– Nie mam problemu z alkoholem – zaśmiała się.
– Tak, tak, Ash cię tylko zdenerwował. Biedna – zrobiłam smutną minkę.
– Przestań, bo ludzie w tej kawiarni pomylą mnie z menelką – spojrzała na tyłek jakieś laski, co przechodziła obok.
– Z takim wyglądem to ci naprawdę niewiele brakuje – wyczuła ten sarkazm, bo spojrzała na mnie z miną 'serio?'.
– Pacz, tym to niedaleko do bycia puszczalskimi, o ile już nie są – upiła łyk swojej kawy, a ja w tym czasie zerknęłam za siebie. Żołądek związał mi się w supeł, gdy rozpoznałam w tej grupie moje niegdyś przyjaciółki. Powróciłam szybko wzrokiem na swoją filiżankę – Co jest?
– One... – nie mogłam dokończyć, bo słyszałam, jak podchodzą do nas. Ashley spojrzała na nie, co oznaczało, że się nie pomyliłam. Nagle poczułam na lewym ramieniu zawartość kubka jednej z nich.
– O jeju, jak mi przykro – zaczęły się śmiać. Jedynie Lara miała neutralny wyraz twarzy. Ashley się podniosła i chlusnęła swoją kawą w cycki Becci.
– O jeju, jak mi NIE jest przykro – podkreśliła to słowo.
– Jeszcze pożałujesz, Maddy – syknęła Thea i poszły całą grupą.
– Dzięki Ash. Teraz to już w ogóle nie mam życia – schowałam twarz w dłoniach.
– Jak będziesz im się dawała to też go, nie będziesz mieć. Daj spokój. Idziemy do domu – wzięła swoje rzeczy. Ja zrobiłam to powolnie.
Do domu wróciłyśmy w lepszym humorze. Zapomniałam o tej kawie będącej teraz plamą na mojej białej bluzce.
– Pakuj się, bo za dwa dni lecimy na wakacje! – pisnęła, przygryzając dolną wargę.
– Co? – Ona mnie informuje o takich rzeczach, jak ja spod prysznica wychodzę?! Siedziała na moim łóżku z laptopem na udach.
– Mam już bilet, mogłam kupić wcześniej, wyszłoby taniej – przeglądała coś w sieci.
– A dokąd lecimy? – Nie, żeby coś, ale teraz to jej się serio bałam. Ona chce mnie gdzieś wywieźć.
– Niespodzianka, która ci się spodoba. Słowo – pomachała małym palcem. Rzuciłam się na łóżko i zgarnęłam jej telefon.
– Ty wiesz, że masz połączenia nieodebrane? – spytałam ją.
– Olej. To Ashton, jak zwykle – weszła w twittera. Usunęłam więc te nieodebrane połączenia i zaczęłam szperać w jej galerii. Sporo zdjęć jej samej i razem z Ashem. Czasem jakieś zabytki, czy zdjęcia innych ludzi. Śmietnik, który po latach będzie niezłym wspomnieniem.
– Hey – krzyknęłam, siadając po turecku – miałaś ciemniejsze włosy?
– Gdzie? – spojrzała zdziwiona na telefon. – A to – zaczęła się śmiać, odbierając mi telefon. – To dokładnie półtora roku temu. Wtedy zaczęłam spotykać się z Ashtonem – zamyśliła się na chwilę. – Szczerze?
– Hm? – uważnie badałam jej twarz.
– Nie pamiętam, jak to się stało – zaśmiała się nerwowo.
– Jak to?
– Nie pamiętam. W tamtym okresie dużo imprezowałam i piłam, ja... Nie wiem, jak to się stało, że zaczęłam z nim chodzić – wyglądała na przejętą. – Po prostu mnie całował, a ja nie protestowałam. W sensie następnego dnia. Stało się to... tak dziwnie normalne – patrzyła tępo w punkt na dywanie.
CZYTASZ
Talks With Stranger//5sos//✔
Fanfiction„Czasem łatwiej jest wyżalić się obcemu niż własnemu przyjacielowi." [Zakończone - ✔] #3 Fanfiction - 06.08.2016 ______________________________ Opowiadanie jest mojego autorstwa i zabrania się kopiowania treści bez zgody autora! Okładka mojego autor...