jej wsparcia, ona miała myślenie podobne do jego generałów, dzięki temu mógł wyprzedzać ich ruchy. Poranne spotkanie było ciężkie. Odmówiła pójścia, mówiąc mu, żeby zamiast niej zaprosił Axela. Bez Elima i Zaisa generałowie byli otwarcie wrogo nastawieni do planów cesarza. Bez Palei Alvar nie mógł ufać ani jednemu słowu. To byli ludzie jego ojca, nie podobało się im, że zmienia politykę, którą znali i w których meandrach poruszali się bez zawahania.
Mógłby aresztować jednego z nich. To by pomogło, prawda? O ile nie pogorszyłoby to sprawy. Alvar nie był pewien, jak poradzić sobie z tymi nowymi informacjami. Zawsze był zbyt szybki, zbyt impulsywny. Mógł pokazać swoją siłę, owszem, zawsze kończyło się to jednak pogorszeniem sytuacji. Ale co innego miał zrobić z tymi informacjami? Pozwolić Faszirowi dalej go podkopywać? Musiał stać się przykładem, prawda? Ale jak? Jak mógł to zrobić, nie sprawiając, że wszyscy znienawidzą go jeszcze bardziej? Komu miałby przekazać stanowisko Faszira?
Przetarł twarz i zamknął komputer. Musiał się odstresować. Nie, musiał uporać się z jednym ze swoich problemów. Wstał i opuścił dawne biuro Ausa. Szedł wyprostowany, gdy wyszedł, aby sprawdzić niektóre z głównych obszarów kontrolowanych przez jego armię. Potrafił pokazać siłę swoim ludziom. Troskę o ich sprawy.
Chciał być przystępny, ale jego reputacja nie bardzo się do tego nadawała. Musiał aktywnie pracować, by to zmienić. Rozmawiał więc z żołnierzami i kapitanami, sprawdzając, czy nie mają żadnych problemów.
Każdy generał był odpowiedzialny za własne operacje. Alvar mógł stwierdzić, którzy generałowie byli pobłażliwi wobec swoich żołnierzy w kwestii złego traktowania niewolników. To było jak zepsuty trybik w maszynie. Wygląda na to, że generał Kareshi najprawdopodobniej poważnie traktował rozkazy Alvara. Jego ludzie mieli bardzo mało problemów, a niewolnicy byli traktowani sprawiedliwie.
Z drugiej strony Faszir był dopiero drugim najgorszym przestępcą. Otavi był najgorszy. Jego ludzie byli bardziej bandytami niż żołnierzami, jeśli chodzi o traktowanie niewolników. Niektóre grupy niewolników były zdruzgotane, przestraszone i wyczerpane. Pracowali w beznadziejnej atmosferze. Alvar poświęcił trochę czasu na rozmowę z niektórymi z nich, pytając o ich traktowanie.
Jedna z grup była tak wyczerpana, że Alvar nie mógł znaleźć ani jednego niewolnika bez obrażeń. Był pewien, że da generałowi gruntowną reprymendę, zanim przydzieli połowę zadań niewolniczych żołnierzom kompanii na dwa miesiące.
Skończył obchód i wrócił do pałacu. Zbliżał się czas kolacji. Jak zwykle pominął obiad. Wciąż miał tysiąc rzeczy do zrobienia przed wieczorem. Miło było jednak nie musieć oglądać się przez ramię na Elima i Zaisa. Dzień wydawał się dwa razy bardziej produktywny niż normalnie. Ich oceniające spojrzenia sprawiały, że każda decyzja była o wiele trudniejsza.
CZYTASZ
The Captive Prince. Yaoi. 18+
ActionOstatnia ostoja demokracji pada pod naciskiem Cesarstwa Sahidy. Małe biedne królestwo nie jest w stanie obronić się przed najsilniejszym państwem świata. Okrutny cesarz zawsze dostaje, co chce, a tego dnia zapragnął młodego księcia podbitego narodu...