(94)

5.7K 505 19
                                    

Czekaliśmy z Mike'm i Ash'em na korytarzu w szpitalu. Trochę się bałam, że Luke został sam w domu z Alice i Cal'em, ale miałam nadzieje, że krew się nie poleje. Tak bardzo też martwiłam się o Ashley i dziecko. Dlaczego to zrobiła? Miała przecież... obiecała, że porozmawia z Ashton'em. Nagle podchodzi do nas lekarz i mierzy wzrokiem.

– Ktoś z rodziny? – spytał.

– Ja! – Mike podszedł bliżej. – Jestem bratem i jedyną rodziną. Co z nią?

– No cóż... – spojrzał na kartę z badaniami. – Nie wygląda to dobrze, dziewczyna przeżyje, ale nie jesteśmy pewni, co do dziecka.

– Dzie-Dzie-Dzie co? – Michael jąkał się.

– Jakiego kurwa dziecka?! – Warknął oszołomiony Ash.

– Nie wiedzieliście? – Zdziwił się lekarz.

– Ja wiedziałam, dlatego kazałam zadzwonić po karetkę. Martwiąc się o dziecko – wstałam z niebieskiego krzesełka.

Czułam na sobie wzrok chłopaków.

– Myślimy, że zdołamy uratować to dziecko, ale... wypiła sporą ilość alkoholu. Po wytrzeźwieniu spotka się z nią psycholog. Próba samobójcza to jedno, ale zabicie dziecka to drugie.

– Rozumiem – pokiwałam głową.

Lekarz pożegnał się z nami i poszedł do innych pacjentów. Teraz to już w ogóle czułam, jak wypalają we mnie dziurą.

– Dlaczego nic nie powiedziałaś? – Warknął Ash.

– To była... – próbowałam się usprawiedliwić, ale on po raz kolejny na mnie naskoczył.

– Ona nie raczyła mi tego oświadczyć, więc powinnaś ty to zrobić! To w ogóle moje dziecko? – Zmarszczył brwi.

Michael się zdenerwował i przyparł Ashtona do ściany.

– Sugerujesz, że moja siostra się puszczała?! – Warknął. – Nie sądziłem, że jesteś aż takim dupkiem! Jeśli to dziecko przeżyje, w co oczywiście wierzę, nie pozwolę ci się więcej zbliżyć do mojej siostry, a łożyć na utrzymanie dziecka będziesz! Nie spodziewałem się, że ją wykorzystasz i jeszcze będziesz miał do niej o to pretensje!

– Mike... – dotknęłam jego ramienia, ale on zdawał się mnie nie słyszeć.

– Bujaj się ze swoją Alice, bo od kiedy się pojawiła, nie interesowałeś się Ash, która siedziała całymi dniami w pokoju, teraz rozumiem dlaczego. Skończony dupek i ja się dziwiłem, że z Luke'm macie na pieńku – prychnął.

Puścił go.

– Gardzę tobą, Irwin... Wyprowadzę się z nią najdalej od ciebie – pogroził palcem przy jego twarzy. – Nawet się do niej nie zbliżaj, bo gorzko pożałujesz, a teraz wypierdalaj stąd!

Wskazał ręką kierunek wyjścia. Spodziewałam się, że Ash zacznie walczyć, ale się pomyliłam. Zabrał kurtkę z krzesełka i po prostu odszedł.

– Jeszcze się będzie na ciebie wydzierał, jakbyś kurwa zawiniła! – Usiadł wściekły.

Nie poznawałam w tym momencie Michael'a zawsze radosnego, dowcipnego... Przestał być idiotą, kiedy ktoś krzywdził bliską mu osobę. Położyłam głowę na jego ramieniu, obejmując go.

– Będzie dobrze, Mike.

– Musi, Maddy...

Talks With Stranger//5sos//✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz