– Kupiłam wczoraj świetne buty! W kolorze turkusowym! Mówię wam, są cudne! – zaczęła nawijać. Siedziałyśmy na stołówce całą paczką, która liczyła pięć osób plus drugie połówki dwójki z nas. A konkretniej mówiąc, do paczki należałam ja, Becca, Amanda, Lara i Thea. Becca i Lara mają drugą połówkę. A ta, o tych butach co nawija, to nikt inny jak Amanda. Blondynka z pustą główką i dużymi cyckami. Dziwny stereotyp, nieprawdaż?
– Maddy chyba odleciała – zaśmiał się Hubert. Od razu spojrzałam na nich, nie wiedząc, o co im chodzi.
– Masz – Becca podała mi lakier do paznokci. – Pomaluj je i dadzą ci dziesięć do kobiecości.
– Dzięki. – Żeby się wpasować, trzeba tańczyć, jak zagrają.
– W ogóle! – krzyknęła Thea. – Co się stało z Maddy? – spytała, jakby mnie nie było. – Wygląda jak duch. Zero makijażu, stylu... UGH! – Często to słyszałam, bo coraz częściej przestawałam się przejmować wyglądem.
– Gorszy tydzień – odpowiedziałam, malując mały paznokieć.
– Chyba miesiąc – poprawiła mnie Lara. Spojrzałam na nią, a ona jedynie się smutno uśmiechała.
– Nie rozumiem? – ściągnęłam brwi.
– No bo patrz – Thea siedząca koło mnie, odwróciła się tak, że siedzę bokiem do jej klatki piersiowej. – Od miesiąca chodzisz coraz gorzej ubrana, uczesana i pomalowana.
– To chłopak? – spytała nagle Amanda.
– Co? Nie! – Nie wiedziałam, kiedy jakiegoś miałam. Och, no tak. Nigdy. Ale to nie znaczyła, że byłam, dziewicą. Jak mówiłam, trzeba się było umieć wpasować.
– No to dlaczego tak wyglądasz? – dociekała Thea.
– Po prostu... W domu mam ostatnio dziwne awantury i... – Z opresji uratował mnie dzwonek na lekcje.
***
Po powrocie do domu czekała mnie kolejna awantura rodziców. Albo mi się wydaje, ale pomiędzy nimi było coraz gorzej. Cicho poszłam na górę i zamknęłam się w pokoju. Jakie były minusy tej kłótni? Często matka wyżywała swoją frustrację na mnie lub na mojej młodszej siostrze. Stara krowa.
Zasiadłam przed komputerem i odwiedziłam wszystkie portale oprócz jednego. Twittera. Po mojej ostatniej jeździe... Bałam się tam zajrzeć. Dlaczego pisałam do tego kogoś w ogóle?! Przecież to było takie idiotyczne! Jeszcze ewidentnie nie chciał ze mną rozmawiać. Jestem czasem taka głupia, że aż mnie ta głupota boli. Ale z drugiej strony... Nie mogłam się bać tylko dlatego, że napisałam do jednego twitterowicza. Zablokuje go i tyle będzie mnie widział. O! To jest myśl!
Weszłam niepewnie na portal i zalogowałam się. Kilkanaście powiadomień to nie nowość. Mój twitter bywał dosyć popularny. Jedynie moje przyjaciółki nie znały mojego nick'u i nigdy go nie poznały. To mój pamiętnik i w większości pisze tam o tym, jak bardzo było mi ciężko nadal się z nimi przyjaźnić, ale nie miałam nikogo oprócz nich. Tylko one. Zostanie samej, przerażało mnie.
Moje rozmyślanie przerwał dźwięk przychodzącej wiadomości na twitterze*. Weszłam lekko przestraszona w wiadomość. O. Mój. Boże. To ten ktoś... Spokojnie, zablokujesz go i nie musisz się o nic więcej martwić.
penguinboy:
Um... Hey :)O Bożenko! On do mnie napisał 'hey'! Spokojnie, on na pewno robi sobie jakieś jaja czy coś. Przecież nie mógł ot tak zmienić postanowienia, prawda?
penguinboy:
Przecież widzę, że odczytujesz. Odpisz, proszę?
Patrz ty mnie prosiłaś bym popisał z Tb i spełniam twą prośbę to może ty teraz spełnisz moją?awenaqueen:
Och...penguinboy:
A spróbuj gdzieś iść!awenaqueen:
Niezbyt mam dokąd.penguinboy:
Czyli popiszemy :)awenaqueen:
Nie, ja myślę że...
Nie musisz pisać.
Nie.
Jest ok.penguinboy:
Ok?
Chyba nie myślisz, że piszę bo czuję się winien czy coś?
Proszę cię XD
Nie z tej grupy ludzi jestem.awenaqueen:
A z jakiej?penguinboy:
Z tej... No nie ważne. Jak mija dzień, hm?awenaqueen:
Dobrze, dzięki.
A tobie?penguinboy:
W miarę dopóki nie dostałem laski od własnej matki.awenaqueen:
To trochę przerażające.penguinboy:
Hahaha! Nie mówię o takiej lasce xd
Chodziło mi o ocenę w szkolę.awenaqueen:
Aa. Twoja mama ciebie uczy?penguinboy:
Tsa. Matmy.awenaqueen:
Ja uwielbiam matmę!
Jak mogłeś dostać 1?!penguinboy:
Moja matka cię zesłała czy co?awenaqueen:
Raju! Taki prosty przedmiot i mieć jeszcze prywatnego nauczyciela w domu!penguinboy:
-,-
Jakiego przedmiotu zatem nie lubisz?awenaqueen:
Ugh
Chemia, Fizyka, HISTORIA!penguinboy:
Historia?! HISTORIA?!
Przecież to jest proste ;-;awenaqueen:
Tak jak matma :')penguinboy:
Dobra, nie było tematu.
Muszę iść. Do potem :)awenaqueen:
Yhym. Papa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Modyfikuję na potrzeby książki twittera :) nie znam się za bardzo na nim, więc jeżeli coś się nie zgadza to po prostu to zignorujcie i pomyślcie, że to nowy tt :D
CZYTASZ
Talks With Stranger//5sos//✔
Fanfiction„Czasem łatwiej jest wyżalić się obcemu niż własnemu przyjacielowi." [Zakończone - ✔] #3 Fanfiction - 06.08.2016 ______________________________ Opowiadanie jest mojego autorstwa i zabrania się kopiowania treści bez zgody autora! Okładka mojego autor...